Mam właśnie za sobą pierwszą z dwóch części "Sarantyńskiej mozaiki". Szczerze mówiąc, wiele z poznanych przeze mnie opinii o tej książce potwierdziło się. Kay, który wzorował się na historycznym Bizancjum (poznał m.in. jego historię, kulturę, sposób życia itp.), stworzył świat bardzo doń podobny, a jednocześnie oryginalny. Jest to zapewne wypadkową kunsztu pisarza, dużej wiedzy, chociażby o wyścigach rydwanów czy układaniu mozaik, oraz ciekawych elementów fantastycznych. Kay zadbał, aby postacie jego powieści, nawet te epizodyczne, były wyraźne i charakterystyczne. Główni bohaterowie zaś (na czele z najważniejszym – Crispinem) są postaciami bardzo złożonymi.
Guy Gavriel pisze ciekawym stylem. Na myśl przychodzi określenie "pogodna narracja". Mimo spokoju, z jakim przedstawia nam historię, niejednokrotnie potrafi zaskoczyć czytelnika. Bardzo ciekawe są wplatane gdzieniegdzie przedstawienia sytuacji z punktu widzenia postaci epizodycznych. Można by je spokojnie pominąć, a jednak wnoszą one inne spojrzenie i dodają historii głębi. Kay umiejętnie przedstawia sytuację z różnych ujęć czasowych. Przesunięcia te nie są zbyt wielkie (może oprócz prologu), ale poprzez swą oryginalność i spokój pozwalają spojrzeć na sytuację oczami różnych bohaterów, w odmiennych jej punktach. Autor stosuje zabiegi w rodzaju: "później Crispin będzie się zastanawiał", "tego samego dnia, rano..." itp., które znakomicie spajają fabułę.
Interesującym jest ukazanie codziennego życia Sarancjum, związków pomiędzy ludźmi czy ich grupami, rytmu, który wyznacza ich życie. Bardzo dobre są także opisy, które szczegółowo, ale nie nużąco ukazują nam elementy wykreowanego świata. Mocną stroną książki są postacie kobiece – wprowadzające sporo zamieszania w życiu nieco zbyt bezpośredniego, nawet wobec znakomitszych od niego osób, mozaicysty.
Tytuł "Pożeglować do Sarancjum" nie odnosi się tylko do opowieści o usianej przygodami i niebezpieczeństwami drodze Crispina na cesarski dwór. Tym zwrotem w Sarancjum określało się podjęcie kroków zmierzających do osiągnięcia jakiegoś celu, do istotnych zmian w swoim życiu. Także główny bohater powieści, zmierzając do Sarancjum, odbywa dwa rodzaje podróży: fizyczną i duchową. Czas podróży bowiem jest dla niego początkiem rozliczania i godzenia się z bolesną przeszłością...
Naprawdę warto poznać świat widziany oczami mozaicysty (i nie tylko), wplątanego w rozmaite intrygi i mającego często zaskakujący wpływ na losy innych ludzi. Serdecznie wszystkim polecam tę pozycję. To naprawdę coś świeżego i fantastycznie napisanego!
Ocena: 9/10
Autor:
Galvar
Dodano: 2006-03-10 12:58:50