NAST.pl
 
Komiks
  Facebook
Facebook
 
Forum

  RSS RSS

 Strona główna     Zapowiedzi     Recenzje     Imprezy     Konkursy     Wywiady     Patronaty     Archiwum newsów     Artykuły i relacje     Biblioteka     Fragmenty     Galerie     Opowiadania     Redakcja     Zaprzyjaźnione strony   

Zaloguj się tutaj! | Rejestruj

Patronat

Clarke, Arthur C. & Lee, Gentry - "Ogród Ramy"

Mrozińska, Marta - "Jeleni sztylet"

Ukazały się

Esslemont, Ian Cameron - "Kamienny wojownik"


 Kagawa, Julie - "Dusza miecza"

 Pupin, Andrzej - "Szepty ciemności"

 Ferek, Michał - "Pakt milczenia"

 Markowski, Adrian - "Słomianie"

 Sullivan, Michael J. - "Epoka legendy"

 Stewart, Andrea - "Cesarzowa kości"

 Wagner, Karl Edward - "Kane. Bogowie w mroku"

Linki

Harrison, M. John - "Nova Swing"
Wydawnictwo: Mag
Cykl: Harrison, M. John - "Trakt Kefahuchiego"
Kolekcja: Uczta Wyobraźni
Tytuł oryginału: Nova Swing
Tłumaczenie: Michał Jakuszewski
Data wydania: Marzec 2011
Wydanie: I
ISBN: 978-83-7480-195-9
Oprawa: twarda
Format: 135 x 202 mm
Liczba stron: 240
Cena: 37,00 zł
Rok wydania oryginału: 2006
Wydawca oryginału: Gollancz



Harrison, M. John - "Nova Swing"

W poszukiwaniu siebie


Powieści o miastach w literaturze fantastycznej było już wiele. Prima facie najnowsza książka M. Johna Harrisona „Nova Swing”1) jest jedną z nich – a przynajmniej powinna być, wszak miejscem akcji autor uczynił w niej Saudade, portowe, pełne zgiełku i ludzi miasto, posiadające nocne życie i mroczne sekrety. Oraz mieszkańców, pragnących na ogół być gdzieś indziej, lecz niewiedzących właściwie, gdzie to „indziej” się znajduje. Miasto niezwykłe, ze względu na położenie na granicy strefy, w której rzeczywistość wygląda zupełnie inaczej, niż można by się tego spodziewać będąc na zewnątrz. Gdzie wszystko podlega ciągłej, w przeważającej mierze mocno chaotycznej, przemianie. Takie miasto, posiadające szemrane knajpy, a w nich oryginalne drinki i muzyków, wydobywających z instrumentów melodie wszystkich skolonizowanych przez ludzkość światów, naprawdę mogłoby być bohaterem powieści. Ale nim nie jest. Moim zdaniem stanowi ledwie tło, choć dość bogate i z pewnością bardzo interesujące. Ale prawdziwymi bohaterami powieści Harrisona są ludzie, różniący się między sobą niemal wszystkim, lecz posiadający jedną wspólną cechę – poszukujący własnej drogi, sensu życia.

M. John Harrison snuje opowieść o perypetiach Vica Serotonina, oraz kilku innych, związanych z nim osób. Vic jest strefowym przemytnikiem. Strefa zaś dziwacznym obszarem, powstałym na skutek swego rodzaju katastrofy – zawalenia się fragmentów kosmicznego Traktu Kefahuchiego. Rzeczywistość strefy rządzi się innymi zasadami, które w dodatku wykazują tendencję do zmieniania się w czasie. Panuje tam inna pogoda, rzeczy i ludzie nie są tym, na co wyglądają, a wszystko może w każdej chwili cię zabić, przemienić lub zatrzymać w strefie na zawsze. Przewodnicy dusz, to ludzie trudniący się handlem artefaktami wynoszonymi ze strefy, oraz „oprowadzaniem” po niej bogatych turystów (co, oczywiście, jest nielegalne). Fabuła powieści Harrisona koncentruje się wokół specyficznego i groźnego artefaktu, który wydostaje się spod kontroli. Choć jest ona bogata w momenty akcji, oraz filozoficznej refleksji, to tak naprawdę tematem książki jest dojrzewanie zaludniających ją postaci – do zmiany, do uzmysłowienia sobie własnych pragnień, do działania.

