NAST.pl
 
Komiks
  Facebook
Facebook
 
Forum

  RSS RSS

 Strona główna     Zapowiedzi     Recenzje     Imprezy     Konkursy     Wywiady     Patronaty     Archiwum newsów     Artykuły i relacje     Biblioteka     Fragmenty     Galerie     Opowiadania     Redakcja     Zaprzyjaźnione strony   

Zaloguj się tutaj! | Rejestruj

Patronat

Bordage, Pierre - "Paryż. Lewy brzeg"

Nayler, Ray - "Góra pod morzem" (czarna)

Ukazały się

Nayler, Ray - "Góra pod morzem" (czarna)


 Nayler, Ray - "Góra pod morzem" (niebieska)

 Kingfisher, T. - "Cierń"

 Howard, Robert E. - "Conan. Księga pierwsza"

 Maas, Sarah J. - "Dom płomienia i cienia"

 Lloyd Banwo, Ayanna - "Kiedy byłyśmy ptakami"

 Jadowska, Aneta - "Tajemnica domu Uklejów"

 Sablik, Tomasz - "Mój dom"

Linki

antologia - "Księga strachu", część 2
Wydawnictwo: Runa
Cykl: antologia - "Księga strachu"
Data wydania: Listopad 2007
ISBN: 978-83-89595-40-9
Oprawa: miękka
Format: 160×240 mm
Liczba stron: 488
Cena: 37,50 zł
Ilustracja na okładce: Jakub Jabłoński



antologia - "Księga strachu", część 2 #4

Mariusz Kaszyński - "Przebudzenie"


Norbert zatoczył się tak, że omal się nie przewrócił. Źle się czuł. Mało powiedziane. Miał wrażenie, że przeżuł go głodny mastif. Przeżuł, a potem wypluł.

Rozejrzał się dokoła, zastanawiając się, co on tu, do licha, robi. Był wieczór, więc powinien siedzieć w „Gwiaździstej” i sączyć zimne piwko. Jedynie sączyć, bo w pracy się nie pije. A on tam właśnie pracował. To była dobra robota, niemęcząca. Siedział sobie w knajpie i czekał na frajerów spragnionych zawartości małych torebeczek, które skrywał w wewnętrznej kieszeni kurtki. A oni przychodzili do niego, lecieli jak muchy do gówna. Doskonałe porównanie, bo właśnie to sprzedawał. Różne rodzaje gówna. Środki, które rozpuszczały mózg, zmieniając go w bezrozumną papkę. Tyle tylko że robiły to w bardzo przyjemny sposób. Aż chciało się je brać. Coś o tym wiedział...

Norbert raz jeszcze obrzucił spojrzeniem otoczenie. Jak się znalazł w tym miejscu? „Gwiaździsta” znajdowała się na drugim końcu miasta. Tu niczego nie sprzeda. Nie dlatego, że brakowało chętnych - wokół zamieszkiwało wielu jego byłych klientów; jeśli się dobrze nad tym zastanowić, całe ich mrowie - ale wynikało to z prostego faktu, że martwi nie posiadają pieniędzy, a Norbert nie był instytucją charytatywną. Owszem, czasem dawał za darmo, ale tylko nowym. W kapitalizmie to się nazywa marketing. Spróbuj, polub i kupuj zawsze u mnie.

Zamiast w knajpie wylądował na cmentarzu. Chciał głośno zakląć, ale głos uwiązł mu w gardle. Z ust wydobyło się tylko chrapliwe rzężenie. Co go tu przywiało? Próbował sięgnąć pamięcią wstecz, ale wielka czarna dziura w jego głowie wessała wszystko.

Wszystko prócz bólu, rzecz jasna.


Bonus z cyklu „Poradnik na każdą okazję”: Pięć rad, co należy zrobić, gdy ockniemy się na cmentarzu


1. Przede wszystkim należy sprawdzić puls. Swój oczywiście. Po ustaleniu, że jest wyczuwalny, przysięgamy sobie, że już nigdy więcej tyle pić nie będziemy, względnie, że po raz drugi nie tkniemy tego świństwa, które zażyliśmy.

