NAST.pl
 
Komiks
  Facebook
Facebook
 
Forum

  RSS RSS

 Strona główna     Zapowiedzi     Recenzje     Imprezy     Konkursy     Wywiady     Patronaty     Archiwum newsów     Artykuły i relacje     Biblioteka     Fragmenty     Galerie     Opowiadania     Redakcja     Zaprzyjaźnione strony   

Zaloguj się tutaj! | Rejestruj

Patronat

Robinson, Kim Stanley - "Czerwony Mars" (Wymiary)

Nayler, Ray - "Góra pod morzem" (niebieska)

Ukazały się

Parker-Chan, Shelley - "Ten, który zatopił świat" (zintegrowana)


 Parker-Chan, Shelley - "Ten, który zatopił świat" (miękka)

 Szokalski, Kajetan - "Jemiolec"

 Patel, Vaishnavi - "Kajkeji"

 Mortka, Marcin - "Szary płaszcz"

 Maggs, Sam - "Jedi. Wojenne blizny"

 Szmidt, Robert J. - "Szczury Wrocławia. Kraty"

 Chambers, Becky - "Psalm dla zbudowanych w dziczy"

Linki

Artykuł jest częścią serii antologia - "Tempus fugit".
Zobacz całą serię

antologia - "Tempus fugit"
nutka Posłuchaj recenzji w formacie mp3

Przyznam bez bicia, że na antologię „Tempus fugit” czekałem od dłuższego czasu. Nawet nie dlatego, że sam chciałem napisać kiedyś opowiadanie na konkurs, z którego – częściowo – antologia powstała, ale dlatego, że czas i przestrzeń to tereny w literaturze wbrew pozorom niewyeksploatowane do końca. Co z tego, że mnóstwo autorów pisze o podróżach w czasie czy przestrzeni, skoro są to w większości przypadków dzieła beznadziejnie słabe i wtórne? Ale tak piszą autorzy zagraniczni, polscy jeszcze tematu czasu i przestrzeni na dobre nie ruszyli. Może to wynika z braku wizji, może umiejętności; nie wiem. Mogła zatem „Tempus fugit” stać się na rynku czymś naprawdę wyjątkowym, gdyby tylko poziom wszystkich opowiadań był wysoki; a tak niestety nie jest.

Nie znaczy to, że dwutomowa antologia zawiera teksty wyłącznie słabe, wręcz przeciwnie. Niestety znajduję tylko kilka naprawdę dobrych opowiadań, wyczerpujących do końca narzucony temat i konwencję. A zaczyna niezły, naprawdę niezły Grzędowicz, chociaż wolałem jego „Farewell Blues” w dużo lepszej – po pierwszym tomie stwierdzam – antologii „Niech żyje Polska! Hura!”. Historia człowieka próbującego ratować alternatywną rzeczywistość w opowiadaniu „Zegarmistrz i Łowca Motyli” ma swój urok i dosyć mroczny klimat innej Polski XX wieku, nigdy nie zniszczonej przez II wojnę światową. Jest to skomplikowana, może aż nazbyt, świetnie napisana opowieść prowadząca do nie w pełni zrozumiałego finału; o wiele lepiej wyszedł pod tym względem „Farewell Blues”.

Opowiadanie Mai Lidii Kossakowskiej cierpi z kolei na brak porządnego zakończenia. Szkoda, bo „Ewangelia według Johna Thomasa Scotta” jest obok przeraźliwie długiej (za długiej!) „Matki Gromów” Uznańskiego i „Poświata” Pawła Majki jednym z najlepszych tekstów w antologii. Historia agenta wywiadu wysłanego w przeszłość, by stał się świadkiem ukrzyżowania Jezusa Chrystusa aż się prosi o mocne zakończenie; a tego właśnie brakuje.

