NAST.pl
 
Komiks
  Facebook
Facebook
 
Forum

  RSS RSS

 Strona główna     Zapowiedzi     Recenzje     Imprezy     Konkursy     Wywiady     Patronaty     Archiwum newsów     Artykuły i relacje     Biblioteka     Fragmenty     Galerie     Opowiadania     Redakcja     Zaprzyjaźnione strony   

Zaloguj się tutaj! | Rejestruj

Patronat

Robinson, Kim Stanley - "Czerwony Mars" (Wymiary)

McCammon, Robert - "Królowa Bedlam"

Ukazały się

Nayler, Ray - "Góra pod morzem" (czarna)


 Nayler, Ray - "Góra pod morzem" (niebieska)

 Kingfisher, T. - "Cierń"

 Howard, Robert E. - "Conan. Księga pierwsza"

 Lloyd Banwo, Ayanna - "Kiedy byłyśmy ptakami"

 Jadowska, Aneta - "Tajemnica domu Uklejów"

 Sablik, Tomasz - "Mój dom"

 Pilipiuk, Andrzej - "Czasy, które nadejdą"

Linki

Piekara, Jacek - "Płomień i krzyż", tom 1 (miękka)
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Cykl: Świat Inkwizytorów
Kolekcja: Ja, inkwizytor
Data wydania: Sierpień 2008
ISBN: 978-83-7574-001-1
Oprawa: miękka
Format: 125 x 195
Liczba stron: 344
Cena: 29,99
Seria: Bestsellery polskiej fantastyki
Tom cyklu: 5



Piekara, Jacek - "Płomień i krzyż", tom 1

Bałem się tej książki. Może to brzmieć dziwnie, bo cykl Piekary o Mordimerze Madderdinie to jedna z moich ulubionych polskich serii fantasy. Mój lęk spowodowany był przede wszystkim niskim poziomem poprzedniego tomu (mogło to świadczyć o wyczerpaniu się pomysłów autora) a także faktem, że wszelkie prequele i spin-offy rzadko są porównywalnej jakości z pierwszymi dokonaniami danego autora.
Szczęśliwie okazuje się, że prequel nie musi być słaby, a pierwszy tom „Płomienia i krzyża” jest dalece bardziej przemyślany niż „Łowcy dusz”.

Już podczas lektury pierwszych zbiorów opowiadań można było się łatwo domyślić, że Mordimmer nie jest zwykłym człowiekiem, a sam autor wprost pisał o jego wyjątkowości na przykład w tytułowej historii z „Miecza aniołów”. Okazuje się, że inkwizytor Jego Ekscelencji Biskupa jest jeszcze bardziej niezwykły niż mogło nam się to wydawać do tej pory. Zaważyło na tym wiele wydarzeń z jego młodości. Jego matka parała się magią, ale Inkwizytorium z niewiadomych przyczyn wykazało większe zainteresowanie nią niż w przypadku zwykłych czarownic… Czemu? Jaki jest związek Mordimmera z jedną z najważniejszych ksiąg poświęconych czarnej magii, „Szchor Szefer”?
Tego rodzaju pytań podczas lektury pierwszego tomu „Płomienia i krzyża” pada więcej. Będziemy poszukiwać na nie odpowiedzi razem z Arnoldem Löwefellem, inkwizytorem Wewnętrznego Kręgu, którego przeszłość jest jeszcze bardziej tajemnicza niż wszystkie inne zagadki razem wzięte. Na książkę składają się cztery opowiadania ułożone w wyraźny ciąg chronologiczny (w przeciwieństwie do opowiadań z pierwszych tomów, których kolejność mogliśmy dowolnie zmieniać).

