NAST.pl
 
Komiks
  Facebook
Facebook
 
Forum

  RSS RSS

 Strona główna     Zapowiedzi     Recenzje     Imprezy     Konkursy     Wywiady     Patronaty     Archiwum newsów     Artykuły i relacje     Biblioteka     Fragmenty     Galerie     Opowiadania     Redakcja     Zaprzyjaźnione strony   

Zaloguj się tutaj! | Rejestruj

Patronat

Robinson, Kim Stanley - "Czerwony Mars" (Wymiary)

Iglesias, Gabino - "Diabeł zabierze was do domu"

Ukazały się

Esslemont, Ian Cameron - "Kamienny wojownik"


 Kagawa, Julie - "Dusza miecza"

 Pupin, Andrzej - "Szepty ciemności"

 Ferek, Michał - "Pakt milczenia"

 Markowski, Adrian - "Słomianie"

 Sullivan, Michael J. - "Epoka legendy"

 Stewart, Andrea - "Cesarzowa kości"

 Wagner, Karl Edward - "Kane. Bogowie w mroku"

Linki

Pilipiuk, Andrzej - "Wieszać każdy może"
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Cykl: Jakub Wędrowycz
Data wydania: Listopad 2006
Oprawa: miękka
Format: 125 x 195 mm
Liczba stron: 328
Cena: 29,99 zł
Tom cyklu: 5



Pilipiuk, Andrzej - "Wieszać każdy może"

Jakub Wędrowycz. Słynny bimbrownik, egzorcysta i szkodnik społeczny z Wojsławic na Lubelszczyźnie. Od czasu „Hieny” – opowiadania, którym Andrzej Pilipiuk debiutował, ta postać cieszy się popularnością wśród czytelników fantastyki. Wiele osób narzeka na niego, wybrzydza, grymasi, czasem nawet miesza z błotem. Gdy jednak przyjdzie co do czego, czytają o kolejnych przygodach tej niezwykle oryginalnej postaci. Ostatnimi czasy było o nim nieco ciszej, autor koncentrował się na innych projektach. Lecz teraz ukazał się kolejny, już piąty zbiór opowiadań o Jakubie Wędrowyczu pod tytułem „Wieszać każdy może” i zapewne znów rozgorzeją dyskusje między fanami i przeciwnikami twórczości Andrzeja Pilipiuka.

Utwory składające się na najnowszy zbiór opowiadań o Jakubie Wędrowyczu można podzielić na trzy kategorie. Pierwsza z nich to siedem krótkich tekstów o przygodach słynnego egzorcysty. Są one oparte na jednym pomyśle, jakimś żarcie, pokazaniu zdarzenia ze specyficznego punktu widzenia. Jednym słowem dokładnie to, do czego nas Andrzej Pilipiuk przyzwyczaił w poprzednich zbiorach. Poziom tych opowiadań jest różny – zdarzają się przezabawne, jak na przykład „Wykład”, w którym Jakub szkoli księży w technikach ubijania wampirów, zdarzają – typowe wypełniacze w postaci między innymi „Kaca” (opartego ponoć na ukraińskim dowcipie). Niemniej jednak większość opowiadań oscyluje wokół średniej. W „Rekrutach” akcja cofa się do walk partyzanckich podczas II Wojny Światowej, podobnie jak w „Kontyngencie”, w którym autor wysnuwa odważną analogię pomiędzy działaniami niektórych agend Unii Europejskiej a faszystowskimi okupantami. „Ciocia Agnieszka” to wędrowyczowa wersja bajki o Babie Jadze, „Fabryka” pokazuje dwulicowość ekologów, zaś w „Skansenie” Jakub zostaje pokonany własną bronią, ale i tak kończy się to dla niego szczęśliwie.
W skład drugiej grupy tekstów wchodzi tylko jeden utwór pod tytułem „Pola trzcin” – de facto krótka powieść nie opowiadanie – zajmujące ponad dwie trzecie z ponad trzystustronnicowej książki. Jest to w miarę rozbudowana historia, w której Jakub, jego prawnuk Piotruś oraz Semen wyruszają do Egiptu, by zniwelować działanie klątwy wiszącej nad polskimi archeologami. Przeszkodzić mu w tym mają Lenin i Dzierżyński, obecnie na usługach Seta. Nie obejdzie się bez dużej ilości bimbru, wybuchów, nagłych i brutalnych zgonów oraz stada krwiopijców. Fabuła nie jest skomplikowana, ale szybko zmieniająca się sceneria, dynamika opisów sprawiają, że czyta się to bardzo lekko i przyjemnie. Dodatkowym smaczkiem są komentarze dawnych komunistów przeniesionych do współczesnego społeczeństwa kapitalistycznego. Na dobrą sprawę jest to po prostu połączenie wspólną osią kilku osobnych historyjek, które dzięki takiemu zestawieniu zyskały nową jakość.
Ostatni utwór w „Wieszać każdy może” to opowiadanie Michała Smyka „Wieśmin”. Skąd w zbiorze Pilipiuka dzieło innego autora? Odpowiedź jest prosta – to zwycięzca konkursu „U nas za stodołą”, w którym jedną z nagród była publikacja opowiadania w książce Andrzeja Pilipiuka. Tekst laureata-debiutanta wypada na tle innych opowiadań zamieszczonych w „Wieszać każdy może” całkiem nieźle. Opowiadanie zostało utrzymane w takiej samej stylistyce jak utwory o Jakubie Wędrowyczu, pasuje więc do całości. Pomysł nie jest może szczytem oryginalności, ale przecież także o utwory Pilipiuka nie grzeszą pod tym względem.

