NAST.pl
 
Komiks
  Facebook
Facebook
 
Forum

  RSS RSS

 Strona główna     Zapowiedzi     Recenzje     Imprezy     Konkursy     Wywiady     Patronaty     Archiwum newsów     Artykuły i relacje     Biblioteka     Fragmenty     Galerie     Opowiadania     Redakcja     Zaprzyjaźnione strony   

Zaloguj się tutaj! | Rejestruj

Patronat

Simmons, Dan - "Modlitwy do rozbitych kamieni. Czas wszystek, światy wszystkie. Miłość i śmierć"

Weeks, Brent - "Cień doskonały" (wyd. 2024)

Ukazały się

Sullivan, Michael J. - "Epoka legendy"


 Stewart, Andrea - "Cesarzowa kości"

 Wagner, Karl Edward - "Kane. Bogowie w mroku"

 Howard, Robert E. - "Conan. Księga druga"

 Kukiełka, Jarosław - "Kroczący wśród cieni"

 Gray, Claudia - "Leia. Księżniczka Alderaana"

 Le Fanu, Joseph Sheridan - "Carmilla"

 Henderson, Alexis - "Dom Pożądania"

Linki

Watts, Peter - "Ślepowidzenie"
Wydawnictwo: Mag
Cykl: Firefall
Kolekcja: Uczta Wyobraźni
Tytuł oryginału: Blindsight
Tłumaczenie: Wojciech M. Próchniewicz
Data wydania: Lipiec 2008
Oprawa: twarda
Liczba stron: 328
Cena: 35,00
Rok wydania oryginału: 2006
Wydawca oryginału: Tor
Tom cyklu: 1



Watts, Peter - "Ślepowidzenie"

Ziemia za kilkadziesiąt lat. Technika się rozwinęła, ludzkie obowiązki przejęły w dużej mierze coraz bardziej skomplikowane – i coraz mniej zrozumiałe – sztuczne inteligencje. Po ziemi chodzą wskrzeszone wampiry, znacznie efektywniejsze w procesach myślowych od zwykłych ludzi. Ci ostatni ( poza kastami rządzącymi) albo przechodzą szereg modyfikacji przystosowujących do nowych warunków pracy, albo też pogrążają się w otchłani wirtualnej rzeczywistości. Sprawy na naszej planecie toczą się swoim, choć może nie do końca miłym nam rytmem. I nagle w ziemskiej atmosferze pojawiają się idealnie rozmieszczone niezidentyfikowane obiekty latające i przesyłają w otchłań kosmosu „zdjęcie” naszej planety. W kierunku odbiorcy przekazu zostaje wysłany statek z niewielką, ale wszechstronną (i również osobliwą) załogą, która ma za zadanie nawiązać kontakt z obcymi oraz określić, czy zagrażają Ziemi. W tym miejscu właściwie zaczyna się akcja „Ślepowidzenia”, a wcześniejsze wydarzenia poznajemy z licznych retrospekcji i rozmów bohaterów.

Opowieści o pierwszym kontakcie są obecne w literaturze science fiction od jej początków. Przecież, gdy się zastanowić, to nawet taka „Wojna światów” jest niczym innym jak historią o burzliwym zetknięciu się ludzi z obcymi. Później ten temat był eksploatowany niemal do granic możliwości w książkach i filmach. Kosmici byli zupełnie podobni do nas lub całkowicie dziwaczni. Prezentowali wrogie postawy lub, całkowicie odwrotnie, byli naszymi sprzymierzeńcami i dobroczyńcami. Nie zabrakło również postaw pośrednich. Wydaje się więc, że na ten temat napisano już wszystko i można tylko powielać znane od lat wzorce; faktycznie – dzieje się tak w większości książek. Czasem jednak pojawia się powieść, która wyrywa się z gatunkowych kolein i podąża własną ścieżką. Właśnie tak jest w przypadku „Ślepowidzenia” Petera Wattsa. Książka niby bazuje na znanych schematach fabularnych, ale w rzeczywistości wywraca je do góry nogami i – przetworzone – zapisuje na nowo. Być może trochę powiela schemat z „Mrocznych lat świetlnych” Briana W. Aldissa – ale tam brak możności porozumienia wynikał z cech kulturowo-obyczajowych, a u Wattsa jest to posunięte znacznie głębiej, w samo sedno istnienia i świadomości.

