NAST.pl
 
Komiks
  Facebook
Facebook
 
Forum

  RSS RSS

 Strona główna     Zapowiedzi     Recenzje     Imprezy     Konkursy     Wywiady     Patronaty     Archiwum newsów     Artykuły i relacje     Biblioteka     Fragmenty     Galerie     Opowiadania     Redakcja     Zaprzyjaźnione strony   

Zaloguj się tutaj! | Rejestruj

Patronat

Howey, Hugh - "Silos" (wyd. 2024)

Nayler, Ray - "Góra pod morzem" (niebieska)

Ukazały się

Esslemont, Ian Cameron - "Kamienny wojownik"


 Kagawa, Julie - "Dusza miecza"

 Pupin, Andrzej - "Szepty ciemności"

 Ferek, Michał - "Pakt milczenia"

 Markowski, Adrian - "Słomianie"

 Sullivan, Michael J. - "Epoka legendy"

 Stewart, Andrea - "Cesarzowa kości"

 Wagner, Karl Edward - "Kane. Bogowie w mroku"

Linki

Hamilton, Peter F. - "Pustka: Sny"
Wydawnictwo: Mag
Cykl: Trylogia Pustki
Tytuł oryginału: The Dreaming Void
Tłumaczenie: Piotr Staniewski i Grażyna Grygiel
Data wydania: Lipiec 2010
ISBN: 978-83-7480-174-4
Oprawa: miękka
Format: 135x202
Liczba stron: 547
Cena: 45,00 zł
Rok wydania oryginału: 2007
Tom cyklu: 1



Hamilton, Peter F. - "Pustka: Sny"

W pogoni za snami


Książki Petera F. Hamiltona w naszym kraju dotychczas ukazywały się w wydawnictwie Zysk i S-ka. Wpierw w nasze ręce trafiła trylogia „Świt Nocy”, później zaś dylogia „Saga Wspólnoty”, która wspólnie z wydaną przez Maga powieścią „Pustka: Sny” tworzy tak zwany cykl „Commonwealth Universe”1). Najnowsza powieść brytyjskiego pisarza jest pierwszym tomem nowej trylogii, której akcja dzieje się w tym samym uniwersum co „Gwiazda Pandory” i „Judasz Wyzwolony”, tylko że tysiąc trzysta lat później.
Zawsze przykuwa mnie do książek bardzo dobrze zarysowane tło. Tak też jest i w tej powieści. W 3580 roku ludzkość rozpełzła się po tysiącach układów gwiezdnych, które tworzą Wspólnotę Międzyukładową. Nazwa „wspólnota” może być odrobinę myląca, ponieważ jak na rasę ludzką przystało, podziałów jest w niej co nie miara. Hamiltonowska wyobraźnia pozwoliła na przedstawienie nam ciekawej wizji ludzkości. Możemy obserwować równocześnie postludzi, ludzi wiecznych, żyjących nie tyle kilkaset lat, co nawet tysiąc, a może (w przyszłości) i więcej. Są też grupy stroniące od technologii, nie uznają oni swych oponentów za istoty w pełni ludzkie. Jednak im więcej opowieści za nami, wizja traci odrobinę na atrakcyjności. Głównie zawodzi kreacja postludzi, bardziej przypominając przeniesioną w „cyberprzestrzeń” ludzką naturę, znaną nam doskonale także z życia, niż kolejny krok w ewolucji2). Oczywiście trzeba pamiętać, że proza Hamiltona nie jest ukierunkowana na tego typu tematy. Skupia się ona głównie na intrydze, ważna dla niej jest akcja, a nie rozważania o tym, jak zmieni się rodzaj ludzki. Dlatego też określam ów element powieści jako tło.
W najważniejszych elementach książka nie zawodzi. „Pustka: Sny” nie odbiega znacznie od wcześniejszych dokonań autora w kwestii konstrukcji powieści. Tak jak w poprzednich dziełach, Hamilton przygotował wielowątkową historię, która na początku jawi się nam niczym rozsypana układanka. Z czasem kolejne elementy zaczynają trafiać na swoje miejsce i ukazuje się pełniejszy obraz całej intrygi. Tym razem jednak pojawił się także i nowy element. Cała opowieść jest przeplatana snami Ingia, w których autorowi bliżej do konwencji fantasy niż science fiction. Każdy z przygotowanych wątków ma swoje miejsce i rolę do odegrania w opowieści, nawet jeśli przez większą część wydaje się zbędny czy niepasujący do całości. Im bliżej końca tym coraz więcej historii zaczyna łączyć się ze sobą. Niekiedy o tym decydują detale, czasem wydarzenia o większej wadze. Trzeba przyznać, że wszystko w fabule wygląda na dogłębnie przemyślane i jeśli w dalszych tomach nic się nie zmieni na gorsze w tej materii, będziemy mieli do czynienia ze sprawnie ułożoną intrygą. Akcja ze strony na stronę się rozkręca, do gry dołączają kolejne postacie3), które mają swoje cele. Hamilton z rozsądkiem wprowadza je do powieści. Zostaje tylko przyznać, że w „Pustce: Sny” czasu na nudę nie ma.
Peter F. Hamilton nie zaskakuje, ale jego książka nie miała zaskakiwać. Autor odnalazł się doskonale w nurcie space opery i zgodnie z jej duchem tworzy. Choć jego powieści zbudowane są na tym samym szkielecie, to nie można zarzucić mu wtórności. W „Pustce: Sny” do dobrze znanych już elementów autor dokłada jeden element nowy, wspomniane wcześniej sny Ingia, które przenoszą nas poza horyzont zdarzeń. Teraz można zadać sobie pytanie, czy najnowsza powieść Hamiltona jest lepsza od poprzednich? Z odpowiedzią jednak trzeba będzie poczekać aż do zakończenia trylogii „Pustki”. Po pierwszym tomie można powiedzieć, że otrzymaliśmy bardzo dobry wstęp do całej historii. A książkę można polecić nie tylko fanom pisarza, ale także i innym czytelnikom, którzy szukają dobrze napisanej powieści, zapewniającej rozrywkę na kilka godzin, którzy dotychczas nie mieli okazji poznać jego twórczości. Trzeba tylko pamiętać, że trylogia jest luźno powiązana z dylogią „Saga Wspólnoty” i aby można było wyłapać wszystkie smaczki, od tej drugiej lepiej jest zacząć czytelniczą przygodę.



