Przez ponad dwa lata czekaliśmy na nowy na naszym rynku tom „Akt Harry’ego Dresdena”. Warto było czekać, gdyż „Zmiany” przynoszą to, za co lubimy cykl Jima Butchera.

Poprzedni tom „Akt Harry’ego Dresdena”, czyli „Zdrajca”, ukazał się nakładem Maga w połowie 2017 roku. Z jednej strony tak długi czas oczekiwania na kolejną część stanowił spory zawód dla czytelników pragnących poznać dalsze losy maga, ale z drugiej można było też nieco odpocząć od serii, która – choć stała na niezłym poziomie – zaczynała już odrobinę się przejadać.

W „Zmianach” oczywiście mamy kontynuację kluczowych wcześniejszych wątków, a przede wszystkim ciąg dalszy wojny z Czerwonym Dworem wampirów. Harry po raz kolejny jest osobiście zaangażowany w konflikt, tym razem za sprawą Susan – byłej dziewczyny, a obecnie półwampirki i… matki jego dziecka. Tak, wiadomość o tym szokuje bohatera podobnie jak czytelników; z tym że Dresden jest gotów zrobić wszystko, by ocalić córkę z rąk krwiopijców. Może przy tym liczyć na przyjaciół, ale jednocześnie zostaje zamieszany w politykę Białej Rady, której nie podoba się samowola chicagowskiego maga.

Innymi słowy mamy to, co zawsze: Harry dzielnie przeciwstawia się przeciwnikom, dostaje tęgiego łupnia od masy wrogów, ale dzięki uporowi i poświęceniu ma szansę osiągnąć cel; w czym pomagają mu przyjaciele. On jest gotów dla nich zrobić wszystko, oni dla niego także wiele poświęcą. Jak widać, sama konstrukcja fabularna nie różni się specjalnie od tej znanej z poprzednich tomów.

A jednak tytuł powieści jest znaczący. Poprzednie jedenaście tomów dodawało do historii Harry’ego Dresdena nowe elementy, pojawiały się nowe postacie, konflikty eskalowały, a główny bohater znajdował się w coraz gęstszej sieci powiązań i zależności. Tym tomem Butcher kończy wiele wątków, kierując bohatera na nowe, nieopisywane do tej pory tory. To powiew świeżości w serii, który wzmacnia zainteresowanie i rozbudza oczekiwania dotyczące kolejnych części. Oczywiście nie należy się spodziewać diametralnych zmian fabularnych, ale będziemy mogli przekonać się, jak radzi sobie Harry Dresden w nowym kontekście i otoczeniu.

Najważniejsze jednak, że „Zmiany” przynoszą to, co w serii Butchera jest najlepsze: wartką akcję, sporo humoru i popkulturowe nawiązania. Autor jest sprawnym rzemieślnikiem, więc bez problemu układa literackie klocki, tworząc miłą w odbiorze, a nawet wciągającą lekturę. Fani serii, nieco wyposzczeni długą przerwą między tomami, nie powinni być rozczarowani Tym bardziej, że powieść przynosi mniej lub bardziej zaskakujące zmiany.