2. Z pulsem czasami bywają problemy. Nie wszyscy potrafią go znaleźć (ja, na przykład, gdybym polegał jedynie na pomiarze pulsu, już dawno musiałbym stwierdzić własny zgon). Dlatego po ocknięciu się na cmentarzu dobrze jest obejrzeć swoje paznokcie. Zdrapane do krwi lub brudne od ziemi mogą świadczyć, że skądś się wygrzebywaliśmy, co powinno wzbudzić naszą czujność.

3. Gdy już obejrzymy paznokcie, zerknijmy na ubiór. Strojem roboczym nieboszczyka jest garnitur lub (w zależności od płci) długa, zazwyczaj stonowana kolorystycznie suknia. Jeśli mamy na sobie dżinsy i podkoszulek, oddychamy z ulgą — raczej wszystko z nami OK.

4. Punkt czwarty to test prawie ostateczny. Należy się podrapać. Choćby w głowę. Jeżeli skrobiemy się po elastycznej skórze, zalecałbym powrót do domu, jeśli po kości lub skórze zasuszonej, połóżmy się i spróbujmy ponownie zasnąć. A nuż się uda...

5. Pora przedstawić test ostateczny. Jeśli nadal nie jesteśmy do końca przekonani jak tam z nami jest, należy wstać i poszukać pierwszego lepszego przechodnia. Trochę przesadziłem z tym pierwszym lepszym, zalecałbym unikanie staruszek oraz osób z tabliczkami: UWAGA, MAM SŁABE SERCE. Myślę, że nie muszę tłumaczyć dlaczego, pamiętajmy, że nie wiemy, co test wykaże. W każdym razie pokazujemy się i wołamy „Cześć”. Unikajmy obcokrajowców, osób ze słabym wzrokiem i kradnących wiązanki z grobów, korzystanie z ich pomocy może zafałszować wyniki. Omawiany test jest bardzo prosty i daje natychmiastowe rezultaty. Jeśli nasz rozmówca odpowie: ”cześć”, „jak leci?” albo zaprosi nas na piwo, żyjemy i mamy się dobrze. Jeśli natomiast zemdleje, ucieknie z krzykiem lub padnie martwy, należy udać się do księdza i kategorycznie zażądać powtórnego pochówku. Aha, przy okazji, w imieniu rodziny, upomnijmy się o zwrot kosztów poprzedniego pogrzebu. Jak by nie było jesteśmy chodzącym dowodem, że gość odstawił fuszerkę.

Skończyłem. Śmiejcie się, śmiejcie, ale szczerze radziłbym zapamiętać powyższe rady. Kto wie, kiedy wam się przydadzą. Być może już wkrótce...


Dodano: 2007-11-24 00:49:55
Komentarze
-Jeszcze nie ma komentarzy-
Komentuj


Artykuły

Plaża skamielin


 Zimny odczyt

 Wywiad z Anthonym Ryanem

 Pasje mojej miłości

 Ekshumacja aniołka

Recenzje

Hoyle, Fred - "Czarna chmura"


 Simmons, Dan - "Modlitwy do rozbitych kamieni. Czas wszystek, światy wszystkie. Miłość i śmierć"

 Brzezińska, Anna - "Mgła"

 Kay, Guy Gavriel - "Dawno temu blask"

 Lindgren, Torgny - "Legendy"

 Miles, Terry - "Rabbits"

 McCammon, Robert - "Królowa Bedlam"

 Simmons, Dan - "Czarne Góry"

Fragmenty

 Mara, Sunya - "Burza"

 Mrozińska, Marta - "Jeleni sztylet"

 Brzezińska, Anna - "Mgła"

 Rothfuss, Patrick - "Wąska droga między pragnieniami"

 Clarke, Arthur C. & Lee, Gentry - "Ogród Ramy"

 Sablik, Tomasz - "Próba sił"

 Kagawa, Julie - "Żelazna córka"

 Pratchett, Terry - "Pociągnięcie pióra. Zaginione opowieści"

Projekt i realizacja:sismedia.eu       Reklama     © 2004-2024 nast.pl     RSS      RSS