Reszta tekstów odstaje poziomem znacznie. Przeraźliwie słaby jest „Błazen”, Eva Mroczek „Tęczowym smokiem” rozczarowuje, a Milena Wójtowicz została wepchnięta raczej na siłę, chociaż samo opowiadanie złe do końca nie jest. Po prostu to początek historii i nie wiem, czy to, co uważam za błędy logiczne, istotnie wynika z braku pewnych umiejętności pisarskich, czy też może jest spowodowane nieznajomością przez czytelnika realiów świata przedstawionego, które zostaną szerzej omówione w przygotowywanym zbiorze. W każdym razie jako samodzielny produkt niemal całkowicie się nie sprawdza. Nierealny jest bowiem – na tym etapie odbioru – sam główny motyw fabularny. Główna bohaterka, załatwiaczka, może skombinować wszystko wszystkim: poproszę o broń atomową, chcę wysadzić USA w powietrze.

Podobny problem jest z Romualdem Pawlakiem. Jego opowiadanie buzuje od emocji, ale niestety nie broni się od strony logicznej. Skąd niby bohaterowie z innego świata znają język polski?! Brakuje tutaj choćby najprostszego wyjaśnienia w stylu „rzucę czar, to zrozumiemy obcych nam ludzi”. Poza tym jednak to dobre opowiadanie, odmienne trochę od reszty, nieźle napisane, ale raczej bez ikry. Historyjka, która w zamierzeniu miała być chyba „ku pokrzepieniu serc”. Wyszło jednak nie do końca zgodnie z zamierzeniami autora.

Odrzuciło mnie – nudne niczym flaki z olejem i powiedzmy to sobie szczerze, słabe – opowiadanie Eugeniusza Dębskiego. Zawiódł Tomasz Kołodziejczak, który po zdobyciu Zajdla najwyraźniej nie potrafi wrócić do formy.

Za to urzekł „Poświat” Majki. Urzekł tym bardziej, że jest to papierowy debiut – w dodatku nie fantasy, lecz sf. Podobnie jak w „Załatwiaczce” Wójtowicz można odnieść wrażenie, że są w tekście pewne istotne niedomówienia, ale „Poświat” da się bez stresu czytać jako samodzielny utwór. Może oryginalna wizja przesłoniła trochę fabułę, może treść została przyćmiona formą, światem, obrazem, ale opowiadanie czyta się fantastycznie. Zostało napisane żywym, niezwykle dynamicznym językiem, pobudzającym wyobraźnię do działania jak narkotyk. Ponieważ brakuje mi w polskiej literaturze porządnego hard sf (od biedy można „Poświat” do tego gatunku zaliczyć), za autora będę trzymał mocno kciuki – powodzenia! Również niezłe jest „Odnaleźć Annę” Cezarego S. Frąca.

Na koniec Uznański. Jego „Żałując za jutro” irytowało stylizacją na grę komputerową, denerwowało dziwacznymi, świadczącymi o niedojrzałości pisarskiej manieryzmami językowymi (superblablabla, ultrablablabla trafiały się co kilka stron). Niemniej jednak „Matka Gromów” to dużo lepiej napisana historia; chyba najlepszy utwór – bo nie opowiadanie – Uznańskiego, jaki do tej pory napisał. Historia nie jest może znowu za bardzo oryginalna, ale kreacja świata przedstawionego przywodząca na myśl powieści Chiny Mieville’a (oczywiście w odpowiednich proporcjach!), w połączeniu z dobrze wykreowanymi, „żywymi” bohaterami daje niezły efekt końcowy.

„Tempus fugit” to ciekawa antologia, którą można przeczytać choćby dla tych kilku opowiadań, którym poświęciłem więcej miejsca. Książki bronią się w ostatecznym rozrachunku, ale martwi jedna rzecz – potencjał nie został wykorzystany do końca. Mógł wyjść świetny zbiór tematyczny, coś naprawdę oryginalnego, a wyszło... w sumie nie wiadomo co. Chyba przeciętna antologia z kilkoma perełkami. Za mało. Nie tego się spodziewałem. Za tę cenę (około 70 zł) czytelnik może kupić sobie klasykę. Dużo klasyki. W antykwariacie.


