Opowiadania:
Paweł Ciećwierz - Hannya
Agnieszka Rogowska - Sny zniewolone
Robert Cichowlas i Jacek M. Rostocki - Armageddon 2012
Michał Cetnarowski - Nexus
Andrzej Sawicki - Aniołki Czackiego (zakończenie)
Feliks W. Kres - Słowa, słowa...
Marek Żelkowski i Wiktor Żwikiewicz - Czy ktoś zastrzelił Walta Disneya?
Wrześniowy numer „SFFiH” wita nas klimatyczną okładką (tym razem nie jest to żadna reklama), a i sama zawartość nie rozczarowuje. W środku znajdziemy ogłoszenie wyników w plebiscycie „Nautilius 2007”, cztery różnorodne opowiadania oraz sporą dawkę ciekawej publicystyki.
Na początek jednak czekają nas przeprosiny. Dla niewtajemniczonych w ostatnim numerze czasopisma na skutek błędu w produkcji zabrakło dwóch ostatnich stron opowiadania Andrzeja Sawickiego „Aniołki Czackiego”. Niby niewielka rzecz, ale skutecznie popsuła humor wielu fanów fantastyki. Dobrze więc się stało, że redakcja z Robertem J. Szmidtem na czele postanowiła nie chować głowy w piasek, udając, że nic się nie stało, tylko powiedziała: „Przepraszamy”.
Co do „Nautiliusa 2007” – w kategorii powieść roku zwycięzcą został dobrze znany z łamów „SFFiH” Rafał Dębski i jego „Gwiazdozbiór kata”, a w kategorii dla opowiadań wyróżnienie przypadło Tomaszowi Bochińskiemu za tekst „Cudowny wynalazek pana Bella”
1). Przynajmniej jedna tegoroczna nagroda nie padła łupem „Lodu” Jacka Dukaja.
„Hannya” Pawła Ciećwierza to już drugie spotkanie z Bringhellem – egzorcystą i nekromantą do wynajęcia. Tym razem główny bohater, chcąc wywiązać się ze starego zobowiązania, zgłasza się na ochotnika do niebezpiecznej misji: wraz z córką swojej dawnej mentorki ma pomóc w odbiciu pewnego więźnia. Sprawa, jak to zwykle bywa, wygląda na prostą, ale... Nie będę zdradzał dalszych szczegółów – po prostu przeczytajcie. Szczególnie mocno polecam zwolennikom czarnego humoru i mocnej, męskiej prozy à la Mordimer Madderdin – nie będziecie zawiedzeni.
Miłośnikom mocniejszych wrażeń powinien również przypaść do gustu „Armageddon 2012” – akcja toczy się w iście lawinowym tempie, a czytelnik nie ma czasu złapać oddechu. I bardzo dobrze, bo wtedy nie widać słabo skrojonych postaci i przewidywalna fabuła nie przeszkadza.
„Sny zniewolone” Agnieszki Rogowskiej to z kolei powrót do cyklu o Akademii Snów. Osobiście lubię oniryczne klimaty, a „Sandmana” autorstwa Neila Gaimana zaliczam do grona najlepszych komiksów, które dane mi było czytać. Gdyby jednak przyszło mi wybrać pomiędzy „Snami zniewolonymi” a kolejnym albumem o Władcy Snów, nie mam wątpliwości, że wybrałbym to drugie. Przedzieranie się przez metafory, nawiązania i senne mary Rogowskiej okazało się dla mnie prawdziwie katorżniczą pracą.
„Nexus” Michała Cetnarowskiego to utwór dedykowany pamięci Philipa K. Dicka. Pierwszą rzeczą, którą się zauważa, jest fabuła nawiązująca do „Blade Runnera”. Innymi słowy czeka nas kolejne poszukiwanie ukrywającego się androida. Skłamałbym, gdybym powiedział, że autor się nie starał, ale pisanie w stylu amerykańskiego mistrza science fiction wymaga naprawdę dużego talentu. Owszem, mamy lekko paranoidalny klimat, sny, zacieranie się rzeczywistości, ale jednocześnie w trakcie lektury opowiadania towarzyszy nam wrażenie wtórności i średnio udanego naśladownictwa.
W dziale publicystyki czekają na czytelników dwa smakowite dania: recenzja „Spook Country” Wiliama Gibsona pióra duetu Żelkowski&Żwikiewicz i felieton Feliksa W. Kresa „Słowa, słowa”. Warto poświęcić im kilka chwil uwagi, chociażby dlatego, aby dowiedzieć się, czy ktoś faktycznie zastrzelił Walta Disneya oraz jak stworzyć literackiego bohatera z krwi i kości.
1) Opowiadanie opublikowane w antologii „Niech żyje Polska, Hura!”, tom 2.
Sortuj: od najstarszego | od najnowszego
elTadziko - 21:08 15-10-2008
Już od jakiegoś czasu zbieram się, by kupić jakieś czasopismo fantastyczne, ale jakoś nigdy po przeczytaniu omówienia nowego numeru pisma nie przychodzi mi na myśl: "Muszę to mieć!". Ale może czas w końcu coś kupić?
Zwłaszcza opowiadanie "Hannya" mnie pociąga".
Tigana - 15:32 16-10-2008
Cykl Pawła Ciećwierza to moim zdaniem jedna z ciekawszych serii, która ukazuje się na łamach SFFiH. Może i nie jest zbyt odkrywczy, ale czyta się bardzo dobrze.
elTadziko - 11:14 18-10-2008
Dzisiaj poszedłem do kiosku z zamysłem kupienia. Niestety nie ma żadnych czasopism z takiej tematyki :/
Shadowmage - 14:18 18-10-2008
SFFH jest słabo dostępny. Na przyklad w mojej okolicy nie ma go w kioskach ruchu, ale jest w kolporterze. Najprościej wybrać się do empiku, tam zawsze jest.
Psuty, Danuta - "Ludzie bez dusz"
