NAST.pl
 
Komiks
  Facebook
Facebook
 
Forum

  RSS RSS

 Strona główna     Zapowiedzi     Recenzje     Imprezy     Konkursy     Wywiady     Patronaty     Archiwum newsów     Artykuły i relacje     Biblioteka     Fragmenty     Galerie     Opowiadania     Redakcja     Zaprzyjaźnione strony   

Zaloguj się tutaj! | Rejestruj

Patronat

McCammon, Robert - "Królowa Bedlam"

Brown, Pierce - "Czerwony świt" (wyd. 2024)

Ukazały się

Esslemont, Ian Cameron - "Kamienny wojownik"


 Kagawa, Julie - "Dusza miecza"

 Pupin, Andrzej - "Szepty ciemności"

 Ferek, Michał - "Pakt milczenia"

 Markowski, Adrian - "Słomianie"

 Sullivan, Michael J. - "Epoka legendy"

 Stewart, Andrea - "Cesarzowa kości"

 Wagner, Karl Edward - "Kane. Bogowie w mroku"

Linki

White, Michael - "Tajemnica Medyceuszy"
Wydawnictwo: Rebis
Tytuł oryginału: The Medici Secret
Tłumaczenie: Paweł Korombel
Data wydania: Czerwiec 2008
ISBN: 978-83-7510-083-9
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Format: 125 x 195 mm
Liczba stron: 308
Cena: 29,90



White, Michael - "Tajemnica Medyceuszy"

Przeźroczysta tajemnica


W 2006 roku Dom Wydawniczy Rebis wypuścił na nasz rynek „Ekwinokcjum” Michaela White’a, książkę będącą jednym z licznych klonów powieści Dana Browna. Mnie osobiście nieszczególnie przypadła do gustu, lecz najwyraźniej okazała się sukcesem wydawniczym, gdyż dosyć szybko ukazała się kolejna książka White’a: „Tajemnica Medyceuszy”. I jest to, przy uwzględnieniu różnic w scenografii, pozycja bardzo podobna do „Ekwinokcjum”.

Jak już sam tytuł książki wskazuje, jej akcja koncentruje się wokół słynnego florenckiego rodu, a w szczególności Kosmy, jednego z najwybitniejszych członków tej rodziny. Fabuła prowadzona jest dwutorowo, na podobnej zasadzie co w poprzedniej powieści White’a. Pierwszy wątek dzieje się współcześnie i opowiada historię grupy badaczy, którzy w krypcie Medyceuszy odkrywają przedziwny przedmiot w jednym z zabalsamowanych ciał. Szybko trafiają na ślad mistyfikacji sięgającej wiele wieków wstecz. Oczywiście, jak to bywa w tego rodzaju książkach, na ich życie czyha bezwzględny morderca wynajęty przez potężnego biznesmena. Podążając dzięki poszlakom naprzód, bohaterowie przemierzają włoskie miasta, a nawet wybierają się do macedońskiego monastyru.
Schemat tego wątku jest znany i ograny, nie ma sensu go rozwijać. Spotkać można się z nim w licznych powieściach naśladujących „Kod Leonarda da Vinci”, choć rzecz jasna także wcześniej był już obecny w literaturze. Struktura opowieści jest banalnie prosta. Postaci trafiają na ślad, podążają nim, analizują i rozwiązują zagadkę, udają się w kolejne miejsce. I tak przynajmniej kilka razy, czasem jedynie w schemat ten wplecione są starcia ze schwarzcharakterem tudzież sceny od biedy mogące uchodzić za romantyczne czy próbujące (nieudanie) rozbudować psychologię bohaterów. Atutem nie jest nawet sceneria. Florencja czy przede wszystkim Wenecja są w powieści jedynie płaskimi scenografiami, katalogami nazw własnych i ulic. Równie wiele z klimatu tych przecież przepięknych miast wyniósłbym analizując plany miast. I to w niezbyt dużej skali...
Drugi wątek opowiada o młodzieńczych czasach Kosmy Medyceusza... a w zasadzie o tym, jak one by wyglądały, gdyby nie posłuchał się ojca i wyruszył w podróż z przyjaciółmi. Droga zwiodła ich w głąb macedońskich gór, gdzie odkryli tajemnicę, która zmieniła ich życie. Ta historia ma w sobie coś z powieści awanturniczej, przygodowej – lecz podobnie jak i fragmenty „Tajemnicy Medyceuszy” dziejące się współcześnie – nie dostarcza emocji. Przy tym wydaje się, że autor poszedł tutaj na duże skróty i zamiast przekazywać historię Kosmy za sprawą odkrywających ją krok po kroku XXI wiecznych postaci, po prostu ją opisuje; sztucznie sprawiając wrażenie, iż postaci wiedzą, co działo się w przeszłości. W rzeczywistości rozwiązują oni łamigłówkę i dopiero w finale wątki się zazębiają.

