NAST.pl
 
Komiks
  Facebook
Facebook
 
Forum

  RSS RSS

 Strona główna     Zapowiedzi     Recenzje     Imprezy     Konkursy     Wywiady     Patronaty     Archiwum newsów     Artykuły i relacje     Biblioteka     Fragmenty     Galerie     Opowiadania     Redakcja     Zaprzyjaźnione strony   

Zaloguj się tutaj! | Rejestruj

Patronat

Le Guin, Ursula K. - "Lawinia" (wyd. 2023)

Weeks, Brent - "Cień doskonały" (wyd. 2024)

Ukazały się

Kingfisher, T. - "Cierń"


 Howard, Robert E. - "Conan. Księga pierwsza"

 Lloyd Banwo, Ayanna - "Kiedy byłyśmy ptakami"

 Jadowska, Aneta - "Tajemnica domu Uklejów"

 Sablik, Tomasz - "Mój dom"

 Pilipiuk, Andrzej - "Czasy, które nadejdą"

 Szmidt, Robert J. - "Szczury Wrocławia. Dzielnica"

 Bordage, Pierre - "Paryż. Lewy brzeg"

Linki

Stephen, King - "Pan Mercedes" (twarda)
Wydawnictwo: Albatros
Cykl: Trylogia "Pan Mercedes"
Tytuł oryginału: Mr. Mercedes
Tłumaczenie: Danuta Górska
Data wydania: Czerwiec 2014
ISBN: 978-83-7885-937-6
Oprawa: twarda
Format: 140 x 210 mm
Liczba stron: 576
Cena: 45,50 zł
Rok wydania oryginału: 2014
Tom cyklu: 1



Stephen, King - "Pan Mercedes"

Klasycznie do bólu


Mistrz horror zmierzył się tym razem z powieścią detektywistyczną... i nie można powiedzieć z czystym sumieniem, że wyszedł z tego starcia zwycięsko. Napisał powieść poprawną, ale dość przewidywalną i schematyczną.