Oczywiście, z definicji, najbardziej obcy są... obcy. U Wattsa jednak ich inność nie ogranicza się li tylko do przedziwnego wyglądu – choć i ten jest rzecz jasna dziwaczny. Autor „Ślepowidzenia”, z wykształcenia biolog, nie ograniczył się jednak wyłącznie do fizjonomii. Poszedł krok dalej i stworzył całą odmienną fizjologię. Jednakże nawet nie to jest najbardziej dla nas niepojętą różnicą między ludźmi a obcymi Wattsa. Co nią jest, nie zdradzę – na tym opiera się jedna z głównych tajemnic powieści. Bynajmniej nie jedyna, choć wysunięta na pierwszy plan.
Nie tylko przybysze z innego obszaru kosmosu są obcy czytelnikowi; to samo dotyczy ludzi. Choć niejednokrotnie przejawiają ludzkie uczucia i zachowania, to jest w nich coś innego, niepokojącego. Ciężko się z nimi utożsamiać, a kibicować można bardziej na zasadzie „lepiej swoim niż obcym”. Nie należy jednak posądzać Wattsa o brak umiejętności kreowania wiarygodnych bohaterów. Nic z tych rzeczy, to działanie celowe, podkreślające założenia fabularne i wpasowujące się w koncepcję powieści. Zresztą w książce pojawia się jedna postać obdarzona typowo ludzkimi (w świecie Wattsa przestarzałymi) cechami, a niektóre sceny z jej udziałem (szczególnie ostatnia) potrafią chwycić za serce.

„Ślepowidzenie” jest pierwszą czystogatunkową powieścią w serii „Uczta Wyobraźni”. To doskonała twarda science fiction, przesiąknięta nauką do cna. Oczywiście dla części czytelników przerzucanie się przez bohaterów naukowymi terminami może być zniechęcające, ale dla mnie była to woda młyn. Tym bardziej, że choć „stopień naukowości” wypowiedzi jest wysoki, to zrozumiały nawet dla laika. Całość uzupełnia zamieszczony na końcu kilkunastostronicowy tekst pokazujący z jakich źródeł czerpał autor przy tworzeniu powieści. Pouczające, bo niejeden z pomysłów Wattsa podczas lektury można potraktować jako czystą fantastykę, a tu okazuje się, że ma on solidne naukowe podstawy. Nie chodzi tu tylko o fizykę czy biologię – często stanowiącymi źródło inspiracji dla literatury SF – ale także o psychologię, lingwistykę czy filozofię. Na każdej stronie, ba, niemal w każdym zdaniu można doszukiwać się dwuznaczności, a jakby mimochodem wtrącone wypowiedzi mogą cały obraz przewartościować. Wszystko to sprawia, że „Ślepowidzenie” wcale nie jest tym, czym się początkowo wydaje. Jest znacznie głębsze, wieloznaczne i... trochę przerażające. Lektura jest wyzwaniem, pełne zrozumienie problemem, ale satysfakcja niewspółmierna do włożonego wysiłku. Jeśli w tym kierunku ma podążać science fiction, to jestem jak najbardziej za!



Autor: Tymoteusz "Shadowmage" Wronka


Dodano: 2008-08-01 17:56:54
Komentarze

Sortuj: od najstarszego | od najnowszego

romulus - 19:42 01-08-2008
Zmasakrowałeś mnie tą recenzją. Dziś dostałem ślepowidzenie i wiem, że teraz będę pędził na złamanie karku z "Małe, Duże" Crowleya, byle jak najszybciej zabrać się za tą powieść.

Metz - 20:03 01-08-2008
Dopiero zaczęłam czytać, ale już widać, że Ślepowidzenie będzie prawdziwą ucztą wyobraźni. I do tego jeszcze taka recenzja... :D A naukowości faktycznie jest w tej książce sporo, ale w tym wypadku jest to cecha bardziej na plus. I to mówi taki laik, jak ja, hehe ;)

Żerań - 22:07 01-08-2008
Podpisuję się pod recką i polecam "Starfish" Wattsa. Uch, dobra rzecz.