Podczas lektury nie odstępowało mnie wrażenie, że zarówno świat przedstawiony, jak i warstwa fabularna mają znaczenie drugorzędne. Na pierwszym planie są bohaterowie i skomplikowane relacje, jakie ich łączą. Oprócz Vica poznajemy detektywa policji; starego przewodnika dusz; różne kobiety – prostytutkę, artystkę, pilota statków, policjantkę; wszyscy oni mają własne pytania, które stawiają w różnym tempie i z odmiennym powodzeniem.

Harrison ma niezwykły dar opisywania ludzi i ich interakcji, do tego stopnia, że „Novę Swing” nazwałbym „fantastyką empatyczną”. Autor musi być doskonałym obserwatorem, bo udaje mu się oddać w kilku, celnie dobranych zdaniach sedno konwersacji, istotę charakteru postaci. Podkreślić napięcie, zwrócić uwagę na dominujące i zmieniające się w trakcie rozmowy emocje. Czytając dialogi można poczuć się niedyskretnym podglądaczem, gdyż Harrison z łatwością uwydatnia bardzo subtelne, intymne wręcz, pełne treści elementy interakcji. Odwołuje się przy tym do odczuć i zachowań, które każdy z nas zna, których doświadczamy w kontaktach z innymi, ale które rzadko spodziewamy się znaleźć w książce. Jest to największa zaleta recenzowanej powieści – razem z rozwojem bohaterów, ich poszukiwaniami dystansuje pozostałe elementy, monopolizując uwagę czytelnika. Jednocześnie trzeba podkreślić, iż rzeczywistość Saudade i strefy, duszna, oryginalna i tętniąca własnym życiem może być dla wielu równoprawnym partnerem, lub wręcz najważniejszym walorem książki Harrisona. Albowiem nic im nie brakuje. Dla mnie jednak były tylko profesjonalnym tłem dla ciekawszych, bo mających prawdziwie ludzki wymiar, losów bohaterów.

„Nova Swing” to powieść nieco inna niż wszystkie, mająca własny charakter i tempo. Bogata w emocje i subtelności gier międzyludzkich, przedstawiająca spójną wizję niezwykłego świata, generalnie dość konwencjonalnego, lecz w szczegółach pokazującego własne oryginalne oblicze. Wszyscy jej bohaterowie są z początku zagubieni, wszyscy też szukają własnego losu, choć z różną intensywnością i na odmienne sposoby. Wszyscy też w końcu odnajdują swoje powołanie, samodzielnie lub z pomocą innych, szczęśliwe lub wręcz przeciwnie. Jednak czy w poszukiwaniu własnej ścieżki przez życie istnieją w ogóle drogi złe? Gdy poszukując – znajdujemy? Odpowiedzi można szukać u Harrisona. Lub w sobie samym, jeszcze długo po przeczytaniu powieści.


1) Powieść Harrisona otrzymała nagrody: im. Arthura C. Clarke’a (2007) i im. Philipa K. Dicka (2008)




Autor: Krzysztof Kozłowski


Dodano: 2012-02-08 11:15:21
Komentarze

Sortuj: od najstarszego | od najnowszego

kurp - 21:19 08-02-2012
Ciekawa recenzja, która dowodzi, że całkowicie błędnie zaklasyfikowałem tę powieść i że będę jednak musiał uzupełnić o nią kolekcję :D

Shadowmage - 21:58 08-02-2012
A jak ją sklasyfikowałeś?

kurp - 18:09 12-02-2012
Mój błąd to jakieś (prawdę mówiąc, nie wiem skąd wzięte) skojarzenie ze stylem Vandermeera, którego całkowicie nie trawię. Nie będę tego bronił jako czegoś więcej niż swoich czysto subiektywnych odczuć - po prostu nie lubię i nie rozumiem jego kreacji świata, a autor nie oferuje mi fabuły i bohaterów, za którymi chciałoby mi się mimo tego podążać.

Tymczasem sposób kreacji bohaterów u Harrisona - jeśli jest taki, jak opisano w recenzji - to dla mnie gwarancja strawności, nawet, gdyby pozostałe elementy nie przypadły mi do gustu.

nosiwoda - 09:08 13-02-2012
To daj znac, jak już przeczytasz, bo mnie "Nova Swing" kompletnie nie podeszła (moja najbardziej kontrowersyjna recenzja ever :P).

Lord Turkey - 09:22 13-02-2012
Rzeczywiście kontrowersyjna, bo na jej podstawie niewiele można się o książce dowiedzieć. Gdy nie czytało się Strugackich - chyba nic. Poza tym, że Ci się nie spodobała i chciałeś dobitnie to zaznaczyć :wink:

nosiwoda - 09:36 13-02-2012
Oddaje moje uczucia po lekturze i to, że też się z niej niewiele dowiedziałem. A na serio, to przy takiej książce opisanie zarysu fabuły nie ma zbytniego sensu.