Twórczości Stephena Kinga nie trzeba nikomu przedstawiać. Wystarczy tylko powiedzieć, że nie ma drugiego tak słynnego i popularnego autora horrorów. Jednakże od pewnego czasu próbuje on swoich sił także w innych gatunkach literackich. Już wydany w zeszłym roku „Joyland” był ukłonem w stronę kryminału, ale dopiero „Pan Mercedes” stanowi pierwszą w pełni detektywistyczną, i pozbawioną wątków nadnaturalnych, powieść.
Nie jest to klasyczny kryminał, w którym detektyw musi wytypować mordercą. W zamian narracja prowadzona jest dwutorowo: z jednej strony z punktu widzenia emerytowanego detektywa Billa Hodgesa, a z drugiej śledzone są poczynania Brady’ego Hartsfielda, tytułowego Pana Mercedesa, który w przeszłości dokonał masakry, wjeżdżając samochodem w tłum ludzi. Teraz za ofiarę wybiera sobie byłego śledczego: nawiązuje z nim kontakt i próbuje pogłębić jego depresję, by doprowadzić do samobójstwa. Nie jest wielkim zaskoczeniem, że efekt jest dokładnie odwrotny: daje znudzonemu detektywowi nowy powód do życia i zajęcie na długie, emeryckie dni.
Zamiast klasycznego dochodzenia mamy do czynienia raczej z pojedynkiem dwóch postaci, gdzie zaangażowane są tak umysły, jak i emocje. Pierwsza połowa książki to całkiem udane wzajemne badanie się, sondowanie i chęć zdobycia przewagi nad oponentem bez odsłonienia własnych intencji. Ta rozgrywka jednakże szybko się kończy; irytujący jest też bardzo dokładny portret psychologiczny przestępcy stworzony na bazie zaledwie kilku listów i wiadomości. Dalsza część prowadzi do dość przewidywalnego – szczególnie przy znajomości notki okładkowej – finału. Pozbawiona intrygi fabuła znacząco traci.
King jest znany z tworzenia wyrazistych postaci, czasem dzięki zaledwie kilku zdaniom. Początkowo wydaje się, że amerykański autor nic z tej umiejętności nie zatracił: już w prologu parę akapitów mu starcza, by wzbudzić zainteresowanie i sympatię w stosunku do postaci. I to twierdzenie jest prawdziwe w całej powieści w odniesieniu do bohaterów epizodycznych i drugoplanowych... niestety nie znajduje odniesienia wobec dwójki głównych protagonistów. Ci, chociaż nakreśleni sprawnie, są w zasadzie surowymi archetypami starego detektywa i psychopaty. Obdarzeni standardowym zestawem cech, łącznie z typowymi wadami czy zaletami, nie są w stanie wzbudzić zainteresowania. King nieśmiało może ze dwa razy stara się przełamać schemat.
Ogranych motywów jest w powieści całkiem sporo, zupełnie jakby autor zatracił pewność siebie i napisał książkę na podstawie podręcznika „Jak napisać kryminał?”. O bohaterach i fabule już było powyżej, ale dotyczy to też innych aspektów, na przykład – niczym Stieg Larsson – wymieniania marek czy modeli używanych sprzętów. Mogą co prawda cieszyć liczne odwołania popkulturowe (chociażby do seriali telewizyjnych), ale nie rekompensuje to w pełni przewidywalności i schematyczności.
W zeszłym roku inna autorka kojarzona przede wszystkim z fantastyką spróbowała swoich sił w kryminale. J.K. Rowling pisząca pod pseudonimem Robert Galbraith z tej próby wyszła zwycięsko: „Wołanie kukułki” okazało się trzymającą w napięciu powieścią: dlatego też na dalsze losy Cormorana Strike’a czekam z niecierpliwością („Jedwabnik” ma się ukazać już niedługo). Niestety nie mogę tego powiedzieć o kolejnych przygodach emerytowanego detektywa Hodgesa (podobno autor planuje przynajmniej trylogię). Być może przeczytam, bo „Pan Mercedes” złą powieścią nie jest, ale emocje wywołał zaledwie letnie. King nie potrafił odcisnąć piętna na kryminalnym materiale.



Autor: Tymoteusz Wronka


Dodano: 2014-06-23 10:29:48
Komentarze

Sortuj: od najstarszego | od najnowszego

Sumire - 10:33 18-07-2014
Tak mi się wydawało, że więcej w tym kryminału niż Kinga... Dziękuję za recenzję, która pozwoli mi zaoszczędzić nieco czasu na inne książki :-D

nosiwoda - 11:21 18-07-2014
King to King. Więc kupię i przeczytam, bo to, co jak na niego kiepskie, jest wciąż trudnym do osiągnięcia wzorcem dla innych.

Komentuj


Artykuły

Plaża skamielin


 Zimny odczyt

 Wywiad z Anthonym Ryanem

 Pasje mojej miłości

 Ekshumacja aniołka

Recenzje

Hoyle, Fred - "Czarna chmura"


 Simmons, Dan - "Modlitwy do rozbitych kamieni. Czas wszystek, światy wszystkie. Miłość i śmierć"

 Brzezińska, Anna - "Mgła"

 Kay, Guy Gavriel - "Dawno temu blask"

 Lindgren, Torgny - "Legendy"

 Miles, Terry - "Rabbits"

 McCammon, Robert - "Królowa Bedlam"

 Simmons, Dan - "Czarne Góry"

Fragmenty

 Mara, Sunya - "Burza"

 Mrozińska, Marta - "Jeleni sztylet"

 Brzezińska, Anna - "Mgła"

 Rothfuss, Patrick - "Wąska droga między pragnieniami"

 Clarke, Arthur C. & Lee, Gentry - "Ogród Ramy"

 Sablik, Tomasz - "Próba sił"

 Kagawa, Julie - "Żelazna córka"

 Pratchett, Terry - "Pociągnięcie pióra. Zaginione opowieści"

Projekt i realizacja:sismedia.eu       Reklama     © 2004-2024 nast.pl     RSS      RSS