NAST.pl
 
Komiks
  Facebook
Facebook
 
Forum

  RSS RSS

 Strona główna     Zapowiedzi     Recenzje     Imprezy     Konkursy     Wywiady     Patronaty     Archiwum newsów     Artykuły i relacje     Biblioteka     Fragmenty     Galerie     Opowiadania     Redakcja     Zaprzyjaźnione strony   

Zaloguj się tutaj! | Rejestruj

Patronat

Weeks, Brent - "Na krawędzi cienia" (wyd. 2024)

McGuire, Seanan - "Pod cukrowym niebem / W nieobecnym śnie"

Ukazały się

Esslemont, Ian Cameron - "Kamienny wojownik"


 Kagawa, Julie - "Dusza miecza"

 Pupin, Andrzej - "Szepty ciemności"

 Ferek, Michał - "Pakt milczenia"

 Markowski, Adrian - "Słomianie"

 Sullivan, Michael J. - "Epoka legendy"

 Stewart, Andrea - "Cesarzowa kości"

 Wagner, Karl Edward - "Kane. Bogowie w mroku"

Linki

Krajewski, Marek - "Głowa Minotaura"
Wydawnictwo: W.A.B.
Cykl: Krajewski, Marek - "Eberhard Mock"
Data wydania: Maj 2009
ISBN: 978-83-7414-580-0
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Format: 125 x 195 mm
Liczba stron: 320
Cena: 34,90
Tom cyklu: 6



