NAST.pl
 
Komiks
  Facebook
Facebook
 
Forum

  RSS RSS

 Strona główna     Zapowiedzi     Recenzje     Imprezy     Konkursy     Wywiady     Patronaty     Archiwum newsów     Artykuły i relacje     Biblioteka     Fragmenty     Galerie     Opowiadania     Redakcja     Zaprzyjaźnione strony   

Zaloguj się tutaj! | Rejestruj

Patronat

Miela, Agnieszka - "Krew Wilka"

Le Guin, Ursula K. - "Lawinia" (wyd. 2023)

Ukazały się

Esslemont, Ian Cameron - "Kamienny wojownik"


 Kagawa, Julie - "Dusza miecza"

 Pupin, Andrzej - "Szepty ciemności"

 Ferek, Michał - "Pakt milczenia"

 Markowski, Adrian - "Słomianie"

 Sullivan, Michael J. - "Epoka legendy"

 Stewart, Andrea - "Cesarzowa kości"

 Wagner, Karl Edward - "Kane. Bogowie w mroku"

Linki

Rajaniemi, Hannu - "Kwantowy złodziej" (wyd. 1)
Wydawnictwo: Mag
Cykl: Kwantowy złodziej
Tytuł oryginału: The Quantum Thief
Tłumaczenie: Wojciech Szypuła
Data wydania: Luty 2011
Wydanie: I
ISBN: 978-83-7480-201-7
Oprawa: miękka
Format: 135 x 202 mm
Liczba stron: 336
Cena: 35,00 zł
Rok wydania oryginału: 2010
Wydawca oryginału: Gollancz
Tom cyklu: 1



Rajaniemi, Hannu - "Kwantowy złodziej"

Przygodowe hard SF?


Fińska fantastyka. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że wydawanie w Polsce książek z kraju Świętego Mikołaja jest pomysłem dość egzotycznym, chociaż takie próby się zdarzały: ukazały się dwie książki Leeny Krohn („Pelikan” oraz „Tainaron”), a w „Krokach w nieznane 2007” zamieszczono opowiadanie Johanny Sinisalo (ukazała się również jej powieść – „Nie przed zachodem słońca”). Były to jednak wydarzenia sporadyczne i raczej nie wzbudziły dużego zainteresowania, mimo pozytywnego przyjęcia przez część czytelników. Ciekawe zatem, czy „Kwantowy złodziej”, książka kolejnego fińskiego autora, trafi w gusta polskich odbiorców. W przypadku powieści Hannu Rajaniemiego może być to o tyle prostsze, że autor debiutował na rynku anglojęzycznym i pisze w języku Szekspira. Jeśli został doceniony (a został) na tamtym rynku, również u nas może się spodobać; wszak gusta czytelników angielskich i polskich nie różnią się za bardzo.
Rajaniemi serwuje powieść przygodową pełną gębą, chociaż początek tego nie zapowiada. Czytelnik zostaje rzucony na głęboką wodę, w sytuację zagmatwaną i dziwną; od razu też dosyć dramatyczną. Szybko jednak przychodzi oswojenie z realiami – co nie znaczy rzecz jasna, że wszystko staje się jasne. Świat wykreowany pełen jest niewiadomych, z których jedynie nieliczne zostają wyjaśnione w „Kwantowym złodzieju”, a i te – dopiero bliżej finału. W pozostałych kwestiach możemy jedynie snuć przypuszczenia, próbować dopasować elementy do siebie. Dzieje się to jednak w tle, gdzieś poza główną osią fabularną, która trzyma w napięciu, a jej śledzenie nie wymaga poznawania niuansów rzeczywistości, w której obracają się bohaterowie; ta wiedza przyda się prawdopodobnie w przyszłości: debiutancka powieść Rajaniemiego fabularnie jest domknięta, ale stanowi również cześć większej całości.
Pomysł na powieść fińskiego autora to połączenie fabuły łotrzykowskiej (chociaż dalekiej od fantastyczno-klasycznego, Leiberowskiego czy nawet Howardowskiego ujęcia) z science fiction mocno nacechowanym elementami naukowymi. Początkowo może się wręcz zdawać, że Rajaniemi dokonuje egzotycznego mariażu hard SF z powieścią przygodową. Wkrótce jednak staje się jasne, że w „Kwantowym złodzieju” elementy naukowe stanowią przede wszystkim element dekoracyjny: bronie działają na zasadach przywołujących cały panteon fizyków, w opisach terminy naukowe sypią się często i gęsto, ale nie sposób oprzeć się wrażeniu, że są to w większości gadżety: dla rozwoju fabuły nie ma znaczenia, czy coś się stało za sprawą takiego czy innego prawa fizycznego. Nie można jednakże Rajaniemiemu odmówić wyobraźni: łączy pomysłowe wizje z naukowymi podstawami w sposób, który nawet laikowi wydaje się bardzo przystępny. Co prawda głębiej, w osnowie świata, również można doszukać się inspiracji nauką, ale w całości jednakże należy „Kwantowego złodzieja” określić raczej jako powieść w sztafażu hard science fiction, a nie pełnokrwistą przedstawicielkę tego podgatunku.
Fabuła powieści pełna jest intryg i zwrotów akcji, dzięki czemu cały czas trzyma w napięciu. Nie raz i nie dwa czytelnik zostanie zaskoczony; podobnie jak bohaterowie niejednokrotnie będą musieli sprostać nieprzewidzianym okolicznościom. Wydarzenia następują szybko po sobie i jeśli nawet udaje się przewidzieć jakieś działania postaci, to i tak jest się jedynie o krok przed nimi, nigdy nie będąc pewnym, że zmierza się we właściwym kierunku. Akcja okraszona jest refleksjami, wcale nie sztucznymi, o wyborach i idących za nimi konsekwencjami mającymi wpływ na dalsze życie. Pod niektórymi względami powieść Rajaniemiego przypomina „Gwiazdy moim przeznaczeniem” Alfreda Bestera, szczególnie jeśli chodzi o kreację głównego protagonisty, ale także w niektórych detalach dotyczących prowadzenia fabuły.
Głównym atutem „Kwantowego złodzieja” jest świetnie poprowadzona fabuła, wzbogacona o intrygujące postaci i ciekawą kreację świata przedstawionego. Powieść, chociaż rozpoczyna się dosyć standardowego otwarcia (choć w niecodziennej scenerii), szybko przeradza się w zajmującą opowieść, w której frapuje nie tylko los bohaterów, ale także wizja rozwoju społeczeństwa. Jest to też wzorowy przykład tego, jak należy pisać cykle: chociaż szybko jasnym się staje, że nie wszystkie wątki zostaną zakończone w obrębie jednej książki, to snuta opowieść znajduje swój finał, pozostawiając satysfakcję przy jednoczesnym podrażnieniu ciekawości i chęci poznania dalszych losów postaci. Osobiście, gdyby drugi tom był ukończony, od razu zamówiłbym go w oryginale; z braku takiej możliwości pozostaje mi jedynie uczucie zazdrości, że wiele osób ma dopiero przed sobą lekturę tak dobrej książki. Kto wie, być może Rajaniemiemu uda się być pierwszym fińskim autorem, który przebije się i zagości w świadomości szerszego grona czytelników fantastyki.