ASX76 - 09:57 02-08-2008
Shadowku, proszę nie masakrować ludzi recenzjami, bo dostają pędu... (nie napiszę jakiego). :wink: :P

Lett - 01:58 03-08-2008
Mnie też dolicz do zachęconych :)

Maeg - 13:12 03-08-2008
Skończyłem Ślepowidzenie i mogę się podpisać pod recenzja Shadowa. Poza tym książka jeszcze bardziej masakruje. ;)

ASX76 - 06:59 04-08-2008
"Ślepowidzenie" przeczytałem w jeden dzień. Bardzo dobra książka :!: :D Poproszę więcej Wattsa... :wink:

romulus - 19:33 04-08-2008
A ja sobie ją dawkuję, bo świetnie napisana. I sam siebie tak szczuję jak jakiś masochista :)

ASX76 - 06:51 05-08-2008
romulus pisze:A ja sobie ją dawkuję, bo świetnie napisana. I sam siebie tak szczuję jak jakiś masochista :)


Why? Weź ją na szybko, a później powtórz. :P :D

MadMill - 11:00 05-08-2008
ASX76 pisze:Why? Weź ją na szybko, a później powtórz. :P :D

Jaki brutal, zero romantyzmu. o.o

ASX76 - 16:57 05-08-2008
MadMill pisze:
ASX76 pisze:Why? Weź ją na szybko, a później powtórz. :P :D

Jaki brutal, zero romantyzmu. o.o


Na romantyzm przyjdzie czas za drugim razem. :wink:

nosiwoda - 09:12 12-08-2008
Dodam, że gdzieś na sieci jest ta książka w oryginale do ściągnięcia, na legalu. Problem w tym, że już nie pamiętam, gdzie... Na szczęście zanim zapomniałem, to sobie zapisałem.
Szkoda trochę, że nie kupię, bo okładka i ogólnie książka wygląda ładnie, ale jednak darmocha i oryginał - to zwyciężyło.

Shadowmage - 09:23 12-08-2008
No jak to skąd? Ze strony autora.

MadMill - 09:35 12-08-2008
Nosiwodo, używaj czasami Wikipedii. Tam w bibliografii Wattsa są linki do 4 powieści Wattsa, które można sobie w ingliszu przeczytać. ;)

A kupić można, bo ładnie się na półce prezentuje, ach ta krwista zieleń. :P

nosiwoda - 09:49 12-08-2008
Czasem używam. Tylko teraz nie miałem po co, bo JA tego ebooka już mam :D

Maeg - 15:23 13-08-2008
Mała ciekawostka, Watts na swoim blogu pisze o Polskiej wersji Ślepowidzenia. Miłej lektury. ;)

nosiwoda - 17:30 19-08-2008
Aha, zacząłem czytać z pdfa i coś mi się wydaje, że przy skanie czasem pogubione zostały pojedyncze litery lub krótkie słówka. Jeśli tak będzie dalej, to chyba jednak kupię ten przekład.

Cashmeere - 20:21 05-11-2008
Zgadzam się w zasadzie w pełni z opinią przedstawioną w recenzji. No, może nie ma we mnie aż takiego entuzjazmu dla tej powieści, ale to pokłosie mojego braku inklinacji do s-f tak ogólnie. W każdym razie, gdyby ktoś był zainteresowany moją opinią, zapraszam pod linkę: http://www.dami.pl/~kamil78/slepowidzenie

Gavein - 14:35 04-01-2010
Ktoś wybiera się do Kanady? Niech lepiej uważa:) http://www.rifters.com/crawl/?p=932

toto - 15:42 04-01-2010
USA

Komentuj


Artykuły

Plaża skamielin


 Zimny odczyt

 Wywiad z Anthonym Ryanem

 Pasje mojej miłości

 Ekshumacja aniołka

Recenzje

Fosse, Jon - "Białość"


 Hoyle, Fred - "Czarna chmura"

 Simmons, Dan - "Modlitwy do rozbitych kamieni. Czas wszystek, światy wszystkie. Miłość i śmierć"

 Brzezińska, Anna - "Mgła"

 Kay, Guy Gavriel - "Dawno temu blask"

 Lindgren, Torgny - "Legendy"

 Miles, Terry - "Rabbits"

 McCammon, Robert - "Królowa Bedlam"

Fragmenty

 Howard, Robert E. - "Conan. Księga druga"

 Wagner, Karl Edward - "Kane. Bogowie w mroku" #2

 Sherriff, Robert Cedric - "Rękopis Hopkinsa"

 Howard, Robert E. - "Conan. Księga pierwsza"

 Howey, Hugh - "Silos" (wyd. 2024)

 Wagner, Karl Edward - "Kane. Bogowie w mroku" #1

 Mara, Sunya - "Burza"

 Mrozińska, Marta - "Jeleni sztylet"

Projekt i realizacja:sismedia.eu       Reklama     © 2004-2024 nast.pl     RSS      RSS