NAST.pl
 
Komiks
  Facebook
Facebook
 
Forum

  RSS RSS

 Strona główna     Zapowiedzi     Recenzje     Imprezy     Konkursy     Wywiady     Patronaty     Archiwum newsów     Artykuły i relacje     Biblioteka     Fragmenty     Galerie     Opowiadania     Redakcja     Zaprzyjaźnione strony   

Zaloguj się tutaj! | Rejestruj

Patronat

Mrozińska, Marta - "Jeleni sztylet"

Howey, Hugh - "Silos" (wyd. 2024)

Ukazały się

Iglesias, Gabino - "Diabeł zabierze was do domu"


 Richau, Amy & Crouse, Megan - "Star Wars. Wielka Republika. Encyklopedia postaci"

 King, Stephen - "Billy Summers"

 Larson, B.V. - "Świat Lodu"

 Brown, Pierce - "Czerwony świt" (wyd. 2024)

 Kade, Kel - "Los pokonanych"

 Scott, Cavan - "Wielka Republika. Nawałnica"

 Masterton, Graham - "Drapieżcy" (2024)

Linki

Wroński, Marcin - "Wąż Marlo", tom 1
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Cykl: Wroński, Marcin - "Wąż Marlo"
Data wydania: Maj 2006
ISBN: 83-89011-91-3
Oprawa: miękka
Format: 125 x 195 mm



Wroński, Marcin - "Wąż Marlo", tom 1

Wąż – człowiek do zadań specjalnych. Szpieg, zabójca, detektyw, obdarzony umiejętnością czytania myśli i wpływania na nie. Agent władców, od dzieciństwa szkolony, by służyć im całym sobą. Tym właśnie jest wąż Marlo.

Na początek jęk zawodu – ach, czemu Marcin Wroński nie poszedł kilka kroków dalej i nie uczynił bohaterem swojej książki prawdziwego węża? Smukłego, inteligentnego gada, wślizgującego się do komnat i umysłów, wykradającego ukryte tam tajemnice? Wtedy mogłabym przynajmniej pochwalić autora za pomysł...
A tak do chwalenia pozostaje niewiele. Co prawda z konstrukcji książki – bo powieść to nie jest, a jedynie zbiór powiązanych opowiadań – poważniejszy zarzut czynić trudno, skoro nie radzi sobie z tym połowa tuzów polskiej fantastyki, ale licznie obecne fabularne schematy widywałam już wykorzystane w o wiele bardziej twórczy sposób. Sama postać zabójcy na zlecenie, w którym w końcu rodzą się wątpliwości, nie jest niczym nowym. Trudno też dopatrzeć się powiewu świeżości w pomyśle specjalnego szkolenia, wspomaganego psychologią i fizycznym zmęczeniem wdrukowywania pewnych zachowań i wzorców w dziecięcy umysł. Stary jak świat jest też trójkątny miłosny wątek.
Ale najbardziej podczas lektury przeszkadzał mi prymitywizm wykreowanego świata. Autor skąpi o nim bliższych informacji, a te, które, które udaje się znaleźć, nie wskazują na nic więcej niż typowy dla miernej fantasy niesprecyzowany feudalny system z bliżej nieokreśloną, nie wiadomo skąd pochodzącą magią. Wydaje się być ona naturalną, choć rzadko spotykaną właściwością umysłu, ale o ludziach nią się posługujących dowiemy się jedynie, że istnieją – poza, oczywiście, potrafiącymi czytać myśli wężami.
Pewne jest raczej, że te umiejętności nie pochodzą od bogów, potraktowanych przez Wrońskiego bardzo po macoszemu. Ojciec Słońce, matka Księżyc, cztery żywioły – oto cały panteon, zrozumiały być może, gdyby opisywane społeczeństwo nie stało na całkiem wysokim poziomie cywilizacyjnym, biorąc pod uwagę zwłaszcza ekonomię i kulturę materialną. Z intelektualnym rozwojem też najgorzej nie jest, skoro można odnieść wrażenie, że w tych bogów mało kto wierzy. Zresztą trudno się dziwić, że ziomkowie Marlo niezbyt poważnie traktują postaci o tak wysublimowanych imionach jak Chlu(pek) od wody czy Pfu od powietrza (dwaj pozostali to Agni i Erh – też nietrudno odgadnąć, czym się zajmują). Clou wszystkiego jest popularny sposób wezwania pomocy boga „tfu, pluje Chlu” (nb. tytuł poprzedniej książki Wrońskiego). Czyżby miała to być próba wprowadzenia humoru? Jeśli tak, to raczej nieudana, trudno bowiem zauważyć inne zabiegi mogące wskazywać, że „Wąż Marlo” choćby leżał obok czegoś mogącego być traktowane jako fantasy humorystyczna czy choćby sugerujące większy dystans autora do jego dzieła – nie są nimi z pewnością wciśnięte na siłę nawiązania do Bonda czy „Powrotu taty”.
Nieszczególna jest też występująca gdzieniegdzie archaizacja czy stylizacja na złodziejski żargon. W ogóle odniosłam wrażenie, że Wrońskiemu brakuje pisarskich umiejętności – daje się czasem dostrzec, że wizja autora jest dużo ciekawsza i głębsza niż to, co udało mu się przelać na papier.

