NAST.pl
 
Komiks
  Facebook
Facebook
 
Forum

  RSS RSS

 Strona główna     Zapowiedzi     Recenzje     Imprezy     Konkursy     Wywiady     Patronaty     Archiwum newsów     Artykuły i relacje     Biblioteka     Fragmenty     Galerie     Opowiadania     Redakcja     Zaprzyjaźnione strony   

Zaloguj się tutaj! | Rejestruj

Patronat

Weeks, Brent - "Nocny anioł. Nemezis"

McCammon, Robert - "Królowa Bedlam"

Ukazały się

Ferek, Michał - "Pakt milczenia"


 Markowski, Adrian - "Słomianie"

 Sullivan, Michael J. - "Epoka legendy"

 Stewart, Andrea - "Cesarzowa kości"

 Wagner, Karl Edward - "Kane. Bogowie w mroku"

 Howard, Robert E. - "Conan. Księga druga"

 Kukiełka, Jarosław - "Kroczący wśród cieni"

 Gray, Claudia - "Leia. Księżniczka Alderaana"

Linki

antologia - "Niech żyje Polska. Hura!", tom 1
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Cykl: antologia - "Niech żyje Polska. Hura!"
Data wydania: Grudzień 2006
ISBN: 83-60505-20-9
Oprawa: miękka
Format: 125 x 195



antologia - "Niech żyje Polska. Hura!", tom 1

Dwadzieścia pięć lat to kawał czasu i wiele rzeczy się wydarzyło od lat osiemdziesiątych. Upadł komunizm, weszliśmy do Unii Europejskiej i NATO, staliśmy się drugim krajem na świecie – zaraz po Kubie – w którym rządzą dwaj bracia. W tym czasie Tfurcy zrzeszeni w Klubie Tfurców zajęli ważne miejsce na polskiej scenie fantastycznej; Grzędowicz jako pierwszy pisarz w historii fantastyki zgarnął Zajdle za opowiadanie i powieść w tym samym roku, Rzymowski kieruje działem publicystyki w „Nowej Fantastyce”, a Andrzej Pilipiuk stał się najpopularniejszym po Andrzeju Sapkowskim pisarzem fantastycznym IV RP.

Otwierający tom pierwszy tekst Grzędowicza jest bardzo, bardzo dobry. Nie tak mocny jak „Wilcza zamieć” z „Deszczy niespokojnych”, ale też nie tak przekombinowany jak „Zegarmistrz i łowca motyli” z antologii „Tempus fugit”. „Farewell Blues” to opowiadanie utrzymane w konwencji SF, sięgające po proste pomysły, ale stawiające je w nowym świetle. Oto Obcy przybywają na Ziemię, w której jednostka nie ma żadnych praw. Proponują ludziom ucieczkę z Błękitnej Planety do nowego świata, gdzie nie ma kontroli. Bowiem u Grzędowicza w imię prawa i sprawiedliwości – oraz politycznej poprawności – kontrola aparatu państwowego obejmuje codzienne życie obywateli, co bardzo się nie podoba jednemu z dwóch głównych bohaterów, Piotrowi.
Grzędowicz w swoich felietonach w „Nowej Fantastyce” stale przemyca wizję państwa – czy też może Europy – policyjnego, gdzie jednostka pozbawiana jest wolności w imię bezpieczeństwa. Prosta, choć przewrotna konstrukcyjnie historia opowiedziana w „Farewell Blues” stanowi punkt wyjścia do rozważań nad przyszłością Europy, która niestety zaczyna się rodzić na naszych oczach. I tak jak w orwellowskim „Roku 1984”, bohater ostatecznie przegrywa z systemem.

