NAST.pl
 
Komiks
  Facebook
Facebook
 
Forum

  RSS RSS

 Strona główna     Zapowiedzi     Recenzje     Imprezy     Konkursy     Wywiady     Patronaty     Archiwum newsów     Artykuły i relacje     Biblioteka     Fragmenty     Galerie     Opowiadania     Redakcja     Zaprzyjaźnione strony   

Zaloguj się tutaj! | Rejestruj

Patronat

LaValle, Victor - "Samotne kobiety"

Clarke, Arthur C. & Lee, Gentry - "Ogród Ramy"

Ukazały się

Esslemont, Ian Cameron - "Kamienny wojownik"


 Kagawa, Julie - "Dusza miecza"

 Pupin, Andrzej - "Szepty ciemności"

 Ferek, Michał - "Pakt milczenia"

 Markowski, Adrian - "Słomianie"

 Sullivan, Michael J. - "Epoka legendy"

 Stewart, Andrea - "Cesarzowa kości"

 Wagner, Karl Edward - "Kane. Bogowie w mroku"

Linki

Dębski, Rafał - "Gwiazdozbiór kata"
Wydawnictwo: Wydawnictwo Dolnośląskie
Data wydania: Kwiecień 2007
ISBN: 97-88373-846-43-2
Liczba stron: 248
Cena: 24,90 zł



Dębski, Rafał - "Gwiazdozbiór kata"

Rafała Dębskiego pamiętam głównie jako autora kilku ciekawych opowiadań opublikowanych na łamach magazynu Science Fiction. Były to w znacznej mierze teksty po prostu przyjemne, charakteryzujące się dobrymi pomysłami, uroczym klimatem i sprawnym stylem. Chociaż porównanie Dębskiego do Andrzeja Sapkowskiego, jakie wysunął Robert Szmidt na czwartej stronie okładki „Gwiazdozbioru kata”, jest mocno na wyrost, recenzowana powieść potwierdza, że ten autor potrafi opowiedzieć całkiem interesującą historię.

Głównym bohaterem jest Jakub, o którym z początku wiemy tyle, że jest katem. Jest to dość niekonwencjonalna postać: nie dość, że podczas jego wędrówek towarzyszą mu zaprzyjaźnione szczury i tak jak one – Jakub posiada zdolność zarażania dżumą, to jeszcze w myślach rozmawia on ze zmarłą ukochaną, której dusza w jakiś sposób powiązała się z jego. Wiele mrocznych tajemnic kata z jego zawiłej historii będzie wyjaśnianych stopniowo, przez całą powieść.
Jakub jawi nam się nie tylko jako kat, ale i jako sędzia – wędrując po Polsce XVI wieku rozsiewa zarazę w tych odwiedzanych wioskach, których mieszkańcy wykazali się złą wolą. Potem: postanawia wyruszyć na wschodnie granice, gdzie trwa wojna z Rosją i ukarać szlachcica, który skrzywdził swoje nieprawne dziecko i jego matkę. Tak zaczyna się długa wędrówka Jakuba, która jeszcze często zmieniać będzie swój kierunek.