Autor: Tymoteusz „Shadowmage” Wronka


Dodano: 2011-02-07 16:09:27
Komentarze

Sortuj: od najstarszego | od najnowszego

lmn - 20:07 07-02-2011
Ja nie mogę się doczekać momentu, w którym dorwę "Kwantowego..." w swoje łapska. Tyle radości w tak niepozornej książeczce. :)

Yans - 22:36 07-02-2011
No, nie wierzę !!! Shadow i same zachwyty :) Nic tylko się przekonać na własnej skórze jak dobry jest ten Rajaniemi ?!?!?!
Kiedy premiera ? Tzn. czy ten 11 luty aktualny ???

Shadowmage - 08:00 08-02-2011
Z tego co się orientuję, aktualny.

Lett - 10:49 08-02-2011
Wydawco, Shadowowi należą się duuuże lody za taką recenzję! Sprzedaż wzrośnie... :)

nosiwoda - 18:10 09-02-2011
O, to nawet przeczytam. Bo wg mnie żadna rewelacja.
/edit: przeczytałem. Nadal twierdzę, że aż tak super to ta książka nie jest.

lmn - 20:33 09-02-2011
nosiwoda pisze:O, to nawet przeczytam. (...) /edit: przeczytałem
Recenzję czy książkę?

Shadowmage - 08:06 11-02-2011
nosiwoda pisze:O, to nawet przeczytam. Bo wg mnie żadna rewelacja.
/edit: przeczytałem. Nadal twierdzę, że aż tak super to ta książka nie jest.
Mnie idealnie utrafiła w gusta i potrzebę chwili :)

Komentuj


Artykuły

Plaża skamielin


 Zimny odczyt

 Wywiad z Anthonym Ryanem

 Pasje mojej miłości

 Ekshumacja aniołka

Recenzje

Fosse, Jon - "Białość"


 Hoyle, Fred - "Czarna chmura"

 Simmons, Dan - "Modlitwy do rozbitych kamieni. Czas wszystek, światy wszystkie. Miłość i śmierć"

 Brzezińska, Anna - "Mgła"

 Kay, Guy Gavriel - "Dawno temu blask"

 Lindgren, Torgny - "Legendy"

 Miles, Terry - "Rabbits"

 McCammon, Robert - "Królowa Bedlam"

Fragmenty

 Howard, Robert E. - "Conan. Księga druga"

 Wagner, Karl Edward - "Kane. Bogowie w mroku" #2

 Sherriff, Robert Cedric - "Rękopis Hopkinsa"

 Howard, Robert E. - "Conan. Księga pierwsza"

 Howey, Hugh - "Silos" (wyd. 2024)

 Wagner, Karl Edward - "Kane. Bogowie w mroku" #1

 Mara, Sunya - "Burza"

 Mrozińska, Marta - "Jeleni sztylet"

Projekt i realizacja:sismedia.eu       Reklama     © 2004-2024 nast.pl     RSS      RSS