Ocena: 7/10
Autor: Żerań


Dodano: 2007-01-13 14:26:20
Komentarze

Sortuj: od najstarszego | od najnowszego

Shadowmage - 17:08 15-01-2007
GeedieZ-->trzeba to zapisać :)

A co do samego Kołodziejczaka - fabularnie to faktycznie nie jest nic wielkiego (nie to żeby Grzędowicz był), ale językowo i koncepcyjnie to zupełnie inna sprawa.

GeedieZ - 16:10 15-01-2007
Akurat tu poprę Shadowa - Kołodziejczak tak, Mroczek trzeci głos na nie. I to duże NIE.

Żerań - 13:51 15-01-2007
Tobie się naprawdę Kołodziejczak podobał w "TF"? Cóż...de gustibus. :)

Shadowmage - 13:49 15-01-2007
Kołodziejczaka nie... Mroczek tak :)

Żerań - 11:12 15-01-2007
Pewnie, że stać - sam przecież pisałem, że "Farewell Blues" z "Niech żyje Polska! Hurra!" (co za kretyńska nazwa dla antologii...) jest lepsze. Ale nie zmienia to faktu, że jako produkt samodzielny, "Zegarmistrz..." to całkiem porządny tekst, który wybija się na tle innych opowiadań w antologii. Np takiego Kołodziejczaka... Albo Evy Mroczek.

Shadowmage - 01:06 15-01-2007
Zgnoić? Nie, skądże. Zresztą aż tak surowych opinii o Grzędowiczu nie spotkałem. Niemniej na pewno nie będę rozpływał się w zachwytach. Bo wiesz, na tle innych to i może opowiadanie jest bardzo porządne etc, ale jego stać na więcej.

Żerań - 13:34 14-01-2007
Z niecierpliwością czekam na reckę Shadow:) Dobra polemika nie jest zła. Ciekawe, czy jak większość czytelników, zgnoisz Grzędowicza?:P

Shadowmage - 02:35 14-01-2007
GeesieZ-->USA jest złe i mroczne... :)

A co do samej recenzji... Mam niemal kompletnie różne odczucia dotyczace poszczególnych opowiadań (choć ogólne podsumownanie antologii podobne). Jak to jednak gusta (i opinie) mogą się różnić. Wkrótce pewnie pojawią się w Katedrze moje recki (recka? to się jeszcze okaże) TF, więc będzie okazja do polemiki.

GeedieZ - 18:25 13-01-2007
Ale co Ci to biedne USA zrobiło? :P

Komentuj


Artykuły

Plaża skamielin


 Zimny odczyt

 Wywiad z Anthonym Ryanem

 Pasje mojej miłości

 Ekshumacja aniołka

Recenzje

Brzezińska, Anna - "Mgła"


 Kay, Guy Gavriel - "Dawno temu blask"

 Lindgren, Torgny - "Legendy"

 Miles, Terry - "Rabbits"

 McCammon, Robert - "Królowa Bedlam"

 Simmons, Dan - "Czarne Góry"

 Sanderson, Brandon - "Yumi i malarz koszmarów"

 Bardugo, Leigh - "Wrota piekieł"

Fragmenty

 Mrozińska, Marta - "Jeleni sztylet"

 Brzezińska, Anna - "Mgła"

 Rothfuss, Patrick - "Wąska droga między pragnieniami"

 Clarke, Arthur C. & Lee, Gentry - "Ogród Ramy"

 Sablik, Tomasz - "Próba sił"

 Kagawa, Julie - "Żelazna córka"

 Pratchett, Terry - "Pociągnięcie pióra. Zaginione opowieści"

 Crouch, Blake - "Upgrade. Wyższy poziom"

Projekt i realizacja:sismedia.eu       Reklama     © 2004-2024 nast.pl     RSS      RSS