Patronat
Heinlein, Robert A. - "Luna to surowa pani" (Artefakty)
Howey, Hugh - "Silos" (wyd. 2024)
Ukazały się
Grimwood, Ken - "Powtórka" (wyd. 2024)
Psuty, Danuta - "Ludzie bez dusz"
Jordan, Robert; Sanderson , Brandon - "Pomruki burzy"
Martin, George R. R. - "Gra o tron" (wyd. 2024)
Wyrzykowski, Adam - "Klątwa Czarnoboga"
Esslemont, Ian Cameron - "Kamienny wojownik"
Kagawa, Julie - "Dusza miecza"
Pupin, Andrzej - "Szepty ciemności"
Linki
|
|
|
Wydawnictwo: Mag Kolekcja: Uczta WyobraźniTytuł oryginału: The Etched City Tłumaczenie: Michał Jakuszewski Data wydania: Czerwiec 2008 Wydanie: I ISBN: 978-83-7480-086-0 Oprawa: twarda Format: 135 x 205 mm Liczba stron: 328 Cena: 35,00 zł Rok wydania oryginału: 2003 Wydawca oryginału: Prime
|
„Akwaforta”, debiutancka powieść australijskiej pisarki K.J. Bishop, jest kolejną pozycją zaproponowaną przez wydawnictwo Mag w ramach serii „Uczta Wyobraźni”. Uprzedzając fakty: książka Bishop jest zupełnie inna niż pofragmentaryzowane wizje Hala Dunacana czy pieczołowicie budowane konstrukcje Iana R. MacLeoda, lecz z całą pewnością zasługuje na miejsce pomiędzy nimi.
Kluczowym słowem przy analizie „Akwaforty”, ładnie komponującym się z nazwą serii, w której została wydana książka, jest wyobraźnia. Autorka puszcza jej wodze swobodnie i nie daje się ograniczyć żadnym sztywnym ramom. Czytając ma się wrażenie, że jeśli tylko przyszło Bishop coś do głowy i pasowało do koncepcji, to zostało umieszczone na kartach powieści. Czytelnik napotyka na multum pomysłów, niektóre starannie dopracowane, inne jedynie pobieżnie naszkicowane. Nie raz i nie dwa zdarzy się pokiwać z niedowierzaniem głową nad nieprawdopodobnymi, pozornie zupełnie niepasującymi rozwiązaniami fabularnymi lub nic nieznaczącymi ozdobnikami. Pozornie, gdyż w tym szaleństwie jest metoda. Im bliżej końca, tym pełniejszy rysuje się obraz. Poszczególne elementy znajdują swoje miejsce w wykreowanej wizji świata. Ważne wydarzenia i drobne detale układają się w spójną całość, która potrafi oszołomić.
Nie bez znaczenia jest fakt, iż Bishop na potrzeby opowieści obrała oniryczną konwencję. Świat realny przenika się ze snami i narkotycznymi wizjami. Magiczne arkana i sztuka oddziałują na rzeczywistość. Wizje mają namacalne efekty, a z drugiej strony nie należy wierzyć we wszystko, co się widzi na własne oczy.
Fabuła (zresztą z racji formy mało spójna) jest dla Bishop tylko pretekstem do zastanowienia się nad różnymi kwestiami. Autorka łączy ze sobą rozważania nad życiem i śmiercią, dysputy teologiczne, zastanawia się nad wpływem sztuki na odbiorców. A wszystko to okrasza nadnaturalnym pierwiastkiem. Myliłby się jednak ten, kto sądziłby, iż „Akwaforta” jest powieścią tylko i wyłącznie spekulatywną, roztrząsającą problemy natury filozoficznej. Bishop znalazła w niej miejsce również dla krwawych jatek, humoru czy głębokich uczuć.
Warto zwrócić uwagę na bohaterów. Pierwsze skrzypce grają Raule i Gwynn. Mają wspólną przeszłość, czują do siebie sentyment, ale charakterologicznie są diametralnie różni. Ta pierwsza jest lekarzem, i choć podejrzewa siebie o brak sumienia, pozostaje wierna nakazom profesji. Ten drugi to rewolwerowiec, członek gangu. Poznajemy ich na neutralnym gruncie i od razu zadajemy pytanie, czy są postaciami negatywnymi, czy pozytywnymi. Odpowiedź każdy musi znaleźć sam, a mimo że podział ról wydaje się prosty, nie da się ukryć, iż Bishop tego zadania nie ułatwia.