Największym grzechem powieści White’a jest przewidywalność. Nawet bez gruntownej znajomości tego gatunku czytelnik bardzo szybko orientuje się w dosyć monotonnym wzorcu. Sam bezbłędnie wytypowałem wszystkich czarnych charakterów, gdy tylko pojawili się na scenie. Myślę, że większości osób również nie przysporzy to najmniejszych problemów. Ułatwieniem jest fakt, iż u White’a nie ma ani zbędnych wątków, ani postaci. Jeśli ktokolwiek pojawia się na kartach książki, musi wpasować się w jedną z czterech ról: bohater pozytywny, bohater negatywny, informator, ofiara. Odgadnięcie przynależności do którejkolwiek z nich to zadanie banalnie łatwe – już tylko po kilku zdaniach z jej udziałem.
Kolejną, bardzo charakterystyczną dla tego rodzaju powieści cechą, jest zawieszenie logiki zachowań. Nieufność do władzy, unikanie policji i twierdzenie, że samemu ma się większe szanse niż przy pomocy innych jest normalną praktyką. Podobnie jest z postaciami z drugiej strony barykady: bezwzględny morderca, idący do celu po trupach, waha się, gdy znienacka pojawia się zwykły przechodzeń. I tak mniej więcej trzy, cztery razy. Podobnych nieracjonalnych reakcji postaci jest wiele. Pomijam nawet ogólny zarys fabularny, który również z prawdopodobieństwem ma niewiele wspólnego. Książki nie ratuje nawet tło historyczne. Owszem, na końcu zamieszczony został aneks opisujący ważniejsze postaci i wydarzenia, które pojawiają się w powieści, lecz jego rola głównie sprowadza się do wyjaśniania, jak było faktycznie i co autor pozmieniał.

To wszystko sprawia, że „Tajemnica Medyceuszy” jest dosyć nudna. Nie trzyma w napięciu tak, jak powinna. Zakręty fabularne są łatwe do przewidzenia i nie zaskakują, a główna oś tajemnicy nie przykuwa uwagi. Brakuje suspensu, a zagadki bazujące na informacjach znanych tylko postaciom są niezbyt interesujące. Powieść White’a jest przeźroczysta i nijaka. W moim przypadku ledwo starczyło mi zaparcia do jej skończenia, mimo że alternatywą było gapienie się przez okno w pksie.


Autor: Tymoteusz "Shadowmage" Wronka


Dodano: 2008-09-17 22:14:07
Komentarze
-Jeszcze nie ma komentarzy-
Komentuj


Artykuły

Plaża skamielin


 Zimny odczyt

 Wywiad z Anthonym Ryanem

 Pasje mojej miłości

 Ekshumacja aniołka

Recenzje

Fosse, Jon - "Białość"


 Hoyle, Fred - "Czarna chmura"

 Simmons, Dan - "Modlitwy do rozbitych kamieni. Czas wszystek, światy wszystkie. Miłość i śmierć"

 Brzezińska, Anna - "Mgła"

 Kay, Guy Gavriel - "Dawno temu blask"

 Lindgren, Torgny - "Legendy"

 Miles, Terry - "Rabbits"

 McCammon, Robert - "Królowa Bedlam"

Fragmenty

 Lewandowski, Maciej - "Grzechòt"

 Howard, Robert E. - "Conan. Księga druga"

 Wagner, Karl Edward - "Kane. Bogowie w mroku" #2

 Sherriff, Robert Cedric - "Rękopis Hopkinsa"

 Howard, Robert E. - "Conan. Księga pierwsza"

 Howey, Hugh - "Silos" (wyd. 2024)

 Wagner, Karl Edward - "Kane. Bogowie w mroku" #1

 Mara, Sunya - "Burza"

Projekt i realizacja:sismedia.eu       Reklama     © 2004-2024 nast.pl     RSS      RSS