NAST.pl
 
Komiks
  Facebook
Facebook
 
Forum

  RSS RSS

 Strona główna     Zapowiedzi     Recenzje     Imprezy     Konkursy     Wywiady     Patronaty     Archiwum newsów     Artykuły i relacje     Biblioteka     Fragmenty     Galerie     Opowiadania     Redakcja     Zaprzyjaźnione strony   

Zaloguj się tutaj! | Rejestruj

Patronat

Nayler, Ray - "Góra pod morzem" (czarna)

Kres, Feliks W. - "Szerń i Szerer. Zima przed burzą"

Ukazały się

Kingfisher, T. - "Cierń"


 Howard, Robert E. - "Conan. Księga pierwsza"

 Lloyd Banwo, Ayanna - "Kiedy byłyśmy ptakami"

 Jadowska, Aneta - "Tajemnica domu Uklejów"

 Sablik, Tomasz - "Mój dom"

 Pilipiuk, Andrzej - "Czasy, które nadejdą"

 Szmidt, Robert J. - "Szczury Wrocławia. Dzielnica"

 Bordage, Pierre - "Paryż. Lewy brzeg"

Linki

Barker, R.J. - "Czas skrytobójców"
Wydawnictwo: Papierowy Księżyc
Cykl: Okaleczone królestwo
Tytuł oryginału: Age of Assassins
Tłumaczenie: Adam Czarniecki
Data wydania: Wrzesień 2021
ISBN: 978-83-65830-82-1
Oprawa: miękka
Format: 143 x 205 mm
Liczba stron: 514
Cena: 43,90 zł
Rok wydania oryginału: 2017
Tom cyklu: 1



Barker, R.J. - "Czas skrytobójców"

R.J. Barker zadebiutował „Czasem skrytobójców” w 2017 r. i od tamtej pory zdążył skończyć trylogię, którą ta powieść zapoczątkowała i napisać kolejną. Krótko pisząc: szybko stał się płodnym pisarzem fantasy. Nie wiem, z jakim efektem, jeśli chodzi o jakość i popularność. Ale „Czas Skrytobójców” to dobry debiut, choć nie pozbawiony wad. Zatem choć nie skaczę z ekscytacji po przeczytaniu tej powieści, to jednak nie skreślam ani autora, ani ciągu dalszego.

Głównym bohaterem jest Girton, zwany Kulawcem, uczeń terminujący u tajemniczej mistrz. Choć jest ona kobietą, tytuł używany jest wyłącznie w rodzaju męskim, nie rozumiem dlaczego. Razem z nią Girton musi zająć się rozwiązaniem tajemnicy – kto i dlaczego dybie na życie następcy tronu. Pierwszy kiks – wprowadzenie w ten wątek jest bardzo pobieżne i sporo od początku trzeba przyjąć na wiarę, ponieważ autor wiele nie uzasadnia. Mimo że to szczegół, to jednak przez to lektura zaczyna trącić naiwnością. Na szczęście dalej jest lepiej. Girton i mistrz trafiają na zamek królewski i tam muszą prowadzić misję, działając „pod przykrywką”.

Nie jest to powieść pisana z epickim rozmachem. Autor nie porywa się na proroctwa, losy świata, wybrańców i odwieczne walki dobra ze złem. Całą fabułę można określić czymś w rodzaju kryminału fantasy. Choć nikt nie zginął, kiedy zaczyna się śledztwo Girtona, to przecież jego celem jest niedopuszczenie do tego, aby planowany zamach się powiódł. Aby nie było zbyt cukierkowo (dobry Girton osłania królestwo), napisać należy, że następca tronu nie jest księciem z bajki, raczej kandydatem na królewskiego gnojka. Co czyni misję Girtona trudniejszą i bardziej dwuznaczną, bo co jeśli może objawić się pretendent do tronu, który jest lepszego sortu i królestwo – jednak – zyskałoby na śmierci następcy tronu? Dylemat głównego bohatera, który ma ochraniać z ukrycia człowieka, który nim pomiata i na pewno na taką ochronę wedle kategorii dobry/zły nie zasługuje, jest ciekawy, ale – niestety – nie został należycie wygrany w finale. Pewne rozwiązania przychodzą za łatwo, a konfrontacje są rodem z seriali, czy filmów kryminalnych, w których łotr przyciśnięty do ściany sam się wysypuje, choć wcześniej dowodów na niego nie było zbyt dużo. Nie twierdzę, że tak jest do końca w tej powieści, ale zdecydowanie w tym stylu. Zatem zmyślność Girtona i mistrz należy raczej przyjąć na wiarę.

