NAST.pl
 
Komiks
  Facebook
Facebook
 
Forum

  RSS RSS

 Strona główna     Zapowiedzi     Recenzje     Imprezy     Konkursy     Wywiady     Patronaty     Archiwum newsów     Artykuły i relacje     Biblioteka     Fragmenty     Galerie     Opowiadania     Redakcja     Zaprzyjaźnione strony   

Zaloguj się tutaj! | Rejestruj

Patronat

Nayler, Ray - "Góra pod morzem" (czarna)

Kres, Feliks W. - "Szerń i Szerer. Zima przed burzą"

Ukazały się

Kingfisher, T. - "Cierń"


 Howard, Robert E. - "Conan. Księga pierwsza"

 Lloyd Banwo, Ayanna - "Kiedy byłyśmy ptakami"

 Jadowska, Aneta - "Tajemnica domu Uklejów"

 Sablik, Tomasz - "Mój dom"

 Pilipiuk, Andrzej - "Czasy, które nadejdą"

 Szmidt, Robert J. - "Szczury Wrocławia. Dzielnica"

 Bordage, Pierre - "Paryż. Lewy brzeg"

Linki

Baraniecki, Marek - "Głowa Kasandry"
Wydawnictwo: SuperNOWA
Data wydania: Wrzesień 2008
Wydanie: trzecie poprawione
ISBN: 978-83-7578-013-0
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Liczba stron: 300
Cena: 30,00 zł



Baraniecki, Marek - "Głowa Kasandry"

„Postapokaliptyczny” – to ciekawe słowo. Literalnie oznacza „następujący po apokalipsie”. Wizje „postapokaliptycznych” światów tchną zwykle bezbrzeżnym pesymizmem, pustką i szarością, a jednak jest coś optymistycznego w przekonaniu, że koniec świata nie będzie definitywnym końcem, że w gruzach świata ciągle tlić się będzie płomyk życia, od którego zaledwie przecież krok do nowego początku i nowych nadziei.

O postapokaliptycznym świecie – czyli świecie, w którym niby koniec nastąpił, ale ciągle nie wiadomo, co wydarzy się dalej – mówi Baraniecki w długim, tytułowym opowiadaniu, nagrodzonym w 1985 roku Zajdlem, zdecydowanie najlepszym utworze tej książki1). „Głowa Kasandry” to historia Teodora Hornica, żołnierza, który przetrwał atomowe starcie mocarstw i który przemierza świat, wyszukując silosy rakietowe i neutralizując – ciągle istniejącą i stanowiącą zagrożenie – broń masowego rażenia. Na stu trzydziestu stronach Baraniecki zmieścił ciekawą, gęstą od treści historię, której wystarczyłoby na znacznie dłuższą opowieść. „Głowa Kasandry” to proza skondensowana, o wysokim stężeniu oryginalnych pomysłów, zwrotów akcji, detali i ciekawych technicznych koncepcji.

Jest to też jednak literatura z wyraźnie nadrukowaną datą produkcji. Widać na tej wizji cień rzucany przez lęki lat osiemdziesiątych, ze strachem przed nuklearną zagładą na czele. Choć przez ostatnie ćwierćwiecze – a tyle mija od napisania opowiadania – świat zmienił się nie do poznania, kasandryczna opowieść Baranieckiego ciągle może intrygować. Jeśli przyjrzeć się opowiadaniom dopełniającym „Głowę Kasandry” – autor skłania się nie tyle do technologicznych spekulacji, ale raczej ku poszukiwaniu społecznych implikacji swoich pomysłów. W całej jego twórczości pobrzmiewa pytanie nie o to, jak będzie wyglądała ludzkość na wyższym poziomie technicznym, ale o to, jaka ona będzie na wyższym szczeblu świadomości. Te zaś pytania pozostają aktualne bez względu na technologiczne ścieżki, którymi podąża cywilizacja.

Dużo tu psychologii, radiestezji, religii, psychoanalizy, fizyki, filozofii, ekologii, ezoteryki i innych jeszcze nauk i pseudonauk, których idee niżej podpisany nie zawsze rozumie, a do fascynacji którymi przyznaje się z kolei autor książki. W opowiadaniach z „Głowy Kasandry” kłębią się pomysły, pytania i dylematy związane ze świadomością i podświadomością, z przeznaczeniem, determinizmem i fatalizmem, ze zmaganiami sił ekstropii i entropii. Poza pierwszym, tytułowym opowiadaniem, akcja często przygasa, ustępując miejsca obszernym rozważaniom natury filozoficznej. Kto czytał „Ziarno Kirliana”, opublikowane przed rokiem na łamach „Fantastyki”, ten wie, jak mało literacka, a jak bardzo publicystyczna może być proza Baranieckiego. Trudno oprzeć się wrażeniu, że Baraniecki przysłużyłby się literackiej kondycji „Ziarna…”, gdyby nie poprzestał na zadaniu ciekawych pytań, ale też udzielił na nie choćby częściowych odpowiedzi, literackich odpowiedzi.

Znacznie lepiej pod względem fabularnym wypadają natomiast „Karlgoro, godz. 18.00”, „Wynajęty człowiek” i „Wesele dusz” – opowiadania zbudowane na oryginalnych, nieszablonowych pomysłach, które zwycięsko przetrwały próbę czasu. Może to zasługa wyjątkowości Baranieckiego, a może faktu, że pisze fantastykę trudną do podrabiania i tym samym – trudną do wyeksploatowania.

Do „Głowy Kasandry” zajrzeć niewątpliwie warto. Tęga głowa Baranieckiego gwarantuje inspirującą, inteligentną fantastykę.



1) Zawartość zbioru:

  • Głowa Kasandry
  • Karlgoro, godz. 18.00
  • Wynajęty człowiek
  • Ziarno Kirliana
  • Wesele Dusz



  • Autor: Krzysztof Pochmara


    Dodano: 2008-10-10 19:23:38
    Komentarze
    -Jeszcze nie ma komentarzy-
    Komentuj


    Artykuły

    Plaża skamielin


     Zimny odczyt

     Wywiad z Anthonym Ryanem

     Pasje mojej miłości

     Ekshumacja aniołka

    Recenzje

    Hoyle, Fred - "Czarna chmura"


     Simmons, Dan - "Modlitwy do rozbitych kamieni. Czas wszystek, światy wszystkie. Miłość i śmierć"

     Brzezińska, Anna - "Mgła"

     Kay, Guy Gavriel - "Dawno temu blask"

     Lindgren, Torgny - "Legendy"

     Miles, Terry - "Rabbits"

     McCammon, Robert - "Królowa Bedlam"

     Simmons, Dan - "Czarne Góry"

    Fragmenty

     Mara, Sunya - "Burza"

     Mrozińska, Marta - "Jeleni sztylet"

     Brzezińska, Anna - "Mgła"

     Rothfuss, Patrick - "Wąska droga między pragnieniami"

     Clarke, Arthur C. & Lee, Gentry - "Ogród Ramy"

     Sablik, Tomasz - "Próba sił"

     Kagawa, Julie - "Żelazna córka"

     Pratchett, Terry - "Pociągnięcie pióra. Zaginione opowieści"

    Projekt i realizacja:sismedia.eu       Reklama     © 2004-2024 nast.pl     RSS      RSS