Lord Turkey - 10:01 13-02-2012
Nie chodziło mi o zarys fabuły, lecz o brak dania czytelnikowi możliwości własnej oceny, czy przypadnie mu książka do gustu czy nie. Brak próby przybliżenia elementów powieści, by mógł ocenić, czy Twoja opinia byłaby zbliżona do jego własnej.

Co do samej książki - z pewnością jest na tyle specyficzna, że nie każdemu się spodoba. Dlatego też nie dałem jej polecanki, bo choć w mojej ocenie warta jest lektury, to nie jest uniwersalnie powalająca, że tak się wyrażę :wink:

Shadowmage - 10:04 13-02-2012
Znajdź mi książkę uniwersalnie powalającą :)

Lord Turkey - 10:28 13-02-2012
He he ;) "Nova Swing" jest na tyle specyficzna, że z góry wiadomo, że nie może spodobać się każdemu. Przez użycie zwrotu "uniwersalnie powalająca" - miałem na myśli to, że potencjalnie każdy może znaleźć w niej coś dla siebie.

ASX76 - 13:15 13-02-2012
Shadowmage pisze:Znajdź mi książkę uniwersalnie powalającą :)


"Ślepowidzenie", "Atlas chmur", "Na ziemi niczyjej", "Wody głębokie jak niebo"...

Bronsiu - 14:43 13-02-2012
I teraz poszukujemy takich, których te tytuły nie powaliły? Proszę bardzo - zgłaszam się do trzeciego i czwartego. :)
Do drugiego też mogę, ale to dlatego, że nie czytałem.

ASX76 - 16:19 13-02-2012
Wyjątek podobno potwierdza regułę. :wink:

nosiwoda - 13:49 14-02-2012
Lord Turkey pisze:o brak dania czytelnikowi możliwości własnej oceny, czy przypadnie mu książka do gustu czy nie. Brak próby przybliżenia elementów powieści, by mógł ocenić, czy Twoja opinia byłaby zbliżona do jego własnej.

Nie mam ochoty ponownie czytać Novej, żeby móc o niej porozmawiać w tej chwili bardziej merytorycznie. Książka specyficzna, recenzja też mi taka wyszła. Ale niezbyt widzę to dawanie czytelnikowi możliwości oceny przez przybliżenie elementów powieści. Chociaż w sumie i to przybliżenie zrobiłem - jest o bzykaniu, o popapraniu psychiki... OK, nie bronię się, to nie jest moja ulubiona recenzja, natomiast przy komentarzach niestety nikt nie był tak miły, żeby wykazać mi, czego w tej powieści NIE zrozumiałem. A taki padał zarzut.

Lord Turkey - 16:51 14-02-2012
Ja się pod niego nie podpisuję. Myślę, że to nie kwestia zrozumienia, lecz preferencji literackich, i tyle. Trafiłeś pewnie na jakiegoś zagorzałego fanboya Harrisona. :wink:

Komentuj


Artykuły

Plaża skamielin


 Zimny odczyt

 Wywiad z Anthonym Ryanem

 Pasje mojej miłości

 Ekshumacja aniołka

Recenzje

Fosse, Jon - "Białość"


 Hoyle, Fred - "Czarna chmura"

 Simmons, Dan - "Modlitwy do rozbitych kamieni. Czas wszystek, światy wszystkie. Miłość i śmierć"

 Brzezińska, Anna - "Mgła"

 Kay, Guy Gavriel - "Dawno temu blask"

 Lindgren, Torgny - "Legendy"

 Miles, Terry - "Rabbits"

 McCammon, Robert - "Królowa Bedlam"

Fragmenty

 Lewandowski, Maciej - "Grzechòt"

 Howard, Robert E. - "Conan. Księga druga"

 Wagner, Karl Edward - "Kane. Bogowie w mroku" #2

 Sherriff, Robert Cedric - "Rękopis Hopkinsa"

 Howard, Robert E. - "Conan. Księga pierwsza"

 Howey, Hugh - "Silos" (wyd. 2024)

 Wagner, Karl Edward - "Kane. Bogowie w mroku" #1

 Mara, Sunya - "Burza"

Projekt i realizacja:sismedia.eu       Reklama     © 2004-2024 nast.pl     RSS      RSS