NAST.pl
 
Komiks
  Facebook
Facebook
 
Forum

  RSS RSS

 Strona główna     Zapowiedzi     Recenzje     Imprezy     Konkursy     Wywiady     Patronaty     Archiwum newsów     Artykuły i relacje     Biblioteka     Fragmenty     Galerie     Opowiadania     Redakcja     Zaprzyjaźnione strony   

Zaloguj się tutaj! | Rejestruj

Patronat

Crouch, Blake - "Upgrade. Wyższy poziom"

Lee, Fonda - "Okruchy jadeitu. Szlifierz z Janloonu"

Ukazały się

Kingfisher, T. - "Cierń"


 Howard, Robert E. - "Conan. Księga pierwsza"

 Lloyd Banwo, Ayanna - "Kiedy byłyśmy ptakami"

 Jadowska, Aneta - "Tajemnica domu Uklejów"

 Sablik, Tomasz - "Mój dom"

 Pilipiuk, Andrzej - "Czasy, które nadejdą"

 Szmidt, Robert J. - "Szczury Wrocławia. Dzielnica"

 Bordage, Pierre - "Paryż. Lewy brzeg"

Linki

Bacigalupi, Paolo - "Nakręcana dziewczyna. Pompa numer sześć"
Wydawnictwo: Mag
Kolekcja: Uczta Wyobraźni
Tytuł oryginału: Pump six. The Windup Girl
Tłumaczenie: Wojciech Próchniewicz
Data wydania: Styczeń 2011
Wydanie: I
ISBN: 978-83-7480- 193-5
Oprawa: twarda
Format: 135 x 202 mm
Liczba stron: 702
Cena: 55,00 zł
Rok wydania oryginału: 2008/2009
Wydawca oryginału: Night Shade Books



Bacigalupi, Paolo - "Nakręcana dziewczyna. Pompa numer sześć"