1) Oprócz wymienionych dwóch cykli w skład „Commonwealth Universe” wchodzi jeszcze powieść „Misspent Youth”, jednak nie została ona do tej pory wydana w Polsce i raczej nic nie zapowiada, aby ten stan miał się zmienić.

2) W tym miejscu należy się słowo wyjaśnienia, a że zawiera on pewnego rodzaju spoiler, uznałem, że lepiej będzie umieścić je w przypisie. Mianowicie Hamilton zaproponował nam właśnie cyberprzestrzeń, tylko że przeniesioną w przestrzeń kosmiczną Ziemi, do której można załadować własną świadomość, możliwe także jest przeniesienie świadomość ponownie do ciała. Zyski z tego transferu to tak naprawdę zwiększenie „mocy obliczeniowej” oraz wirtualna rzeczywistość. Bardziej przypomina to taki kosmiczny internet.

3) Często są to właśnie bohaterzy poprzedniej dylogii.



Autor: Łukasz "Maeg" Najda


Dodano: 2010-09-23 18:57:06
Komentarze

Sortuj: od najstarszego | od najnowszego

lbastro - 08:21 24-09-2010
recenzja zachęcająca, a że ksiażka grzecznie czeka na półce wiec pewnie przesunie sie na szczyt listy :)

Marcin Welnicki - 08:37 24-09-2010
Odniosłem inne wrażenie od recenzenta :) Prawdę mówiąc, jeśli nie zgody, co do świetnie skonstruowanego świata/tła, odniosłem wrażenie odwrotne.
Zapraszam do mojej (najwyraźniej ;)) polemicznej recenzji, tutaj:
http://bialyatrament.blogspot.com/2010/ ... a-sny.html

Komentuj


Artykuły

Plaża skamielin


 Zimny odczyt

 Wywiad z Anthonym Ryanem

 Pasje mojej miłości

 Ekshumacja aniołka

Recenzje

Fonstad, Karen Wynn - "Atlas śródziemia


 Fosse, Jon - "Białość"

 Hoyle, Fred - "Czarna chmura"

 Simmons, Dan - "Modlitwy do rozbitych kamieni. Czas wszystek, światy wszystkie. Miłość i śmierć"

 Brzezińska, Anna - "Mgła"

 Kay, Guy Gavriel - "Dawno temu blask"

 Lindgren, Torgny - "Legendy"

 Miles, Terry - "Rabbits"

Fragmenty

 Lewandowski, Maciej - "Grzechòt"

 Howard, Robert E. - "Conan. Księga druga"

 Wagner, Karl Edward - "Kane. Bogowie w mroku" #2

 Sherriff, Robert Cedric - "Rękopis Hopkinsa"

 Howard, Robert E. - "Conan. Księga pierwsza"

 Howey, Hugh - "Silos" (wyd. 2024)

 Wagner, Karl Edward - "Kane. Bogowie w mroku" #1

 Mara, Sunya - "Burza"

Projekt i realizacja:sismedia.eu       Reklama     © 2004-2024 nast.pl     RSS      RSS