NAST.pl
 
Komiks
  Facebook
Facebook
 
Forum

  RSS RSS

 Strona główna     Zapowiedzi     Recenzje     Imprezy     Konkursy     Wywiady     Patronaty     Archiwum newsów     Artykuły i relacje     Biblioteka     Fragmenty     Galerie     Opowiadania     Redakcja     Zaprzyjaźnione strony   

Zaloguj się tutaj! | Rejestruj

Patronat

Miela, Agnieszka - "Krew Wilka"

Bordage, Pierre - "Paryż. Lewy brzeg"

Ukazały się

Esslemont, Ian Cameron - "Kamienny wojownik"


 Kagawa, Julie - "Dusza miecza"

 Pupin, Andrzej - "Szepty ciemności"

 Ferek, Michał - "Pakt milczenia"

 Markowski, Adrian - "Słomianie"

 Sullivan, Michael J. - "Epoka legendy"

 Stewart, Andrea - "Cesarzowa kości"

 Wagner, Karl Edward - "Kane. Bogowie w mroku"

Linki

Krohn, Leena - "Tainaron"
Wydawnictwo: Świat Książki
Tytuł oryginału: Tainaron
Data wydania: Styczeń 2008
Oprawa: miękka
Liczba stron: 160
Cena: 26 zł
Rok wydania oryginału: 1985



Krohn, Leena - "Tainaron"

Choć niezbyt odległa, Finlandia wydaje się dosyć egzotycznym krajem, jeśli chodzi o pisarstwo – szczególnie fantastyczne. Z tym większym zainteresowaniem sięgnąłem po mającą już swoje lata1) książkę Leeny Krohn. Okazało się, że co prawda zapowiedź z czwartej strony okładki nie do końca oddaje prawdziwą zawartość „Tainaronu”, ale lektura zdecydowanie nie była czasem straconym. Wręcz odwrotnie, książka jest nieproporcjonalnie krótka do ilości przekazywanej treści.
Pierwsze zaskoczenie to forma. Na książkę składa się trzydzieści listów pozbawionych adresata... Można założyć, że jest nim czytelnik. Każdy z listów skupia się na innej historii lub doznaniu. Pojawiają się w nich wydarzenia zarówno z tytułowego Tainaronu – miasta zamieszkiwanego przez owadopodobne istoty, jak i z wcześniejszego życia narratorki2). W zasadzie każdy z listów jest oddzielną całością, jedynie niektóre są powiązane fabularnie3), ale wszystkie razem układają się w pewną całość, jak mozaika, która składając się z rozmaitych elementów, daje zupełnie odmienny obraz całości. Każdy z listów jest ważny. Każdy odgrywa rolę w budowie kompletnego wyobrażenia rodzącego się w głowie czytelnika.
Książka Krohn pełna jest myśli skłaniających ku refleksji i zastanowieniu. Małych perełek, które trafiają do odbiorcy i nie dają spokoju, aż zaowocują nową myślą, innym spojrzeniem na rzeczywistość. I na samą książkę też. „Tainaron” przypomina mi w tym twórczość Antoine’a de Saint-Exupéry’ego, który również potrafił przekazać głębokie myśli, prawdy o świecie w sposób bardzo prosty, a jednocześnie trudny do powtórzenia. Analogii pomiędzy prozą Francuza i Finki jest więcej. Przecież taki „Mały Książę” to z pozoru prosta i infantylna historyjka fantastyczna, a posiada w sobie niesłychaną moc. U Krohn jest bardzo podobnie, choć może moje porównanie jest nieco na wyrost. W każdym razie fińska autorka naprawdę potrafi poruszyć wrażliwą strunę u czytelnika.
Krohn w „Tainaronie” zainteresowana jest zmianą i przemijaniem. Czasem porusza te tematy, z pozoru opowiadając o czymś innym, a czasem pisze wprost, w sposób uniemożliwiający inną interpretację. Pojawiają się one pod różnymi postaciami, wskazywane są ich różne aspekty, ale przede wszystkim nie ulega wątpliwości, iż zmiana i przemijanie są bardzo ważne dla narratorki, autorki i... dla czytelnika, który daje się porwać i oczarować tej bardzo emocjonalnie wyrażanej fascynacji. Mając tę wiedzę, łatwo się domyślić, czemu rzecz dzieje się w mieście zamieszkałym przez owady, z ich ciągłymi zmianami, metamorfozami. Jednakże ta prosta do rozszyfrowania alegoria to dopiero czubek góry lodowej. Zdejmując jedną warstwę, natrafiamy na następną, i następną, i następną. One się nawzajem uzupełniają, tworząc nową jakość, której pozbawione są w pojedynkę.
Leena Krohn wykorzystuje fantastyczną scenerię do poruszenia nurtujących ją i nas problemów. Nie przenosi czytelnika w wyimaginowany świat bez potrzeby, ale pilnuje, by treść współgrała z formą. Wpływając na uczucia odbiorcy, zadaje mu pytania, na które nie ma prostych i jednoznacznych odpowiedzi. Zatem ich nie udziela. Skłania za to, by zajrzeć we własną duszę i szukać ich na własną rękę. Zagłębianie się w lekturę „Tainaronu” to jak podróż przez własne życie do kluczowych momentów z naszej przeszłości. I tylko od czytelnika zależy, jak daleko w tej podróży zabrnie.