W modyfikowanym świecie przyszłości


Paolo Bacigalupi należy do najbardziej interesujących autorów debiutujących w ciągu ostatnich lat. Jego teksty, a szczególnie jego pierwsza powieść, „Nakręcana dziewczyna”, zdobyły liczne nagrody i wyróżnienia, a i w opiniach czytelników – przesączających się również do Polski – przeważają pochwały. Zaowocowało to rychłą publikacją kilku jego opowiadań w prasie i antologiach1), a teraz przyszła pora na publikację książkową w nobilitującej serii Uczta Wyobraźni. Wydawca zdecydował połączyć w jednym tytule zbiór opowiadań „Pompa numer sześć” oraz powieść „Nakręcana dziewczyna”, bonusowo dodając jeszcze opowiadanie „Małe ofiary”. W ten sposób oficyna Mag przybliża polskiemu czytelnikowi przeważającą większość twórczości Bacigalupiego2).
Decyzja o wydaniu obu książek Bacigalupiego w edycji łączonej ma same zalety. Pomijając już kwestie ekonomiczne dla czytelnika oraz brak konieczności czekania na następny tytuł, główna zaleta polega na tym, iż opowiadania i powieść są ze sobą powiązane. Niektóre, jak „Człowiek z żółtą kartką” czy „Kaloriarz”, są umiejscowione w tych samych realiach; ba, nawet można odnaleźć między nimi powiązania fabularne i personalne. Inne – a tych jest większość – wpasowują się w ogólną wizję, jaką autor stara się przekazać czytelnikom. Stąd też, chociaż powieść stanowi odrębną całość, to z opowiadaniami komponuje się w kompleksową wizję, może nawet manifest autora.
Owa deklaracja światopoglądowa Bacigalupiego jest widoczna przede wszystkim w wizji świata, w którym dzieje się akcja utworów3). Jest to Ziemia po diametralnych zmianach klimatycznych i gospodarczych. Wyczerpały się zasoby paliw kopalnych, nastąpiło ocieplenie klimatu, problemy z wodą pitną stają się coraz większe4). Na skutek tego zakończyła się dominacja gospodarek zachodnich, era globalizacji przeminęła. Ludzie muszą podołać nowym wyzwaniom: energetyka opiera się głównie na sile mięśni, a w sukurs w tym kryzysie idzie ludziom biotechnologia i genetyka. Sytuacja na świecie jest jednak dynamiczna i kraje tak zwanego trzeciego świata nie na długo zostają pozostawione samym sobie. Nadchodzi nowe zagrożenie ze strony firm zajmujących się tworzeniem modyfikowanej genetycznie żywności; i idące za tym liczne choroby, nieznane współczesnemu światu.
W rzeczywistości, w której żywność oznacza energię, to właśnie tak zwane firmy kaloryczne stanowią nowe forpoczty zachodniej dominacji; groźbę zwiastującą ponowną utratę suwerenności. Wydawać by się mogło, iż Bacigalupi dokonuje dosyć ostrej krytyki Zachodu i zjawisk powiązanych z globalizacją. Jednakże, mimo gorzkiego podsumowania, zdaje się, iż w opinii autora są to zjawiska nieuniknione, i jeśli nawet z jakichś przyczyn zostaną przerwane, to jedynie kwestią czasu jest, kiedy znów świat będzie połączony siecią powiązań. Być może tylko, co zresztą powoli jest już widoczne współcześnie, kraje trzeciego świata będą miały znacznie więcej do powiedzenia. Bacigalupi nie jest też zbyt oryginalny w przypuszczeniach, że o dominację gospodarczą będą walczyły dwa modele: z jednej strony wielkie korporacje (model zachodni), a z drugiej dosyć silnie znacjonalizowane gospodarki państwowe (model wschodni).
„Nakręcana dziewczyna” i klika innych opowiadań toczy się więc w nieodległej przyszłości, aczkolwiek świat znacząco różni się od znanych nam realiów. Nie wszystkie teksty są tak mocno osadzone w zauważalnych obecnie trendach i mrocznych wizjach dotyczących naszej planety. Utwory takie jak „Paszo”, „Fletka”, „Ludzie piasku i popiołu” i „Regulator” trudno precyzyjnie umiejscowić na osi czasu; to co łączy je z resztą utworów, to ekstrapolacja, chociaż daleko posunięta, niektórych zjawisk. Widoczna jest przede wszystkim, podobnie jak w pierwszej grupie utworów, obawa przed nadmiernym wykorzystywaniem modyfikacji genetycznych. Pośrednio, chociaż nie we wszystkich przypadkach, wiąże się to również z odhumanizowaniem człowieka, pozbawieniem go tych cech, które czynią nas ludźmi. Wyraźna jest też obawa utraty wiedzy i zaniku umiejętności koniecznych do poprawnego funkcjonowania społeczeństw, utrzymania obecnej cywilizacji.
Bacigalupi często porusza też problem obcości i inności. W obliczu kryzysu to właśnie osoby wyróżniające się w jakiś sposób z otoczenia, skupiają na sobie uwagę, stanowią obiekt, na który w pierwszej kolejności wyładowywana jest frustracja, a nawet nienawiść. Nie jest to zaskakujące, wszak nasza historia zna liczne przykłady właśnie takich wypadków. Bacigalupi nie wnosi nic nowego w tym temacie, dodając jedynie tę obserwację do całościowego spojrzenia, jakie prezentuje w swoich utworach.
W rezultacie wizje Bacigalupiego są ponure i pesymistyczne. Z jednej strony wizja upadku znanego nam świata nie należy do najprzyjemniejszych; tym bardziej, że według autora wydaje się ona nieunikniona. Z drugiej nasi potomkowie będą ludźmi znacząco różniącymi się psychologicznie od nas, kładąc nacisk na zupełnie inne wartości; chociaż na tym polu znaleźć można znacznie więcej elementów wspólnych. Pośród tych mrocznych wizji, trafiają się promyki nadziei, jak chociażby w „Kieszeni pełnej dharmy”. Można więc podsumować, że o ile Bacigalupi tworzy wizje o pesymistycznej wymowie, to dopuszcza możliwość, że jednostki będą w stanie przełamać ogólne tendencje i zachować chociaż część ludzkich odruchów. Znaczące jest jednak, że zwykle są to osoby bez znaczenia, pochodzące z nizin społecznych.
W recenzji wiele miejsca zostało poświęcone opisaniu realiów świata, ale to one właśnie najbardziej oddziałują na wyobraźnię czytelnika. Prezentowane są jednakże w sposób nienachlany, umiejętnie wplecione w narrację, nie dominują nad fabułą – stanowią z nią integralną konstrukcję; pole, po którym poruszają się bohaterowie. Można więc stwierdzić, że wszystkie elementy współgrają ze sobą, by stworzyć bardzo przystępny i interesujący rezultat. Fabuły są zresztą zróżnicowane, chociaż dosyć proste: dotyczy to również „Nakręcanej dziewczyny”, która stanowi przede wszystkim rozwinięcie – fabularne i ideologiczne – pomysłów znanych z krótkich form. Pod tym względem nie należy więc oczekiwać jakichś wyjątkowych przeżyć, ale Bacigalupi tworzy fabuły na tyle sprawnie, by przykuć uwagę i zainteresować czytelnika losami bohaterów; tych natomiast w powieści jest wielu, nie ma jednej czy dwóch postaci wiodących. Nie jest nią nawet tytułowa nakręcana dziewczyna, nowy człowiek, produkt genetycznych modyfikacji. Powieść, zamiast głównych bohaterów, posiada więc szereg drugoplanowych protagonistów, z których każdy daje swój wkład do całości5).
Prozę amerykańskiego pisarza określa się czasem mianem biopunku: literatury nastawionej na prezentację zagrożeń ekologicznych, a także (nawet w większym stopniu) ukazanie mrocznej strony świata powstałego w wyniku praktycznego zastosowania zdobyczy biotechnologii. Te elementy są dominujące w tekstach Bacigalupiego, lecz ich konwencja już jest nieco odległa od wzorcowych powieści należących do biopunku. Autor wyznacza własną drogę, czerpiąc z różnych podgatunków, ale unika jednoznacznego sklasyfikowania.
Atuty prozy Bacigalupiego polegają przede wszystkim na wykreowaniu kompleksowej i spójnej wizji, podkreślonej udanymi pomysłami fabularnymi. Nie bez znaczenia jest również fakt, iż mimo znacząco odmiennych realiów, problematyka w dużym stopniu odnosi się do współczesności; dotyka elementów, nad którymi obecnie toczy się dyskusja, uwypukla zagrożenia i ostrzega przed nadmierną fascynacją odkryciami nauki. W wielu miejscach przez jego prozę przebija krytyka obecnej rzeczywistości, jednocześnie z towarzyszącą konkluzją, że wiele zjawisk i tendencji jest nieuniknionych. Czytelnik otrzymuje więc inteligentną i zajmującą książkę, która chociaż nie oszałamia językiem czy formą, stanowi świetną lekturę i pole do własnych rozważań; wszak nie ze wszystkimi opiniami autora należy się zgadzać. W książce prezentowany jest modyfikowany świat przyszłości, ale jego problemy mają korzenie tu, bezpośrednio za naszym oknem.