Podróż to dość ponura, bo jeśli nie naznaczą jej jęki umierających żołnierzy, to rozgrywać się będzie w lochach alchemików próbujących wynaleźć kamień filozoficzny. Ciężka atmosfera nie zmienia tego, że „Gwiazdozbiór Kata” czyta są po prostu dobrze. Dębski ma lekkie pióro, więc kolejne strony przygód Jakuba przerzuca się w dość szybkim tempie. Niestety, jest to raczej rozrywka bez dodatków: nie potrafiłem odnaleźć tu fragmentów o głębszym znaczeniu, posiadających drugie dno. Rozterki wędrującego kata, jego potrzeba przebywania z ludźmi mimo ciążącego nad nim przekleństwa oraz brzemię pełnej cierpienia przeszłości nie mają dla mnie wydźwięku – a wspominam o tym, gdyż czytałem wiele komentarzy, w których czytelnicy zwracali uwagę na ten aspekt.
Dla wielu osób zaletą mogą być rodzime realia, które niestety są bardzo rzadko wykorzystywane przez twórców fantastyki. Powieść dzieje się w czasach panowania Stefana Batorego. Jakub, wychowanek wspominanej w legendach bieczowskiej Akademii Katowskiej, bierze udział w oblężeniu Pskowa, spotyka kilku sławnych dowódców wojskowych Rzeczpospolitej, dokonuje egzekucji Samuela Zborowskiego i spotyka samego króla – sporo jak na jedną osobę. To jednak tylko pojedyncze „smaczki”, bo niestety tło dawnej Polski jest tu ledwie zarysowane i nie pełni takiej roli, jak chociażby w prozie Jacka Komudy.
Tym, na co podczas omawiania „Gwiazdozbioru kata” wypada zwrócić uwagę jest nadmierna brutalność. Naturalistyczne opisy są wskazane, oczywiście. Jednak powinny mieć w sobie jakiś cel i być napisane z pewną dozą subtelności. Niby każdy powie, że wędrówkom kata powinna towarzyszyć krwawa mgiełka, dla samego zachowania realizmu – jednak natężenie opisów ludzkiej krwi, mięsa i bólu może przyprawić o niesmak. Już na pierwszych kilkunastu stronach autor serwuje nam dokładny opis tortur – jest i łamanie oraz odcinanie kończyn, i przypiekanie, i wyłupianie oczu. Myli się ten (w dużej mierze i ja do tej pory…), kto myśli, że opowiadania o inkwizytorze Mordimerze Madderdinie autorstwa Jacka Piekary są utworami brutalnymi. Dębski zdecydowanie wygrywa w tym aspekcie.

Mam wrażenie, że bardziej wymagającym czytelnikom nie spodobają się już na wstępie założenia przyjęte przez Dębskiego – autor trochę puścił wodze fantazji tworząc postać Jakuba, którego ciało zamieszkują dwie dusze, a ponadto potrafi dotykiem zarazić dżumą o paru minutowym – do zgonu – przebiegu choroby. Jeszcze innych natomiast odrzuci ponurość i ilość krwi pojawiająca się na kartach powieści. Jeśli jednak podejdzie się do lektury odpowiednio, można z nią spędzić w miarę przyjemne dwa dni.


Ocena: 6/10
Autor: Vampdey


Dodano: 2007-06-21 13:53:01
Komentarze
-Jeszcze nie ma komentarzy-
Komentuj


Artykuły

Plaża skamielin


 Zimny odczyt

 Wywiad z Anthonym Ryanem

 Pasje mojej miłości

 Ekshumacja aniołka

Recenzje

Fosse, Jon - "Białość"


 Hoyle, Fred - "Czarna chmura"

 Simmons, Dan - "Modlitwy do rozbitych kamieni. Czas wszystek, światy wszystkie. Miłość i śmierć"

 Brzezińska, Anna - "Mgła"

 Kay, Guy Gavriel - "Dawno temu blask"

 Lindgren, Torgny - "Legendy"

 Miles, Terry - "Rabbits"

 McCammon, Robert - "Królowa Bedlam"

Fragmenty

 Lewandowski, Maciej - "Grzechòt"

 Howard, Robert E. - "Conan. Księga druga"

 Wagner, Karl Edward - "Kane. Bogowie w mroku" #2

 Sherriff, Robert Cedric - "Rękopis Hopkinsa"

 Howard, Robert E. - "Conan. Księga pierwsza"

 Howey, Hugh - "Silos" (wyd. 2024)

 Wagner, Karl Edward - "Kane. Bogowie w mroku" #1

 Mara, Sunya - "Burza"

Projekt i realizacja:sismedia.eu       Reklama     © 2004-2024 nast.pl     RSS      RSS