NAST.pl
 
Komiks
  Facebook
Facebook
 
Forum

  RSS RSS

 Strona główna     Zapowiedzi     Recenzje     Imprezy     Konkursy     Wywiady     Patronaty     Archiwum newsów     Artykuły i relacje     Biblioteka     Fragmenty     Galerie     Opowiadania     Redakcja     Zaprzyjaźnione strony   

Zaloguj się tutaj! | Rejestruj

Patronat

Swan, Richard - "Tyrania Wiary"

Lee, Fonda - "Okruchy jadeitu. Szlifierz z Janloonu"

Ukazały się

Kingfisher, T. - "Cierń"


 Howard, Robert E. - "Conan. Księga pierwsza"

 Lloyd Banwo, Ayanna - "Kiedy byłyśmy ptakami"

 Jadowska, Aneta - "Tajemnica domu Uklejów"

 Sablik, Tomasz - "Mój dom"

 Pilipiuk, Andrzej - "Czasy, które nadejdą"

 Szmidt, Robert J. - "Szczury Wrocławia. Dzielnica"

 Bordage, Pierre - "Paryż. Lewy brzeg"

Linki

Izmajłowa, Kira - "Wyższa magia"
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Data wydania: Lipiec 2008
ISBN: 978-83-7574-072-1
Oprawa: miękka
Format: 125 x 195 mm
Liczba stron: 416
Cena: 28.99
Seria: Obca krew



Izmajłowa, Kira - "Wyższa magia"

Każdy z nas zna osobę ze szkoły/uczelni/pracy, z którą można porozmawiać tylko na temat szkoły/uczelni/pracy, bo innych tematów po prostu brak. Taką osobę ani się lubi, ani się nie lubi, po prostu akceptuje jej istnienie i czasem zamieni parę słów o jednym jedynym, co nas łączy. To skojarzenie przeszło mi przez myśl czytając pierwsze -dziesiąt stron „Wyższej magii”, gdzie główna bohaterka, szara myszka z rosyjskiego PUM (Państwowy Uniwersytet Magiczny), zwierza się w narracji pierwszoosobowej ze swoich problemów studenckiego życia. Ale od początku…

Książkę zaintrygowała mnie i skłoniła do przeczytania fragmentem blurba: tylko tu dowiesz się, dlaczego nie można wyczarować banknotów, złota i diamentów. Oho, jeśli ktoś się porywa na racjonalizowanie magii (racjonalną motyką na irracjonalne słońce), to niezależnie od efektu powinno być ciekawie. Nie było. Autorka zbywa całą kwestię pomysłem, że zaklęcie materializacji wymyślił ktoś potężny hen hen dawno temu i nałożył mu takie a nie inne ograniczenia. Koniec. Zatem jeśli ktoś chciał się dać nabrać marketingowcom z Fabryki, to może uczyć się na moich błędach. Izmajłowa nie stara się budować niczego zawiłego. W rezultacie świat „Wyższej magii” wygląda bardzo zwyczajnie; cała konstrukcję świata oparto na założeniu, że jest to nasza rzeczywistość tylko ze zrutynizowaną magią, która jest po prostu kolejną dziedziną badań naukowych, tak samo rozwijaną i wykładaną w normalnym trybie jak chemia czy fizyka. Magia ma zresztą poważne ograniczenia, które autorka próbuje czasami wyjaśniać, ale robi to nadzwyczaj mętnie. Natomiast same czary-mary występują w książce okazyjnie. Wydaje się, że „Wyższa magia” była pisana w silnej opozycji do Harrego Pottera i autorka nawet nie stara się o subtelne aluzje – w pewnym momencie główna bohaterka naigrywa się z tej książki, kręcąc nosem na pokryte kabalistycznymi znakami ciuszki tamtejszych czarodziejów. Jestem w stanie to zrozumieć, bo u Izmajłowej używają fartuchów laboratoryjnych, ale tego, że później ta sama autorka opisuje eksperyment z pentagramami na podłodze, już nie bardzo. Widocznie pentagram to tak kultowa rzecz, że zawsze można dorzucić. Podsumowując, konstrukcja świata jest dla mnie nieprzekonująca. Jestem skłonny bardziej uwierzyć pani Rowling w ulice Pokątne i zaczarowane dworce niż Izmajłowej w tę jej szarą magię, która jak gdyby nigdy nic występuje w naszej rzeczywistości, w ogóle jej praktycznie nie modyfikując.