Również postaci drugoplanowe są intrygujące. Malarka zatracająca się w swoich dziełach, czy kapłan pozbawiony obecności boga, na długo zostają w pamięci. Każde z nich wypełnia rolę, jaką przeznaczyła dla nich autorka. Również dzięki postaciom „Akwaforta” jest tak niezwykłą powieścią.
K.J. Bishop udało się wypracować indywidualny, chciałoby się wręcz powiedzieć niepowtarzalny styl. Choć podczas lektury dosyć często nasuwają się skojarzenia z innymi książkami 1), nie można zarzucić książce braku oryginalności. Autorka wybiera pasujące jej elementy i przetwarza na swój sposób, dodając wiele od siebie. Efektem jest bardzo dojrzały styl, zupełnie odmienny od tego, z czym zwykle kojarzy się pisarstwo debiutantów.
Przed czytelnikiem zostaje odmalowany wspaniały obraz (stąd tytuł należy uznać za bardzo udany) świata pełnego rozmaitych znaczeń. Stawia więcej pytań niż daje odpowiedzi: tym lepiej, bo wiele z nich czytelnik musi znaleźć sam. Książka wymaga uważnej lektury, ale naprawdę warto ją przeczytać w ten sposób. Pobieżne zaznajamianie się z treścią, bez zastanowienia czy refleksji nie przyniesie satysfakcji, gdyż fabuła jest najsłabszym elementem książki. I to w zasadzie jedyny minus – choć nie przeczę, dla niektórych odbiorców będzie on istotny.
1) Pierwszy kontakt z Gwynnem przywodzi na myśl Rolanda z „Mrocznej wieży”, a kreacja świata ma coś z książek Mieville’a. Mam też nieodparte wrażenie, że Bishop czytała „Ojca chrzestnego”. Wymieniać można by jeszcze długo.
Autor: Tymoteusz "Shadowmage" Wronka
Dodano: 2008-06-07 09:30:20
Sortuj: od najstarszego | od najnowszego
AM - 11:06 07-06-2008
Prawdę mówiąc nie mogę doczekać się na kolejne książki Kirsten (od Akwaforty minęły już 4 lata). W jednym z maili napisała mi trochę na temat swoich planów.
I've finished the first draft of a second book which I'll redraft and hopefully finish next year, however, it is mainstream, not fantasy, so I don't know if that will interest you. I've also nearly finished a first draft of an experimental kind of SF book, a collaboration with another writer. There's another fantasy in the works (nothing like Etched City, really), but it's coming slowly, so not sure when that one will be done. I'm working on a short story collection, which will probably be about 3/4 fantasy and surreal and 1/4 mainstream.
Mam nadzieję, że jej talent będzie się rozwijał we właściwym kierunku. I przy okazji cieszę się, że ci się podobało.
Shadowmage - 14:39 07-06-2008
A będziecie zainteresowani wydaniem tej niefantastycznej powieści lub zbioru opowiadań? Czy tylko nie możesz się doczekać jako czytelnik?
AM - 21:10 07-06-2008
Jako czytelnik.
romulus - 08:03 09-06-2008
U mnie w Empiku pewnie nie ma. Poczekam kilka dni i zamówię przez internet. Już nie mogę się doczekać
Cashmeere - 21:43 16-10-2008
Do "Akwaforty" mam stosunek ambiwalentny. Z jednej strony z pewnością mnie nie porwała, z drugiej jednak ten klimat - choć męczący i duszny - daje się docenić. Więcej pod linkiem
|
|
|
Artykuły
Plaża skamielin
Zimny odczyt
Wywiad z Anthonym Ryanem
Pasje mojej miłości
Ekshumacja aniołka
Recenzje
Fonstad, Karen Wynn - "Atlas śródziemia
Fosse, Jon - "Białość"
Hoyle, Fred - "Czarna chmura"
Simmons, Dan - "Modlitwy do rozbitych kamieni. Czas wszystek, światy wszystkie. Miłość i śmierć"
Brzezińska, Anna - "Mgła"
Kay, Guy Gavriel - "Dawno temu blask"
Lindgren, Torgny - "Legendy"
Miles, Terry - "Rabbits"
Fragmenty
Grimwood, Ken - "Powtórka"
Lewandowski, Maciej - "Grzechòt"
Howard, Robert E. - "Conan. Księga druga"
Wagner, Karl Edward - "Kane. Bogowie w mroku" #2
Sherriff, Robert Cedric - "Rękopis Hopkinsa"
Howard, Robert E. - "Conan. Księga pierwsza"
Howey, Hugh - "Silos" (wyd. 2024)
Wagner, Karl Edward - "Kane. Bogowie w mroku" #1
|