Liczne zagadki i dobre poprowadzenie fabuły na przestrzeni wszystkich tekstów sprawiają, że pierwszy tom „Płomienia i krzyża” czyta się bardzo dobrze. Na pewno spodoba się fanom cyklu, choćby dlatego atmosfera bardzo przypomina tę już dobrze znaną: dużo inkwizytorskiej tematyki, prywatne śledztwa i mroczna magia. Bardzo się cieszę, że kontynuując pewne zamierzenia z „Łowców dusz”, autor nie wpadł na te same mielizny i powrócił do dobrej formy.
Jak już pisałem, gdy pisarz bierze się za różnego rodzaju prequele czy poboczne dla cyklu historie, zwykle nie wychodzi to najlepiej. Często w tego typu książkach widać, że wydarzenia układają się na siłę tak, aby pasować do tych z tomów wcześniej wydanych, acz późniejszych chronologicznie. W pewnej mierze to wrażenie nie ominie nas podczas lektury najnowszego dzieła Piekary. W opowiadaniach z „Płomienia i krzyża” przewija się wiele postaci już nam znanych i okazuje się, że wydarzenia, jakie stają się ich udziałem, są ze sobą powiązane. Spotykamy Gersarda, późniejszego biskupa Hez-Herezonu, Heinza Rittera – w przyszłości częstego towarzysza Mordimera, Bliźniaków, inkwizytora Wewnętrznego Kręgu Mariusa van Bohenwalda, poznajemy przebieg słynnej bitwy pod Schengen. Innym syndromem typowym dla prequelów jest fakt, że – tak jak w „Płomieniu i krzyżu” – rozgrywają się wydarzenia bardzo dużej wagi, lecz nie zostały one wspomniane w tomach późniejszych chronologicznie. Jednak obydwie z tych cech na szczęście nie są bardzo nasilone. „Płomień i krzyż” można raczej wskazać jako dobry przykład książki noszącej cechy prequela i jednocześnie takiej, której te cechy nie pogrzebały. Co więcej, mam wrażenie, że czytelnicy, którzy chcieliby spróbować książek z inkwizytorskiej gałęzi twórczości Piekary i zaczęliby akurat od tego tomu, nie będą czuć się bardzo zagubieni.

Czy należy coś istotniejszego zarzucić Piekarze? O dziwo nie, jeśli tylko potraktuje się „Płomień i krzyż” jako książkę z tej samej kategorii, co „Sługa boży” czy „Młot na czarownice”. Co nieco można zarzucić natomiast wydawcy: trzykrotna zmiana szaty graficznej w obrębie jednego cyklu to coś co najmniej dziwnego.


Autor: Vampdey


Dodano: 2008-09-11 19:39:11
Komentarze
-Jeszcze nie ma komentarzy-
Komentuj


Artykuły

Plaża skamielin


 Zimny odczyt

 Wywiad z Anthonym Ryanem

 Pasje mojej miłości

 Ekshumacja aniołka

Recenzje

Hoyle, Fred - "Czarna chmura"


 Simmons, Dan - "Modlitwy do rozbitych kamieni. Czas wszystek, światy wszystkie. Miłość i śmierć"

 Brzezińska, Anna - "Mgła"

 Kay, Guy Gavriel - "Dawno temu blask"

 Lindgren, Torgny - "Legendy"

 Miles, Terry - "Rabbits"

 McCammon, Robert - "Królowa Bedlam"

 Simmons, Dan - "Czarne Góry"

Fragmenty

 Mara, Sunya - "Burza"

 Mrozińska, Marta - "Jeleni sztylet"

 Brzezińska, Anna - "Mgła"

 Rothfuss, Patrick - "Wąska droga między pragnieniami"

 Clarke, Arthur C. & Lee, Gentry - "Ogród Ramy"

 Sablik, Tomasz - "Próba sił"

 Kagawa, Julie - "Żelazna córka"

 Pratchett, Terry - "Pociągnięcie pióra. Zaginione opowieści"

Projekt i realizacja:sismedia.eu       Reklama     © 2004-2024 nast.pl     RSS      RSS