W podobnym pesymistycznym tonie, choć oczywiście to inna zupełnie historia, utrzymany jest znakomity „Zabity” Kresa. Co prawda autor chyba przesadził, dając do antologii „specjalnej”, stworzonej na potrzeby konkretnej – jakże przecież ważnej dla polskiej literatury fantastycznej rocznicy tekst, który napisał w 1998 roku, to jednak jakość opowiadania rekompensuje wszystko. Obok „Farewell Blues” i „Brulionu” to zdecydowanie najlepszy tekst w pierwszym tomie „Niech żyje Polska!”. Historia pechowego ateisty, który jednego dnia zostaje wraz z żoną zamordowany i traci wszystko, co do tej pory posiadał, nawet niebyt, i grzęźnie gdzieś między niebem a Ziemią, potrafi chwycić za serce. Została napisana bardzo sprawnie, a bohaterowie są wiarygodni psychologicznie. Gdyby tylko poziom wszystkich tekstów był tak wysoki...

Niestety, ale reszta opowiadań odstaje poziomem. Jest gorsza nawet „Wilczyca” bardzo zazwyczaj sprawnego warsztatowo Komudy. Autor myśli obrazami, jego styl jest bardzo filmowy i – niestety – w przypadku „Wilczycy” się nie sprawdza. Zwłaszcza, że jest to utwór stosunkowo długi. Podobny problem mam z Kołodziejczakiem, który napisał opowiadanie z atrakcyjnymi pomysłami, przy okazji zachowując biegłość językową, ale jednak nie jest to w dalszym ciągu forma z „Koloru sztandarów”.

Generalnie z oceną opowiadań mam problem, bo są to teksty sprawne lub bardzo sprawne napisane, choć oczywiście widać, że poziom – jeśli chodzi o całość utworu – jest bardzo nierówny. Weźmy na przykład Sędzikowską. Znakomity, przewrotny pomysł na opowiadanie o rodzicach zmieniających się w potwory, został zarżnięty w kilku stronach, napisanych właściwie samym dialogiem. U Żółtowskiej za to nie ma praktycznie w ogóle fantastyki. Szkoda, bo „Serengeti”, utwór oryginalny ze względu na tematykę (w końcu ile opowiadań dzieje się w Afryce?), trochę w stylu „Pożegnania z Afryką” Blixen, potrafi poruszyć, ale na tle takiego „Farewell Blues” to marne popłuczyny.

Reszta opowiadań lokuje się pośrodku. Michał Studniarek powinien był przed oddaniem tekstu do antologii przemyśleć sprawę raz jeszcze i pomysł rozwinąć fabularnie; opowiadanie aż się o to prosi. Widać zainteresowanie autora historią Warszawy, zamiłowanie do tego miasta, a przy okazji – duże umiejętności pisarskie. Studniarek bardzo rozwinął się od czasu „Herbaty z Kwiatem Paproci”. Jego historia widmowych, znikających i pojawiających się domów zniszczonych w czasie II wojny światowej została napisana świetnym, bardzo plastycznym i poetyckim językiem; aż szkoda, że autor tego nie rozwinął do rozmiaru powieści.
Z kolei Drewnowski, autor „Brulionu”, także osadził swój tekst w centralnej Polsce, ale przeniósł w czasie o dwadzieścia pięć lat. Czytelnik niezaznajomiony z historią najnowszą RP – jest ktoś taki? – może nie wychwyć świetnie wplecionych elementów historii alternatywnej; zachwyci się za to historią biednej dziewczynki, która przypadkowo wpadła w tryby polityki. Opowiadanie jest naprawdę przejmujące i stosunkowo oryginalne jeśli chodzi o formę – bo pisane głównie w formie pamiętnika bohaterki.
Także Baryłka sięga w swoim opowiadaniu po postacie historyczne, chociaż z jeszcze dawniejszych czasów, bo międzywojennych. Oto marszałek Piłsudski pojawia się w Polsce niedalekiej przyszłości i chce realizować swoje plany. Czy mu się uda? I czego mogą chcieć od niego agenci? Czy przewrotny pomysł, niezłe wykonanie to klucz do sukcesu? Właściwie to na siłę mógłbym się przyczepić – ale tego nie zrobię – do stylu autorów, którzy, poza Grzędowiczem, Kresem i charakterystycznie piszącym Komudą, piszą jakby odlani zostali z tej samej formy. Ale przymknijmy na to oko, bo na tle dzisiejszej polskiej fantastyki sprawność warsztatowa to i tak duży plus.

