Opowiadania:
Piotr Patykiewicz - Umieralnia
Dawid Juraszek - ;-)
Andrzej Miszczak - Ryfka
Rafał Dębski - Papieros, kawa i wino
Marek Hemerling - Odrobina luksusu
Tomasz Kilian - Strefa
Żelkowski & Żwikiewicz - Dialogi marsjańskie
Feliks W. Kres - Po latach tłustych - chude
Numerem jeden grudniowo-styczniowego numeru „SFFiH” jest mini powieść Piotra Patykiewicza „Umieralnia”. Fabuła wygląda znajomo: małe miasto gdzieś na Ziemiach Odzyskanych, czterech nastoletnich bohaterów i mroczna tajemnica miejscowego szpitala. Daleko nie szukając, na podobnym schemacie opiera się chociażby „To” Stephena Kinga czy „Letnia noc” Dana Simmonsa. Pomijając jednak tę kwestią, „Umieralnia” stanowi dowód, że Patykiewicz potrafi pisać i ma kilka niezłych pomysłów. I chociaż do poziomu wymienionych wyżej autorów jeszcze dużo mu brakuje, to już Guy N. Smith czy nawet Graham Masterton są w jego zasięgu.
„Umieralnia” wyróżnia się mrocznym klimatem (szczególnie sceny rozgrywające się w szpitalu), sugestywnie oddaną atmosferą zagrożenia oraz kreacją głównych bohaterów. Na uwagę zasługuje też połączenie wątków mitologicznych i historycznych – chociaż nie jest to żadne novum, udało się autorowi całkiem zgrabnie. Odniosłem jedynie wrażenie, że Patykiewicz nie za bardzo poradził sobie z zakończeniem utworu: kiedy dochodzi do kulminacyjnych scen, za dużo w nich przypadkowości i tak nielubianych przez czytelników rozwiązań „dues ex machina”, a za mało logiki.
Do historii nawiązuje także „Ryfka” Andrzeja Miszczaka – tekst kameralny, nieco „leniwy”, mówiący o miłości, pamięci i śmierci. Jestem na tak.
Czy utwór zatytułowany „;-)” można potraktować poważnie? Raczej nie – inna sprawa, że do opowiadania Dawida Juraszka trzeba mieć odpowiednie nastawienie. Do mnie akurat nie trafił, ale być może moje poczucie humoru jest nieco wypaczone.
„Papieros, kawa i wino” to powrót na łamy „SFFiH” ubiegłorocznego zdobywcy „Nautilusa”, Rafała Dębskiego. Przyznam, że czytałem już lepsze opowiadania pana Rafała – chociażby te zamieszczone w zbiorze „Serce teściowej”. Niemniej historia, w której znajdziemy odniesienia do historii doktora Fausta, posiada w sobie to coś, co sprawia, iż czyta się je z przyjemnością.
Cargo, barbarzyńca stworzony na potrzeby cyklu opowiadań Tomasza Kiliana, powraca. Tym razem, na żądanie samego wodza Hunów, Atylli, ma wyruszyć w podróż na krańce świata i przywieść stamtąd magiczne pierścienie. Ot, takie klasyczne „veni, vide, vici”. „Strefa”, oprócz osadzenia akcji w realiach starożytnego Rzymu, nie wyróżnia się jednak niczym od setek innych utworów utrzymanych w konwencji heroic fantasy; a sam Cargo to klasyczny młodzian-osiłek, który przy podejmowaniu decyzji zdaje się na instynkt barbarzyńcy, tzn. najpierw działa, a dopiero potem myśli.
Na zakończenie bloku literackiego „Odrobina luksusu” Marka Hemerlinga – miniaturka, o której zapomina się zaraz po przeczytaniu.
W dziale publicystycznym to co zwykle: Żerowisko na Żwirowisku i „Kreskówki dla dorosłych” Kresa. W pierwszym tekście można zapoznać się z listą peanów pod adresem Wojciecha Chudzińskiego i jego książki „Ten drugi z nas”; w drugim dowiadujemy się, dlaczego Kres cieszy się z nadchodzącego kryzysu ekonomicznego.