Patronat
Weeks, Brent - "Na krawędzi cienia" (wyd. 2024)
Martine, Arkady - "Pustkowie zwane pokojem"
Ukazały się
Nayler, Ray - "Góra pod morzem" (czarna)
Nayler, Ray - "Góra pod morzem" (niebieska)
Kingfisher, T. - "Cierń"
Howard, Robert E. - "Conan. Księga pierwsza"
Maas, Sarah J. - "Dom płomienia i cienia"
Lloyd Banwo, Ayanna - "Kiedy byłyśmy ptakami"
Jadowska, Aneta - "Tajemnica domu Uklejów"
Sablik, Tomasz - "Mój dom"
Linki
|
|
|
Wydawnictwo: Mag Cykl: Trylogia ZłotoskóregoTytuł oryginału: Fool's Fate Tłumaczenie: Agnieszka Sylwanowicz Data wydania: Wrzesień 2016 ISBN: 978-83-7480-654-1 Oprawa: twarda Liczba stron: 986 Cena: 59,00 zł Rok wydania oryginału: 2003 Tom cyklu: 3
|
Ostatni tom trylogii „Złotoskóry” przynosi odpowiedzi na wszystkie fabularne pytania, rozwiązuje – wydaje się, że ostatecznie – wszystkie wątki i czyni to w sposób, który nie rozczarowuje. Mimo że można się zastanawiać, czy zakończenie jednak nie jest zbyt szczęśliwe, to jednak narzekanie na finał byłoby wyjątkowo złośliwym marudzeniem.
W „Przeznaczeniu Błazna” bohaterowie muszą wyruszyć na misję. Jednak ich cele są sprzeczne. Błazen chce czegoś innego niż książę Sumienny. Bastard/Tom stojący niejako pośrodku będzie musiał wybrać między nimi. Znaleźć trzecią drogę, która „pogodzi” racje i dążenia. Choć wydaje się to niemożliwe, szczególnie po spotkaniu z pewną kobietą. Trzeba przyznać, że trudno się utożsamić z celami Błazna, które wydają się absurdalne i sprzeczne z interesami ludzi. Właśnie to, czego żąda „zło”, w tej powieści wydaje się mieć racjonalne podstawy i sens. Nie sposób odmówić słuszności antagoniście, kiedy Bastard otrzymuje odpowiedzi na temat własnego życia, na temat dążeń i celów przeciwnika. W typowych powieściach fantasy powinno być odwrotnie – to cele Błazna powinny być odrzucone i zwalczane przez „dobro”. Robin Hobb funduje zatem czytelnikom niespodziankę, może i pułapkę, w którą łatwo wpaść, dając się uwieść argumentacji „zła”. Przez moment można się zastanowić, czy bohaterowie rzeczywiście służą „dobru”, czy nie zachodzi tu potrzeba przewartościowania całej dotychczasowej fabuły obu trylogii. I czy można mówić w ogóle o czymś takim, jak obóz „dobra” i obóz „zła”. Całe starcie między przeciwstawnymi siłami wygląda momentami jak nieunikniona kolizja na współdzielonej drodze, gdzie o wektorach wartości decyduje tak naprawdę tylko sympatia dla głównych bohaterów. Wszystko oczywiście rozbije się o losy świata i ludzkości, nie może być inaczej w epickiej fantasy. Ale to wcale nie jest najważniejsze. Lub inaczej: nie to okaże się najważniejsze.
W tej powieści, tak samo jak w poprzednich, autorka koncentruje się przede wszystkim na wykreowanych przez siebie postaciach. Nie są one tylko „nośnikami” akcji, ich cel i przeznaczenie wcale nie sprowadza się do wypełnienia jakiejś wiekopomnej misji ratującej świat, tylko pozornie może się wydawać, że tak jest. To jedynie efektowny, doskonale skonstruowany dodatek do opowieści o miłości, przyjaźni i poświęceniu. Niech świadczy o tym fakt, że kiedy wydarzenia związane z misją znajdują swój finał, to do końca powieści zostaje jeszcze mnóstwo lektury (prawie jedna trzecia opasłej powieści). Choć wszystko prowadzi do „żyli długo i szczęśliwie”, to nie można zapomnieć o przeszłości, o cenie, jaką przyszło zapłacić. Szczególnie Bastardowi, któremu – i tu niewielki spoiler – autorka w końcu wynagrodziła dotychczasowe poświęcenie. Zarówno Bastard, jak i pozostali bohaterowie znani z poprzednich powieści (także z pierwszej trylogii), w „pożegnalnych” rozdziałach powieści nie są już tymi samymi osobami. Szesnaście fabularnych lat, które minęły, zanim nadszedł kres opowieści, nieuchronnie zmieniły te postaci. Co więcej, w przemiany nie trzeba wierzyć autorce na słowo. Każdy z bohaterów dźwiga brzemię dotychczasowych doświadczeń i patrząc na całość ich losów, nie sposób się dziwić, że autorka poświęciła postaciom jeszcze tyle miejsca po zakończeniu „głównego” wątku. Ich wiarygodność jest kluczowa dla całej historii.
Dodatkowo zauważyć należy, iż autorka snuje opowieść z pewną delikatnością i wyczuciem, starając się nie uderzać w patetyczny czy łzawy ton. Nie dopowiada, nie tłumaczy emocji, unikając dzięki temu banału i tworzenia klisz. Dowodem niech będzie przedstawienie przyjaźni między Błaznem a Bastardem. Trudno chyba znaleźć w fantasy tak ujmująco przedstawioną przyjaźń między mężczyznami, będącą niemal miłością (wyłącznie platoniczną). Wyczucie, z jakim autorka o tym pisze, zasługuje na szacunek wobec mistrzostwa. Zresztą, cała trylogia jest mistrzowską fantasy. O ilu innych tytułach w tym gatunku, obecnych na rynku, można tak napisać?
Autor: Roman Ochocki
Dodano: 2016-11-22 15:56:24
Sortuj: od najstarszego | od najnowszego
ucel - 10:06 24-11-2016
Teraz pozostaje czekac na trzecia trylogie. Ostatni tom w 2017, wiec Rebis moglby juz zacac myslec nad pierwszym i drugim...
ucel - 10:07 24-11-2016
Mag chcialem napisac a nie Rebis :D.
Shadowmage - 10:14 24-11-2016
Chyba myśli, nawet wstępnie zapowiadał 2 tomy w pierwszym półroczu 2017.
|
|
|
Artykuły
Plaża skamielin
Zimny odczyt
Wywiad z Anthonym Ryanem
Pasje mojej miłości
Ekshumacja aniołka
Recenzje
Hoyle, Fred - "Czarna chmura"
Simmons, Dan - "Modlitwy do rozbitych kamieni. Czas wszystek, światy wszystkie. Miłość i śmierć"
Brzezińska, Anna - "Mgła"
Kay, Guy Gavriel - "Dawno temu blask"
Lindgren, Torgny - "Legendy"
Miles, Terry - "Rabbits"
McCammon, Robert - "Królowa Bedlam"
Simmons, Dan - "Czarne Góry"
Fragmenty
Mara, Sunya - "Burza"
Mrozińska, Marta - "Jeleni sztylet"
Brzezińska, Anna - "Mgła"
Rothfuss, Patrick - "Wąska droga między pragnieniami"
Clarke, Arthur C. & Lee, Gentry - "Ogród Ramy"
Sablik, Tomasz - "Próba sił"
Kagawa, Julie - "Żelazna córka"
Pratchett, Terry - "Pociągnięcie pióra. Zaginione opowieści"
|