NAST.pl
 
Komiks
  Facebook
Facebook
 
Forum

  RSS RSS

 Strona główna     Zapowiedzi     Recenzje     Imprezy     Konkursy     Wywiady     Patronaty     Archiwum newsów     Artykuły i relacje     Biblioteka     Fragmenty     Galerie     Opowiadania     Redakcja     Zaprzyjaźnione strony   

Zaloguj się tutaj! | Rejestruj

Patronat

Clarke, Arthur C. & Lee, Gentry - "Ogród Ramy"

Howey, Hugh - "Silos" (wyd. 2024)

Ukazały się

Nayler, Ray - "Góra pod morzem" (czarna)


 Nayler, Ray - "Góra pod morzem" (niebieska)

 Kingfisher, T. - "Cierń"

 Howard, Robert E. - "Conan. Księga pierwsza"

 Maas, Sarah J. - "Dom płomienia i cienia"

 Lloyd Banwo, Ayanna - "Kiedy byłyśmy ptakami"

 Jadowska, Aneta - "Tajemnica domu Uklejów"

 Sablik, Tomasz - "Mój dom"

Linki

Żamboch, Miroslav - "Na ostrzu noża", tom 1
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Cykl: Žamboch, Miroslav - "Koniasz"
Data wydania: Styczeń 2007
ISBN: 978-83-60505-25-0
Oprawa: miękka
Format: 125 x 195
Liczba stron: 384
Cena: 29,99 zł
Seria: Obca Krew



Żamboch, Miroslav - "Na ostrzu noża", tom 1

Déjà vu (fr. już widziane) – odczucie, że przeżywana obecnie sytuacja wydarzyła się już kiedyś, w jakieś nieokreślonej przeszłości, połączone z pewnością, że to niemożliwe.

(Wikipedia)

Déjà vu – odczucie nieodparcie towarzyszące lekturze kolejnej powieści Miroslava Żambocha „Na ostrzu noża”.

(„Tigana”)


Kiedy kilka lat temu pojawiła się na naszym rynku pierwsza powieść Miroslava Żambocha zatytułowana „Sierżant”, było to całkiem doniosłe wydarzenie. Książka fantasy, której autorem jest jeden z naszych południowych sąsiadów, to prawdziwa rzadkość. „Sierżant” okazał się mieć wiele zalet. Wartka akcja, wyraziste postaci, liczne niespodziewane zwroty fabuły czy zaskakujący finał – to największe atuty „Sierżanta”, a także kolejnych książek Żambocha, jakie pojawiły się w naszych księgarniach (niemniej nazwanie autora „czeskim Sapkowskim” było zdecydowanie na wyrost).

Głównym bohaterem najnowszej powieści „Na ostrzu noża” jest podobnie jak w poprzednich tekstach pisarza – prawdziwy super wojownik. Koniasz, bo tak się właśnie nazywa, zostaje wynajęty przez miejscowego prawnika do z pozoru prostego zadania, które jednak bardzo szybko staje się zabójczo trudne. Niby wystarczyło tylko zorganizować karawanę osadników, a następnie przeprowadzić ją do „Ziemi Obiecanej”. Niestety liczne próby zabójstw i mnóstwo niespodziewanych kłopotów, na które natyka się Koniasz wskazują, że komuś zależy na niepowodzeniu jego misji. W tym miejscu przychodzi tylko żałować, bo książka koncentruje się jedynie na przygotowaniach do wyprawy, a na samą wędrówkę musimy poczekać do drugiego tomu. Powiem szczerze, że sam główny zamysł powieści, czyli stworzenie karawany z kolonistami, którzy mają przemierzyć mniej lub bardziej nieznany ląd przypomniał mi nieco klasyczny western. Tam również grupa osadników wyruszała w długą i niebezpieczną podróż, a ich jedyną nadzieją był przystojny kowboj strzelający szybciej od własnego cienia. W „Na ostrzu noża” zmieniła się tylko sceneria i rewolwer został zastąpiony przez miecz.
Sam Koniasz to typowy dla twórczości Żambocha dobry-zły człowiek. Z jednej strony bezlitosny morderca, maszynka do zabijania, z drugiej – inteligentny, oczytany, kierujący się własnym kodeksem honorowym najemnik. Oczywiście na swojej drodze spotka kobietę – piękną, inteligentną, lecz – oczywiście – pozostająca poza jego zasięgiem. Wszystko wygląda więc ciekawie, tylko że bardzo podobnie w stosunku do poprzednich książek. Szczególne jest to widoczne, gdy przypomnimy sobie „Bez lęku”. Tam również głównym bohaterem był najemnik wynajęty do pozornie prostej misji, który nieszczęśliwie lokował swoje uczucia. Nawet sceny walki, opisane z dużym znawstwem tematu, rozgrywające się głównie w ciemnych zaułkach miasta, wydają się znajome. Tak jak w innych powieściach Żambocha toczą się one według jednego schematu: on sam – ich cała grupa. Rezultat takich spotkań może być jednak tylko jeden. Liczne potyczki różnią się jedynie ilością zgładzonych przeciwników, rodzajem użytej broni i obrażeniami odniesionymi przez Koniasza.
Byłbym jednak niesprawiedliwy, gdybym całą recenzję poświęcił wypominaniu błędów i powtórek. Warto zatem odnotować, że Żamboch rezygnuje częściowo z narracji pierwszoosobowej w wykonaniu tylko i wyłącznie głównego bohatera. Owszem, większość wydarzeń śledzimy z punktu widzenia Koniasza, ale znaczną też część historii poznajemy z perspektywy jego pomocników. Na pierwszy plan wysuwa się tutaj Kowalski – postać co najmniej równie ciekawa jak Koniasz. Były farmer, teraz najemnik, wyrusza w daleką podróż nie dla pieniędzy czy sławy, lecz by spełnić marzenie – kupić własny kawałek ziemi i zbudować dom. Podobać się może jeszcze wprowadzenie kilku postaci kobiecych, które przydają nieco łagodności brutalnemu światu Żambocha. Pozostałe atuty zostały już wyżej wymienione – wartka akcja, dużo zwrotów akcji, prosty, ale bynajmniej nie prostacki styl pisania.