W cyklu o Jakubie Wędrowyczu nie należy się doszukiwać ambitniejszych treści i górnolotnych wartości. Jest to literatura mająca na celu rozbawienie mas i w tym sprawdza się znakomicie. Jeśli zaczniemy ją analizować, to wyjdą na wierzch liczne niedostatki – fabularne, stylistyczne, logiczne. Nie należy tego więc robić, bo ma to być przede wszystkim nieskomplikowana rozrywka dla odprężenia, niewymagająca zbytniego udziału szarych komórek. Osoby, które tego nie potrafią, po prostu niech po tę książkę nie sięgają.
Opowiadania zawarte w „Wieszać każdy może” raczej niczym nie odbiegają od przeciętnego poziomu charakterystycznego dla historyjek o Jakubie Wędrowyczu. W większości są zabawne, choć widać zużycie materiału – niektóre z żartów są wtórne lub po prostu nieśmieszne. Dostarczają miłej rozrywki, choć mam wrażenie, że powoli temat samoistnie się wyczerpuje – szczególnie jeśli chodzi o krótsze utwory, bo „Pola trzcin” są całkiem niezłe. Może nie aż tak dobre jak „Hotel pod Łupieżcą”, ale i tak wyróżniają się na tle pozostałych opowiadań. Przypuszczam, że gdybym czytał „Wieszać każdy może” nie znając wcześniejszych utworów o Jakubie W., to by mi się podobało, zdawało się czymś oryginalnym. Mogę na ten temat jedynie spekulować, bo od mojego pierwszego kontaktu z prozą Piliupika w wydaniu wędrowyczowskim minęło już ładnych parę lat, na przestrzeni których przeczytałem około siedemdziesięciu utworów o słynnym bimbrowniku. To zdecydowanie za dużo, nawet autor obdarzony najwspanialszą wyobraźnią nie byłby w stanie napisać w tak krótkim czasie tylu oryginalnych i ciekawych opowiadań traktujących o jednym bohaterze i opartych na podobnym schemacie. Apeluję więc do Andrzeja Pilipiuka: dość! Nie ulegaj presji fanów ani nie idź za podszeptami portfela. Zostaw biednego Jakuba w spokoju na kilka lat. Wróć do niego z nowymi pomysłami i świeżym spojrzeniem, może napisz spójną wewnętrznie powieść. Na razie jednak twórz inne projekty, a Wędrowyczowi daj odpocząć. Nawet jego wątroba może nie wytrzymać takiego tempa...



Ocena: 5/10
Autor: Shadowmage


Dodano: 2007-03-16 19:41:09
Komentarze
-Jeszcze nie ma komentarzy-
Komentuj


Artykuły

Plaża skamielin


 Zimny odczyt

 Wywiad z Anthonym Ryanem

 Pasje mojej miłości

 Ekshumacja aniołka

Recenzje

Fosse, Jon - "Białość"


 Hoyle, Fred - "Czarna chmura"

 Simmons, Dan - "Modlitwy do rozbitych kamieni. Czas wszystek, światy wszystkie. Miłość i śmierć"

 Brzezińska, Anna - "Mgła"

 Kay, Guy Gavriel - "Dawno temu blask"

 Lindgren, Torgny - "Legendy"

 Miles, Terry - "Rabbits"

 McCammon, Robert - "Królowa Bedlam"

Fragmenty

 Howard, Robert E. - "Conan. Księga druga"

 Wagner, Karl Edward - "Kane. Bogowie w mroku" #2

 Sherriff, Robert Cedric - "Rękopis Hopkinsa"

 Howard, Robert E. - "Conan. Księga pierwsza"

 Howey, Hugh - "Silos" (wyd. 2024)

 Wagner, Karl Edward - "Kane. Bogowie w mroku" #1

 Mara, Sunya - "Burza"

 Mrozińska, Marta - "Jeleni sztylet"

Projekt i realizacja:sismedia.eu       Reklama     © 2004-2024 nast.pl     RSS      RSS