1) W Polsce ukazały się: „Człowiek z żółtą kartką” (Nowa Fantastyka 08/2007), „Kaloryk” (Fantasy&Science Fiction 2/2010) oraz „Ludzie piasku i popiołu” („Kroki w nieznane 2009”) i „Hazardzista” (Nowa Fantastyka 07/2009).

2) W książce (w nowym tłumaczeniu – stąd m.in. zmiana tytułu z „Kaloryka” na „Kaloriarza”) znajdują się wszystkie, oprócz „Hazardzisty”, wcześniej publikowane w Polsce teksty Bacigalupiego. W ten sposób, na dzień dzisiejszy, niewydana w Polsce jest jedynie powieść dla młodzieży pt. „Ship Breaker” oraz opowiadanie „The Alchemist”.

3) Dla uproszczenia będę się odnosić do realiów z „Nakręcanej dziewczyny” oraz powiązanych z nią opowiadań, ale większość uwag natury ogólnej, bez wdawania się w szczegóły, jest prawdziwa dla pozostałych tekstów.

4) Opowiadanie „Łowca tamaryszków” w całości jest poświęcone temu problemowi.

5) Książka Bacigalupiego budzi liczne skojarzenia z „Rzeką bogów” Iana McDonalda. Obaj autorzy umiejscawiają akcję swoich powieści w południowej Azji (odpowiednio Tajlandia i Indie), obaj też tworzą science fiction bliskiego zasięgu, dokonując jednocześnie znaczących zmian i ekstrapolacji w stosunku do obecnej rzeczywistości. Jednakże tam, gdzie McDonald eksperymentuje z informatyką, Bacigalupi bardziej skupia się na kwestiach gospodarczych i genetyce. Wreszcie obaj autorzy preferują narracje z punktu widzenia kilku równorzędnych postaci. Na tym polu lepiej wypada autor „Nakręcanej dziewczyny”, tworząc historię bardziej spójną, narrację płynną, a bohaterów bliższych czytelnikowi.



Autor: Tymoteusz "Shadowmage" Wronka


Dodano: 2011-01-07 11:26:04
Komentarze
-Jeszcze nie ma komentarzy-
Komentuj


Artykuły

Plaża skamielin


 Zimny odczyt

 Wywiad z Anthonym Ryanem

 Pasje mojej miłości

 Ekshumacja aniołka

Recenzje

Hoyle, Fred - "Czarna chmura"


 Simmons, Dan - "Modlitwy do rozbitych kamieni. Czas wszystek, światy wszystkie. Miłość i śmierć"

 Brzezińska, Anna - "Mgła"

 Kay, Guy Gavriel - "Dawno temu blask"

 Lindgren, Torgny - "Legendy"

 Miles, Terry - "Rabbits"

 McCammon, Robert - "Królowa Bedlam"

 Simmons, Dan - "Czarne Góry"

Fragmenty

 Mara, Sunya - "Burza"

 Mrozińska, Marta - "Jeleni sztylet"

 Brzezińska, Anna - "Mgła"

 Rothfuss, Patrick - "Wąska droga między pragnieniami"

 Clarke, Arthur C. & Lee, Gentry - "Ogród Ramy"

 Sablik, Tomasz - "Próba sił"

 Kagawa, Julie - "Żelazna córka"

 Pratchett, Terry - "Pociągnięcie pióra. Zaginione opowieści"

Projekt i realizacja:sismedia.eu       Reklama     © 2004-2024 nast.pl     RSS      RSS