Cóż można powiedzieć o tej powieści? Z całą pewnością posiada ona w sobie wiele głębi. Kay zachowuje swój styl i z niemalże stoickim spokojem opisuje czasem nawet dość dramatyczne wydarzenia. Nie przeszkadza to w żadnym stopniu w odbiorze historii i świata w niej opisanego. Wprost przeciwnie. Czytelnik zdaje się dostosowywać do powieści i podobnie jak jej bohaterowie przechodzi nad wieloma rzeczami do porządku dziennego. Przecież niejednokrotnie "musimy się nauczyć uginać, bo inaczej się złamiemy", jak pisze autor. Podobnych uwag, skłaniających do chwili refleksji, Guy Gavriel przemyca więcej. Czasem pisze wprost, czasem losy bohaterów pełnią funkcję alegoryczną...
"Zdejmij koronę, czeka na ciebie władca cesarzy", czyli Bóg, którego istota pojmowana jest zgodnie z uczuciami, zdolnością wyobrażenia czy też oficjalną doktryną cesarstwa. Pociąga to za sobą rozmaite implikacje: określa zachowanie ludzi, determinuje ich losy, popycha w stronę nieoczekiwanego, nierzadko zmuszając do "żeglowania do Sarancjum". Zmiany swojego życia...
Życia, które stanowią nasze myśli, uczucia, czyny, cele, do których dążymy, w jaki sposób je osiągamy. Podobnie jak Crispina, który zostaje postawiony przed możliwością spełnienia się w swoim talencie. Jakże mało zdajemy sobie sprawę z tego, jak to, co robimy, wpływa na losy nasze i innych. Jak łatwo można zniweczyć czyjeś plany, zdeptać czyjeś marzenia i odnaleźć je pod inną postacią. Jesteśmy tylko małymi kawałkami szkła, tesserami w wielkiej mozaice przeplatających się ze sobą ludzkich losów, zdarzeń i planów możnych świata. W mozaice, która nie daje nam gwarancji zaistnienia w historii i pamięci, do czego tak uparcie dążymy i czego tak ogromnie pragniemy...
Kay stworzył świetny portret człowieka przy pomocy szeregu postaci: Caiusa Crispusa, cesarza Waleriusza II, cesarzowej Alixany, woźnicy Skorcjusza, Atribasosa, Martiniana, Shirin, królowej Gisel, Vargosa, żołnierza Carullusa, wielkiego mistrza kuchni Strumosusa czy prostej – zdawałoby się – dziewczyny Kasji... Naprawdę historia skromnego rzemieślnika, mimowolnie wplątującego się i rozmyślnie wplątywanego w rozmaite sprawy cesarskiego dworu, stronnictw woźniców, szeregu znaczących mniej lub więcej postaci jest wyśmienitą, pełną uroku powieścią ze zgoła nieoczekiwanym zakończeniem! Polecam ją każdemu, kto ceni sobie odmianę, oryginalność i świetny styl pisarski w realiach quasi-wczesnośredniowiecznych, wzbogaconych subtelną nutką półświata...
Ocena: 9/10
Autor:
Galvar
Dodano: 2006-03-10 13:15:06