Krajewski, Marek - "Głowa Minotaura"
nutka Posłuchaj recenzji w formacie mp3

Pisząc „n-tą” część cyklu autorzy sporadycznie decydują się na zmianę klimatu czy stylu pisania. Wiadomo – lepsze wrogiem dobrego. Tym bardziej, że większość tego typu eksperymentów jest w najlepszym razie określana czymś w rodzaju ambitnej porażki. Czy podobnie będzie z „Głową Minotaura” Marka Krajewskiego – szóstym kryminałem z Eberhardem Mockiem w roli głównej?
Z pozoru dostajemy wszystko to, za co czytelnicy zdążyli polubić prozę wrocławskiego pisarza: dekadenckie Breslau z odrażającą zbrodnią w tle. Do tego postać głównego bohatera – odpychającego, a jednocześnie dziwnie fascynującego. Jednak wbrew pozorom najnowsze dzieło Krajewskiego mocno różni się od poprzednich części cyklu.
Dla wielbicieli Mocka sporym zaskoczeniem będzie już tytuł książki, pozbawiony słowa „Breslau”. Rozwiązanie tej zagadki jest proste – większa część fabuły rozgrywa się nie w stolicy Dolnego Śląska, ale we Lwowie. Kolejnym novum jest wprowadzenie postaci polskiego policjanta Edwarda Popielskiego, który staje się pierwszoplanowym bohaterem powieści. Sam Mock, zwłaszcza pod koniec książki, pozostaje w cieniu i sprawia wrażenie obserwatora, a nie aktywnego uczestnika zdarzeń.
Jak widać, trochę się zmieniło. Pytanie, czy są to zmiany korzystne. Podejrzewam, że przeniesienie akcji do Lwowa spotka się raczej z negatywną niż pozytywną reakcją czytelników. Nie można odmówić Krajewskiemu ciężkiej pracy w odtworzeniu realiów miasta (począwszy od lwowskiego dialektu, przez środowisko baciarów, aż po przepisy kulinarne), ale równocześnie odnosi się wrażenie, że książka straciła jednego z głównych bohaterów. O ile we wcześniejszych powieściach Breslau odgrywało istotną rolę fabularną, z Lwowem jest inaczej. Być może dlatego, że nie posiada on odpowiedniego potencjału, a być może – bo autor nie do końca czuje to miasto.
Mniej kontrowersji wzbudza natomiast polski odpowiednik Mocka – Edward Popielski. Obu panów łączy nie tylko zawód, ale również wiek, zamiłowanie do szachów, fascynacja filologią klasyczną oraz słabość do sutych, mocno zakrapianych, posiłków. Różni stan cywilny (Popielski to wdowiec wychowujący dorastającą córkę), a także metody pracy. Lwowskiemu policjantowi, chociaż początkowo nie stroniącemu od przemocy, z trudem przychodzi akceptowanie „mockowego imadła”. W trakcie rozwoju akcji śledzimy zatem nie tylko postępy w śledztwie, ale także arcyciekawy proces docierania się charakterów obu mężczyzn.
Kreacja bohaterów stanowi mocny punkt książki, nieco gorzej już jest z fabułą. Samo śledztwo jest poprowadzone w logiczny sposób, a jego rozwiązanie satysfakcjonuje. Nie spodobał mi się natomiast sposób, w jaki to rozwiązanie zostało podane. Łopatologiczny, przypominający nieco finałowe sceny z kryminałów Agathy Christie. Z drugiej strony końcówka „Głowy Minotaura” stanowi dla czytelnika wielkie zaskoczenie, ostatnie strony to kwintesencja prozy Krajewskiego.
Jaki więc w końcu jest najnowszy Mock? Godną kontynuacją cyklu czy ambitną porażką? „Głowa Minotaura”, w moim odczuciu, lepiej broni się jako oddzielna powieść niż kolejna odsłona serii. Dotychczasowi wielbiciele Mocka mogą się poczuć zawiedzeni zredukowaniem roli ich ulubionego bohatera czy zmianą miejsca akcji. Nowi, którzy dopiero zaczynają przygodę z kryminałami Krajewskiego, powinni być w pełni usatysfakcjonowani nieszablonową fabułą, ciekawie poprowadzonymi postaciami głównych bohaterów czy szczegółowym przedstawieniem przedwojennych realiów Wrocławia i Lwowa. Dla tych pierwszych najnowszą książkę Marka Krajewskiego „wyceniam” w dziesięciopunktowej skali na sześć, zaś ci drudzy mogą spokojnie dodać jeszcze jedno „oczko”.
Dla mnie natomiast największą zagadkę pozostaje następna, samodzielna powieść Krajewskiego. Czy powróci w niej Mock czy też głównym bohaterem zostanie Popielski? Na jednym ze spotkań autor mówił o swojej fascynacji przedwojenną Warszawa – kto wie, może właśnie tam poprowadzą ślady kolejnej zbrodni?



Autor: Tigana


Dodano: 2009-05-21 00:55:19
Komentarze
-Jeszcze nie ma komentarzy-
Komentuj


Artykuły

Plaża skamielin


 Zimny odczyt

 Wywiad z Anthonym Ryanem

 Pasje mojej miłości

 Ekshumacja aniołka

Recenzje

Fosse, Jon - "Białość"


 Hoyle, Fred - "Czarna chmura"

 Simmons, Dan - "Modlitwy do rozbitych kamieni. Czas wszystek, światy wszystkie. Miłość i śmierć"

 Brzezińska, Anna - "Mgła"

 Kay, Guy Gavriel - "Dawno temu blask"

 Lindgren, Torgny - "Legendy"

 Miles, Terry - "Rabbits"

 McCammon, Robert - "Królowa Bedlam"

Fragmenty

 Lewandowski, Maciej - "Grzechòt"

 Howard, Robert E. - "Conan. Księga druga"

 Wagner, Karl Edward - "Kane. Bogowie w mroku" #2

 Sherriff, Robert Cedric - "Rękopis Hopkinsa"

 Howard, Robert E. - "Conan. Księga pierwsza"

 Howey, Hugh - "Silos" (wyd. 2024)

 Wagner, Karl Edward - "Kane. Bogowie w mroku" #1

 Mara, Sunya - "Burza"

Projekt i realizacja:sismedia.eu       Reklama     © 2004-2024 nast.pl     RSS      RSS