NAST.pl
 
Komiks
  Facebook
Facebook
 
Forum

  RSS RSS

 Strona główna     Zapowiedzi     Recenzje     Imprezy     Konkursy     Wywiady     Patronaty     Archiwum newsów     Artykuły i relacje     Biblioteka     Fragmenty     Galerie     Opowiadania     Redakcja     Zaprzyjaźnione strony   

Zaloguj się tutaj! | Rejestruj

Patronat

Crouch, Blake - "Upgrade. Wyższy poziom"

Lee, Fonda - "Okruchy jadeitu. Szlifierz z Janloonu"

Ukazały się

Kingfisher, T. - "Cierń"


 Howard, Robert E. - "Conan. Księga pierwsza"

 Lloyd Banwo, Ayanna - "Kiedy byłyśmy ptakami"

 Jadowska, Aneta - "Tajemnica domu Uklejów"

 Sablik, Tomasz - "Mój dom"

 Pilipiuk, Andrzej - "Czasy, które nadejdą"

 Szmidt, Robert J. - "Szczury Wrocławia. Dzielnica"

 Bordage, Pierre - "Paryż. Lewy brzeg"

Linki

Bova, Ben - "Saturn"
Wydawnictwo: Solaris
Cykl: Bova, Ben - "Podróż po Układzie Słonecznym"
Tytuł oryginału: Saturn
Tłumaczenie: Jolanta Pers
Data wydania: 2005
Liczba stron: 417
Tom cyklu: 7



Bova, Ben - "Saturn"

Wielki habitat „Goddard” wyrusza z Ziemi w kierunku Saturna. Jest to misja naukowa mająca na celu zbadanie tej fascynującej planety oraz jednego z jej księżyców – Tytana. Jednak to nie naukowcy stanowią większość załogi i mieszkańców statku. Habitat ma być domem dla wolnomyślicieli i buntowników, ludzi, którym nie odpowiadają rządy twardej ręki ani władza silnie powiązana z religią, a właśnie takie ustroje dominują na Ziemi. Mają nadzieję na demokratyczne i spokojne rządy, które pozwolą im żyć własnym życiem, bez ingerencji w prywatność. Czy ich nadzieje się ziszczą?

Na kartach powieści śledzimy losy kilku głównych bohaterów. Malcolm Eberly został wyznaczony przez ziemskie władze do przejęcia władzy nad habitatem. Jako osoba ambitna i żądna władzy, zgadza się na to, choć nie w głowie mu bycie marionetką. Pomagać, a zarazem pilnować jego lojalności, będą Morgenthau – bezwzględna członkini Nowej Moralności, która bez problemu godzi wytyczne wiary i okrutne metody śledztwa, Kananga, szef ochrony, dawny rwadnyjski oficer odpowiedzialny za zbrodnie przeciwko ludzkości i Vyborg, specjalista od łączności i inwigilacji, w swej żądzy władzy gotowy posunąć się do wszystkiego. Jest też Holly Lane, zakochana bez wzajemności w Malcolmie, za wszelką cenę chcąca mu się przypodobać, niezauważająca wydarzeń dziejących się wokół niej. Oprócz niej ważną rolę odgrywają Kris Cardenas, specjalistka od nanotechnologii, która to dziedzina może być źródłem zarówno wielkich korzyści jak i zagrożenia oraz Gaeta, kaskader utrzymujący się z dokonywania niebezpiecznych wyczynów – jazda na nartach na Marsie, lądowanie na Tytanie czy przelot przez pierścienie Saturna to dla niego chleb powszedni. Wszystkie te postacie stworzą sieć powiązań i zależności które sprawią, że nic nie będzie łatwe, proste i przyjemne.

Fabuła książki koncentruje się na trwającej dwa lata podróży do Saturna. Śledzimy głównie przygotowania do wyborów, które mają się odbyć z chwilą dotarcia na miejsce. Można powiedzieć, że od podszewki poznajemy kulisy kampanii wyborczej – i to z tej mroczniejszej strony, bo Malcolm i jego wspólnicy nie przebierają w środkach by osiągnąć cel. Bova w uproszczony sposób pokazuje prawa rządzące społeczeństwem. Pokazuje, że ludźmi może kierować niewielka grupa, która sprytną mieszaniną oszustw, pochlebstw i obietnic dojdzie do władzy. Większości społeczeństwa tak naprawdę jest wszystko jedno, pozostawiają decyzję innym, jeśli tylko zostawi się ich w spokoju. Hasła populistyczne mają znacznie większe przebicie niż szeroko zakrojone plany, które nie dotyczą bezpośrednio obywateli.

Można by się nawet pokusić o stwierdzenie, że „Saturn” jest czymś w rodzaju prostej analizy zachowań społecznych, próby stworzenia powieści socjologicznej. Moim zdaniem jednak nie można się aż tak daleko posunąć, gdyż w tej książce ważniejsza jest fabuła i losy bohaterów niż przedstawienie zasad sterowania społeczeństwem.

„Saturn” jest zupełnie inną książką niż poprzedni tom cyklu „Droga przez Układ Słoneczny”, czyli „Cicha wojna”. Całkowicie inaczej został rozłożony nacisk na poszczególnie elementy fabularne, inna jest też natura poruszanego problemu. Świadczy to, że Bova ma wiele pomysłów i nie trzyma się kurczowo jednego modelu powieści – co jest nieczęste wśród współczesnych pisarzy amerykańskich. Lektura „Saturna” upewniła mnie w przekonaniu, że warto zainteresować się pozostałymi książkami tego pisarza. Nie są to co prawda arcydzieła pełne głębokich rozważań filozoficznych czy dylematów moralnych, ale dostarczają solidnej dawki rozrywki.


Ocena: 7/10
Autor: Shadowmage


Dodano: 2006-01-24 17:39:06
Komentarze
-Jeszcze nie ma komentarzy-
Komentuj


Artykuły

Plaża skamielin


 Zimny odczyt

 Wywiad z Anthonym Ryanem

 Pasje mojej miłości

 Ekshumacja aniołka

Recenzje

Hoyle, Fred - "Czarna chmura"


 Simmons, Dan - "Modlitwy do rozbitych kamieni. Czas wszystek, światy wszystkie. Miłość i śmierć"

 Brzezińska, Anna - "Mgła"

 Kay, Guy Gavriel - "Dawno temu blask"

 Lindgren, Torgny - "Legendy"

 Miles, Terry - "Rabbits"

 McCammon, Robert - "Królowa Bedlam"

 Simmons, Dan - "Czarne Góry"

Fragmenty

 Mara, Sunya - "Burza"

 Mrozińska, Marta - "Jeleni sztylet"

 Brzezińska, Anna - "Mgła"

 Rothfuss, Patrick - "Wąska droga między pragnieniami"

 Clarke, Arthur C. & Lee, Gentry - "Ogród Ramy"

 Sablik, Tomasz - "Próba sił"

 Kagawa, Julie - "Żelazna córka"

 Pratchett, Terry - "Pociągnięcie pióra. Zaginione opowieści"

Projekt i realizacja:sismedia.eu       Reklama     © 2004-2024 nast.pl     RSS      RSS