Ocena powieści „Na ostrzu noża” jest o tyle trudna, że czytelnik dostaje do rąk tylko połowę książki. Trudno jest określić, w jakim kierunku zmierza Żamboch – czy nadal będzie opóźniał wyruszenie karawany, czy też skoncentruje się na opisie podróży. W poszczególnych postaciach tkwi spory potencjał, który mam nadzieję, zostanie wykorzystany. Nie stanie się tak jednak, jeśli jednak autor pozostanie wierny swemu dotychczasowemu stylowi i wpadnie w pułapkę schematów. Na pewno „Na ostrzu noża” można w ciemno polecić osobom stęsknionym zdecydowanie rozrywkowej lektury, a także tym, którzy do tej pory nie mieli okazji zapoznać się z prozą Żambocha. Reszta może poczekać na recenzję drugiego tomu.


Ocena: 6/10
Autor: Adam "Tigana" Szymonowicz


Dodano: 2007-03-27 21:06:54
Komentarze

Sortuj: od najstarszego | od najnowszego

GeedieZ - 21:54 27-03-2007
Ha, wiedziałem, ze to będzie to samo co "Sierżant" i "Bez litości" tylko nieco zmienione. I dlatego nie kupiłem tej książki.

Tigana - 22:52 27-03-2007
Z całej trójki "Sierżant" prezentuje się chyba najlepiej. Był tam jakiś pomysł i niezłe wykonanie.

Yans - 09:38 28-03-2007
A ja jak na razie wciągam lekko i przyjemnie książki Żambocha, choć muszę przyznać, że SIERŻANT jest faktycznie najlepszy !

ajsber - 20:53 11-04-2007
Równia pochyła zmierza w dół. "Sierżant" był całkiem niezły a potem było już tylko gorzej i gorzej....

Komentuj


Artykuły

Plaża skamielin


 Zimny odczyt

 Wywiad z Anthonym Ryanem

 Pasje mojej miłości

 Ekshumacja aniołka

Recenzje

Hoyle, Fred - "Czarna chmura"


 Simmons, Dan - "Modlitwy do rozbitych kamieni. Czas wszystek, światy wszystkie. Miłość i śmierć"

 Brzezińska, Anna - "Mgła"

 Kay, Guy Gavriel - "Dawno temu blask"

 Lindgren, Torgny - "Legendy"

 Miles, Terry - "Rabbits"

 McCammon, Robert - "Królowa Bedlam"

 Simmons, Dan - "Czarne Góry"

Fragmenty

 Mara, Sunya - "Burza"

 Mrozińska, Marta - "Jeleni sztylet"

 Brzezińska, Anna - "Mgła"

 Rothfuss, Patrick - "Wąska droga między pragnieniami"

 Clarke, Arthur C. & Lee, Gentry - "Ogród Ramy"

 Sablik, Tomasz - "Próba sił"

 Kagawa, Julie - "Żelazna córka"

 Pratchett, Terry - "Pociągnięcie pióra. Zaginione opowieści"

Projekt i realizacja:sismedia.eu       Reklama     © 2004-2024 nast.pl     RSS      RSS