Wystawiając ocenę pierwszego tomu „Niech żyje Polska!” mam problem. Jest to niewątpliwie udana książka. Można ją polecić każdemu, kto szuka dobrej rozrywki. Niestety, jest to też wada antologii, bowiem sięgając po nią oczekiwałem nie tylko samej zabawy. A właśnie ją otrzymałem. Bardzo brakuje mi tutaj opowiadań na miarę „Imperium lodów” Forda z „Kroków w nieznane” czy utworów Grahama Joyce’a. Na ich tle zbiór Fabryki Słów wypada gorzej, co nie znaczy źle. Na polskim poletku fantastycznym to i tak dobra książka.



Ocena: 8/10
Autor: Żerań


Dodano: 2007-03-14 21:34:07
Komentarze

Sortuj: od najstarszego | od najnowszego

Burzyn - 23:27 14-03-2007
Ja widzę pewną rozbieżność między opisem a oceną, z tekstu wynikałoby mi bardziej coś około 5 lub 6 - 8 to według mnie jest już coś naprawdę bardzo dobrego. Ale i nie czytałem tej antologii, i nie odbieram prawa do subiektywności ocen - tak sobie tylko luźno dywaguję ;)

A swoją drogą, to ciekaw jestem, co na to GeedieZ, który wyglądał na mniej zadowolonego ;)

MadMill - 23:59 14-03-2007
"potrafi chwycić na serce."
Powinno być chyba "za serce". Taka drobna uwaga. ;) - Tekst o "Zabitym" Kresa.

ASX76 - 00:14 15-03-2007
Nie chyba, ale na pewno. :P
Może nie tyle za serce, ile za kieszeń. :wink:

Shadowmage - 07:17 15-03-2007
Cóż, dla mnie też ocena wydaje się ciut za wysoka w stosunku do oceny - ale to zawsze może być takie malkontenctwo pro forma :P Może kiedyś się osobiście przekonam jak jets naprawdę, ale nie śpieszy mi się.


A litrówka poprawiona.

toudi 21 - 00:04 16-03-2007
Zbiór jest dobry. a jego największym plusem jest to że opowiadania są raczej na podobnym ( dobrym ) poziomie

Komentuj


Artykuły

Plaża skamielin


 Zimny odczyt

 Wywiad z Anthonym Ryanem

 Pasje mojej miłości

 Ekshumacja aniołka

Recenzje

Fosse, Jon - "Białość"


 Hoyle, Fred - "Czarna chmura"

 Simmons, Dan - "Modlitwy do rozbitych kamieni. Czas wszystek, światy wszystkie. Miłość i śmierć"

 Brzezińska, Anna - "Mgła"

 Kay, Guy Gavriel - "Dawno temu blask"

 Lindgren, Torgny - "Legendy"

 Miles, Terry - "Rabbits"

 McCammon, Robert - "Królowa Bedlam"

Fragmenty

 Howard, Robert E. - "Conan. Księga druga"

 Wagner, Karl Edward - "Kane. Bogowie w mroku" #2

 Sherriff, Robert Cedric - "Rękopis Hopkinsa"

 Howard, Robert E. - "Conan. Księga pierwsza"

 Howey, Hugh - "Silos" (wyd. 2024)

 Wagner, Karl Edward - "Kane. Bogowie w mroku" #1

 Mara, Sunya - "Burza"

 Mrozińska, Marta - "Jeleni sztylet"

Projekt i realizacja:sismedia.eu       Reklama     © 2004-2024 nast.pl     RSS      RSS