NAST.pl
 
Komiks
  Facebook
Facebook
 
Forum

  RSS RSS

 Strona główna     Zapowiedzi     Recenzje     Imprezy     Konkursy     Wywiady     Patronaty     Archiwum newsów     Artykuły i relacje     Biblioteka     Fragmenty     Galerie     Opowiadania     Redakcja     Zaprzyjaźnione strony   

Zaloguj się tutaj! | Rejestruj

Patronat

Heinlein, Robert A. - "Luna to surowa pani" (Artefakty)

Bordage, Pierre - "Paryż. Lewy brzeg"

Ukazały się

Sullivan, Michael J. - "Epoka legendy"


 Stewart, Andrea - "Cesarzowa kości"

 Wagner, Karl Edward - "Kane. Bogowie w mroku"

 Howard, Robert E. - "Conan. Księga druga"

 Kukiełka, Jarosław - "Kroczący wśród cieni"

 Gray, Claudia - "Leia. Księżniczka Alderaana"

 Le Fanu, Joseph Sheridan - "Carmilla"

 Henderson, Alexis - "Dom Pożądania"

Linki

Cichowlas, Robert & Rostocki, Jacek M. - "Sępy"
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Data wydania: Marzec 2009
ISBN: 978-83-7574-074-5
Oprawa: miękka
Format: 125 x 205
Liczba stron: 504
Cena: 31,99 zł
Seria: Asy polskiej fantastyki



Cichowlas, Robert & Rostocki, Jacek M. - "Sępy"

Nie da się ukryć, że jesteśmy świadkami renesansu polskiego horroru. Po wielu latach posuchy coraz więcej pisarzy zaczyna tworzyć książki, których głównym zadaniem jest wzbudzenie lęku, niepokoju. Widać przy tym, że autorzy chętnie sięgają po wypróbowane wzorce. Część wykorzystuje klasyczne ikony gatunku (wilkołaki – Magda Parus i wampiry – Magdalena Kozak), inni nawiązują do Grahama Mastertona czy Stephena Kinga. Tylko nieliczni, jak Łukasz Orbitowski, starają się tworzyć coś nowego. "Sępy" Roberta Cichowlasa i Jacek M. Rostocki stanowią wypadkową tych tendencji.
W grubej, liczącej pięćset stron książce czeka na nas piętnaście opowiadań: siedem z nich jest autorstwa Rostockiego, sześć Cichowlasa, dwa stanowią owoc ich wspólnej pracy. Ciekawe, że w trakcie lektury tej różnicy wyraźnie się nie odczuwa. Pod względem fabuły obaj autorzy chętnie sięgają po sprawdzone wzorce. W ich tekstach nie zabraknie zatem wampirów, duchów czy pisarza cierpiącego na niemoc twórczą. I nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie fakt, że większość opowiadań nie proponuje nowych rozwiązań, a jedynie powiela stare pomysły. Chociażby „Życzenie”, gdzie po raz wtóry eksploatowany jest pomysł cudownie spełnionych marzeń. Oczywiście z „haczykiem”. Również „Bal w Blankenese” nie wyróżnia się niczym specjalnym spośród wielu podobnych historii o duchach. Z kolei „Höllewand” to klasyczna opowieść o krwiożerczym potworze. Nie przeczę, sprawnie napisana, z dobrze zaakcentowaną atmosferą zagrożenia, ale pod względem fabularnym słabiutko. No i to zakończenie...
Kolejną wadą „Sępów” jest przewidywalność. Historie grozy powinny zaskakiwać, trzymać w niepewności do samego końca. Niestety w przypadku recenzowanych opowiadań elementu suspensu jest jak na lekarstwo. Nie uważam się za znawcę gatunku, ale jeśli w wypadku „Odnalezionej”, „Drogowskazu” czy „Pobitych garów” domyślam się zakończenia po dwóch-trzech stronach lektury, nie najlepiej świadczy to o jakości utworu.
Grzechem głównym opowiadań Cichowlasa i Rostockiego jest jednak przede wszystkim fakt, że nie straszą. Zapomnijmy o przyjemnym uczuciu gęsiej skórki lub nerwowym nasłuchiwaniu, czy coś nie poruszyło w drugim pokoju, które to uczucia powinny towarzyszyć lekturze horrorów. Nawet jeśli będziemy „Sępy” czytać o północy, to gwarantuję, że i tak nikt reakcji lękowej nie doświadczy.
Powyższe narzekania nie oznaczają jednak, że mamy do czynienia z książka zupełnie nieudaną. Wręcz przeciwnie – obu autorów należy się kilka ciepłych słów za dobry warsztat. Widać ogrom czasu spędzony nad każdym tekstem, konstrukcja opowiadań na ogół nie szwankuje, postaci są wyraziste, a fabuła jest, z małymi wyjątkami, logiczna. Gdybym miał wskazać swojego faworyta, to byłby nim „Griot”. W miarę oryginalny pomysł, bazujący na folklorze afrykańskim, doprawiony sporą dawką makabry czyni z tego opowiadania łakomy kąsek dla czytelników.
„Sępy” Roberta Cichowlasa i Jacka M. Rostockiego pokazują, ile jeszcze pracy czeka naszych rodzimych twórców zanim osiągną poziom Grahama Mastertona czy Jamesa Herberta, nie wspominając o Stephenie Kingu. Na razie polskim czytelnikom przyjdzie się zmierzyć z pozycjami słabymi bądź przeciętnymi. Do tych ostatnich niestety należy zaliczyć recenzowany zbiór – kilka niezłych opowiadań to nieco za mało jak na pięćsetstronicową książkę. Dlatego „Sępy” polecam tylko i wyłącznie bezkrytycznym zwolennikom horrorów, reszcie zalecałbym wizytę w bibliotece lub lekturę w księgarni.


Ocena: 5/10
Autor: Adam "Tigana" Szymonowicz


Dodano: 2009-07-12 22:09:10
Komentarze
-Jeszcze nie ma komentarzy-
Komentuj


Artykuły

Plaża skamielin


 Zimny odczyt

 Wywiad z Anthonym Ryanem

 Pasje mojej miłości

 Ekshumacja aniołka

Recenzje

Fosse, Jon - "Białość"


 Hoyle, Fred - "Czarna chmura"

 Simmons, Dan - "Modlitwy do rozbitych kamieni. Czas wszystek, światy wszystkie. Miłość i śmierć"

 Brzezińska, Anna - "Mgła"

 Kay, Guy Gavriel - "Dawno temu blask"

 Lindgren, Torgny - "Legendy"

 Miles, Terry - "Rabbits"

 McCammon, Robert - "Królowa Bedlam"

Fragmenty

 Howard, Robert E. - "Conan. Księga druga"

 Wagner, Karl Edward - "Kane. Bogowie w mroku" #2

 Sherriff, Robert Cedric - "Rękopis Hopkinsa"

 Howard, Robert E. - "Conan. Księga pierwsza"

 Howey, Hugh - "Silos" (wyd. 2024)

 Wagner, Karl Edward - "Kane. Bogowie w mroku" #1

 Mara, Sunya - "Burza"

 Mrozińska, Marta - "Jeleni sztylet"

Projekt i realizacja:sismedia.eu       Reklama     © 2004-2024 nast.pl     RSS      RSS