1) Pierwsze wydanie „Tainaronu” ukazało się w Finlandii w 1985 roku.

2) „Narratorka” najlepiej oddaje naturę osoby piszącej listy w „Tainaronie”. Choć wiele listów jest bardzo osobistych, dotyczących indywidualnych przeżyć i uczuć, to w rzeczywistości prawie nic o niej nie wiemy. Krohn uzyskała bardzo interesujący efekt, który polega na przedstawieniu bardzo osobistych doznań bez jednoczesnego zaangażowania osoby opowiadającej. Bez zaangażowania w samą relację, bo już nie w rzeczy, które są opisywane.

3) „Tainaron” to bardziej zbiór opowiadań, w ramach których przewijają się te same postaci, poruszana jest podobna tematyka. Silnych powiązań fabularnych pomiędzy poszczególnymi listami nie ma. Stąd też w recenzji starałem się unikać określania książki Krohn mianem powieści, gdyż „Tainaron” nią nie jest.



Autor: Tymoteusz "Shadowmage" Wronka


Dodano: 2008-01-28 21:07:40
Komentarze
-Jeszcze nie ma komentarzy-
Komentuj


Artykuły

Plaża skamielin


 Zimny odczyt

 Wywiad z Anthonym Ryanem

 Pasje mojej miłości

 Ekshumacja aniołka

Recenzje

Fosse, Jon - "Białość"


 Hoyle, Fred - "Czarna chmura"

 Simmons, Dan - "Modlitwy do rozbitych kamieni. Czas wszystek, światy wszystkie. Miłość i śmierć"

 Brzezińska, Anna - "Mgła"

 Kay, Guy Gavriel - "Dawno temu blask"

 Lindgren, Torgny - "Legendy"

 Miles, Terry - "Rabbits"

 McCammon, Robert - "Królowa Bedlam"

Fragmenty

 Lewandowski, Maciej - "Grzechòt"

 Howard, Robert E. - "Conan. Księga druga"

 Wagner, Karl Edward - "Kane. Bogowie w mroku" #2

 Sherriff, Robert Cedric - "Rękopis Hopkinsa"

 Howard, Robert E. - "Conan. Księga pierwsza"

 Howey, Hugh - "Silos" (wyd. 2024)

 Wagner, Karl Edward - "Kane. Bogowie w mroku" #1

 Mara, Sunya - "Burza"

Projekt i realizacja:sismedia.eu       Reklama     © 2004-2024 nast.pl     RSS      RSS