Skoro fabuła skoncentrowana jest zasadniczo w jednej lokacji (zamek i okolice), stąd nie za dużo dowiadujemy się o reszcie świata. Autor rzuca niedopowiedzeniami, sugestiami, które mają zainteresować czytelnika. Zwłaszcza że używa ciekawych zwrotów i wyrazów (lichotniki, ziemianinowie), które czasami sprawiają wrażenie, jakby zostały przetłumaczone z błędami, ale to chyba zamysł autora, z którym musiał uporać się tłumacz. W każdym razie mamy tu do czynienia z pierwszą częścią i będzie jeszcze czas w kolejnych, aby skonkretyzować ten świat (przynajmniej taką mam nadzieję).

Girton jest nazywany Kulawcem z oczywistej przyczyny. I zapewne jest on pod względem swojej niepełnosprawności jakimś alter ego samego autora. Z czegoś w rodzaju wywiadu na końcu powieści dowiedzieć się można, że R.J. Barker sam cierpi na chorobę Crohna. Jednak motyw niepełnosprawnego głównego bohatera nie jest z tego powodu jakoś świeży, nowy. Wystarczy przypomnieć sobie niepełnosprawnego inkwizytora Gloktę z powieści Joe Abercrombiego. I napiszę tylko, że mimo starań autora, Girton się do tegoż nie umywa. Zarówno pod względem niepełnosprawności (Glokta miał bardziej pod górę), jak i cech charakteru.

Mimo to tę powieść czytało mi się całkiem przyjemnie. Bez ekscytacji, ale i bez irytacji.Taki standardowy produkcyjniak fantasy. Początek dobrze wróży na przyszłość. Widać u Barkera inspiracje twórczością Robin Hobb, może Joe Abercrombiego. Zatem najlepszymi. Oby udało mu się rozwinąć skrzydła w kolejnych częściach.



Autor: Roman Ochocki
Dodano: 2022-01-10 22:11:17
Komentarze
-Jeszcze nie ma komentarzy-
Komentuj


Artykuły

Plaża skamielin


 Zimny odczyt

 Wywiad z Anthonym Ryanem

 Pasje mojej miłości

 Ekshumacja aniołka

Recenzje

Hoyle, Fred - "Czarna chmura"


 Simmons, Dan - "Modlitwy do rozbitych kamieni. Czas wszystek, światy wszystkie. Miłość i śmierć"

 Brzezińska, Anna - "Mgła"

 Kay, Guy Gavriel - "Dawno temu blask"

 Lindgren, Torgny - "Legendy"

 Miles, Terry - "Rabbits"

 McCammon, Robert - "Królowa Bedlam"

 Simmons, Dan - "Czarne Góry"

Fragmenty

 Mara, Sunya - "Burza"

 Mrozińska, Marta - "Jeleni sztylet"

 Brzezińska, Anna - "Mgła"

 Rothfuss, Patrick - "Wąska droga między pragnieniami"

 Clarke, Arthur C. & Lee, Gentry - "Ogród Ramy"

 Sablik, Tomasz - "Próba sił"

 Kagawa, Julie - "Żelazna córka"

 Pratchett, Terry - "Pociągnięcie pióra. Zaginione opowieści"

Projekt i realizacja:sismedia.eu       Reklama     © 2004-2024 nast.pl     RSS      RSS