Co zatem pochwalić można? Może to, że książkę, mimo wszystko, daje się przeczytać do końca. Opowieść toczy się wartko, główny bohater, choć przewidywalny, nie jest papierowy, a intryga może niekiedy wzbudzić zainteresowanie. Jest więc „Wąż Marlo” lekturą niewymagającą zaangażowania intelektualnego i, także z racji konstrukcji, łatwą do przerwania w dowolnym niemal momencie – w sam raz do poczytania w środkach komunikacji miejskiej lub podczas wylegiwania się na plaży. Jednak nie spodziewajcie się po niej głębszych emocji – mnie pozostawiła doskonale obojętną.



Ocena: 4/10
Autor: Gytha
Dodano: 2006-07-03 11:25:41
Komentarze

Sortuj: od najstarszego | od najnowszego

Shadowmage - 11:52 03-07-2006
Po niezwykle pochwalnej recenzji "Węża Marlo" na WP zacząłem myśleć, że albo Wroński nauczył się pisać przez okres od wydania "Tfu, pluje Chlu" albo też nie poznałem się na jego talencie. Najwyraźniej jednak nic się nie zmieniło.
Gytho, piszesz, że religia została potraktowana po macoszemu - we wcześniejszym zbiorku była niemal główną nicią przewodnią, więc może Wroński uznał, że jego wierni czytelnicy nie potrzebują dalszego rozwijania tej kwestii?

Komentuj


Artykuły

Plaża skamielin


 Zimny odczyt

 Wywiad z Anthonym Ryanem

 Pasje mojej miłości

 Ekshumacja aniołka

Recenzje

Fonstad, Karen Wynn - "Atlas śródziemia


 Fosse, Jon - "Białość"

 Hoyle, Fred - "Czarna chmura"

 Simmons, Dan - "Modlitwy do rozbitych kamieni. Czas wszystek, światy wszystkie. Miłość i śmierć"

 Brzezińska, Anna - "Mgła"

 Kay, Guy Gavriel - "Dawno temu blask"

 Lindgren, Torgny - "Legendy"

 Miles, Terry - "Rabbits"

Fragmenty

 Grimwood, Ken - "Powtórka"

 Lewandowski, Maciej - "Grzechòt"

 Howard, Robert E. - "Conan. Księga druga"

 Wagner, Karl Edward - "Kane. Bogowie w mroku" #2

 Sherriff, Robert Cedric - "Rękopis Hopkinsa"

 Howard, Robert E. - "Conan. Księga pierwsza"

 Howey, Hugh - "Silos" (wyd. 2024)

 Wagner, Karl Edward - "Kane. Bogowie w mroku" #1

Projekt i realizacja:sismedia.eu       Reklama     © 2004-2024 nast.pl     RSS      RSS