Może jest to efekt zamierzony, który ma pokazać, że nauka magii to nie sama radość, ale po prostu ciężka praca, przynajmniej z perspektywy uczącego się, a nie kogoś, kto widzi czary tylko w momencie ich wykonywania. Główna bohaterka przeżywa troski znane każdemu studentowi – zaliczenia, dziwni wykładowcy, pisanie pracy dyplomowej. Zgaduję, że autorka sama niedawno skończyła studia (ur. 1982 r. - przyp. red.) – czasem opisy tchną nieco slangiem młodzieżowym, a Nowy Rok kojarzy się jej z oglądaniem „Kevina samego w domu” (skąd my to znamy?). Znowuż chyba efektem zamierzonym jest mała liczba bohaterów drugo- i trzecioplanowych, ich opisów i dialogów z ich udziałem – Naina Czernowa to w końcu przysłowiowa szara myszka, odludek z wyboru, kujon. Na dobrą sprawę panuje tu skrajny minimalizm; widzimy dwójkę bohaterów z pierwszego planu, długo-długo nic, i postacie trzecioplanowe. Z czasem w opowieści zmienia nieco rozłożenie akcentów – pojawia się wątek ciekawskiej studentki i wykładowcy po przejściach, a na końcu nawet zręcznie rozwiązany kryminał. Najsolidniejszą częścią książki są właśnie relacje między postaciami. Konkretnie jedna relacja. Pozostałe postacie są jedynie tłem, nie wspominanymi dłużej, niż być powinny. Niestety na 400 stronach (choć to fabrykanckie 400, czyli można pomnożyć przez 0,7) trochę się to ślimaczy. Choć właśnie takie ślimaczenie jest typowe dla życia. Autorka dystansuje się od hollywoodzkich historii miłosnych, i robi to dużo dyskretniej i zręczniej niż w przypadku polemiki „światotwórczej” z Rowling. W tym wypadku blurb nie kłamał: Najwyższa magia to ludzka chemia – to właśnie uczucia (i ich brak) bohaterów są największą nieprzewidywalną siłą w książce.

Czasami bywa tak, że osoba, z którą prowadzimy rutynową pogadankę „a co na uczelni?”, okazuje się dużo bardziej złożona, niż byśmy byli w stanie wywnioskować z pierwszych dziesięciu minut rozmowy. Tak jest z tą książką. Trzeba dać jej i sobie trochę czasu, wytrzymać trochę nudy i przymknąć oko na toporne formułowanie poglądów na niektóre kwestie techniczne, by jednak poczuć pewną sympatię (ale w żadnym razie nie oczarowanie) i zdekonstruować pierwsze wrażenie. Pytanie – czy masz ten czas i wyrozumiałość cechującą dobrego słuchacza?


Autor: Adam Ł Rotter


Dodano: 2008-09-23 20:47:39
Komentarze

Sortuj: od najstarszego | od najnowszego

ASX76 - 12:13 24-09-2008
Wyrozumiałość może i mam, ale nie kasę, czas i chęć, żeby czytaś cuś takiego. ;p

Komentuj


Artykuły

Plaża skamielin


 Zimny odczyt

 Wywiad z Anthonym Ryanem

 Pasje mojej miłości

 Ekshumacja aniołka

Recenzje

Hoyle, Fred - "Czarna chmura"


 Simmons, Dan - "Modlitwy do rozbitych kamieni. Czas wszystek, światy wszystkie. Miłość i śmierć"

 Brzezińska, Anna - "Mgła"

 Kay, Guy Gavriel - "Dawno temu blask"

 Lindgren, Torgny - "Legendy"

 Miles, Terry - "Rabbits"

 McCammon, Robert - "Królowa Bedlam"

 Simmons, Dan - "Czarne Góry"

Fragmenty

 Mara, Sunya - "Burza"

 Mrozińska, Marta - "Jeleni sztylet"

 Brzezińska, Anna - "Mgła"

 Rothfuss, Patrick - "Wąska droga między pragnieniami"

 Clarke, Arthur C. & Lee, Gentry - "Ogród Ramy"

 Sablik, Tomasz - "Próba sił"

 Kagawa, Julie - "Żelazna córka"

 Pratchett, Terry - "Pociągnięcie pióra. Zaginione opowieści"

Projekt i realizacja:sismedia.eu       Reklama     © 2004-2024 nast.pl     RSS      RSS