NAST.pl
 
Komiks
  Facebook
Facebook
 
Forum

  RSS RSS

 Strona główna     Zapowiedzi     Recenzje     Imprezy     Konkursy     Wywiady     Patronaty     Archiwum newsów     Artykuły i relacje     Biblioteka     Fragmenty     Galerie     Opowiadania     Redakcja     Zaprzyjaźnione strony   

Zaloguj się tutaj! | Rejestruj

Patronat

Sullivan, Michael J. - "Epoka legendy"

Heinlein, Robert A. - "Luna to surowa pani" (Artefakty)

Ukazały się

Brown, Pierce - "Czerwony świt" (wyd. 2024)


 Kade, Kel - "Los pokonanych"

 Scott, Cavan - "Wielka Republika. Nawałnica"

 Masterton, Graham - "Drapieżcy" (2024)

 He, Joan - "Uderz w struny"

 Rowling, Joanne K. - "Harry Potter i Zakon Feniksa" (2024, Gryffindor)

 Rowling, Joanne K. - "Harry Potter i Zakon Feniksa" (2024, Hufflepuff)

 Rowling, Joanne K. - "Harry Potter i Zakon Feniksa" (2024, Ravenclaw)

Linki

Scalzi, John - "Wojna starego człowieka" (ISA)
Wydawnictwo: ISA
Cykl: Wojna starego człowieka
Tytuł oryginału: Old Man's War
Data wydania: Maj 2008
ISBN: 978-83-7418-179-2
Oprawa: miękka
Format: 135 x 205 mm
Liczba stron: 320
Cena: 29,90 zł
Rok wydania oryginału: 2005
Tom cyklu: 1



Scalzi, John - "Wojna starego człowieka"

Space opera jawi się obecnie jako najpopularniejszy podgatunek science fiction. Jednakże poza nielicznymi wyjątkami (np. Hamilton, Reynolds), prezentuje raczej przeciętny poziom. Liczni autorzy, których chyba najlepszym przedstawicielem jest David Weber, produkują masowo powieści odlane z jednej formy. Ich celem jest dostarczanie czystej rozrywki, co starają się osiągać najprostszymi sposobami. Efektem jest zanudzenie czytelnika: jeśli nawet nie nastąpi przy pierwszym kontakcie, to przy którejś kolejnej, podobnej książce, następuje przesyt. Tym bardziej, że poza dynamiczną fabułą, opisami kosmicznych batalii, powieści te nie oferują nic więcej. Tym cenniejsi są autorzy, którzy próbują choć trochę przełamywać utarte schematy fabularne. Na Zachodzie za kogoś takiego uznawany jest John Scalzi, którego cykl zapoczątkowany „Wojną starego człowieka”, zbiera wyróżnienia i nominacje.

Starość nie radość, jak mówi przysłowie. Im więcej lat na karku, tym trudniej unieść ciężar wieku. Zdrowie szwankuje, pamięć już nie ta. Nic tylko czekać na kostuchę, która skróci starcze cierpienia.
Wyobraźmy sobie, że jednak jest lepsze rozwiązanie niż oczekiwanie na śmierć. Kolonialne Siły Obrony szukają żołnierzy. Masz siedemdziesiąt pięć lat i nic cię już nie wiąże z domem? Zaciągnij się! Musisz jedynie przyrzec, że nigdy nie powrócisz na Ziemię, żeby jej mieszkańcy nie dowiedzieli się, co tak naprawdę dzieje się w przestrzeni kosmicznej. A dzieje się dużo, i niekoniecznie dobrego dla cudownie odmłodzonych rekrutów...

Scalzi garściami czerpie z klasyków gatunku, czego zresztą nie kryje. Sam wzorzec fabularny budzi silne skojarzenia z „Kawalerią kosmosu” Roberta E. Heinleina, lecz inspiracji dla autora „Wojny starego człowieka” można szukać w wielu innych powieściach – zarówno starszych, jak i nowszych. Na kartach powieści przewijają się pomysły zaczerpnięte choćby z książek Haldemana czy Morgana. Można więc z czystym sumieniem uznać, że Scalzi wzoruje się na właściwych pozycjach.
Nie jest jednak tak, że autor wyłącznie kopiuje czyjeś pomysły. Zaczerpnięte inspiracje łączy i przetwarza, dodając sporo od siebie. Ma świeże pomysły i nie waha się ich przedstawiać czytelnikowi. Jednakże największym atutem „Wojny starego człowieka” jest styl, którego próżno by szukać u klasyków. Powieść jest napisana według współczesnych standardów, barwnym i żywym językiem, dzięki któremu z zainteresowaniem śledzimy następujące po sobie w zawrotnym tempie wydarzenia. Lektura wciąga od pierwszej strony i trzyma w napięciu aż po sam koniec, mimo że niektóre zabiegi fabularne są dosyć przewidywalne. Książkę czyta się błyskawicznie. Tym bardziej, że nie jest zbyt obszerna, co też jest swego rodzaju ewenementem w dzisiejszych czasach.
Powieść Scalziego to przede wszystkim rozrywka1). Akcja jest dynamiczna, dialogi i sceny częstokroć zabawne. Bohaterowie budzą sympatię, choć może są zbyt mało zróżnicowani. Cóż, taka konwencja. Kreacja świata i jego realiów jest konsekwentna i niewiele można jej zarzucić. Może tylko to, że starość to nie tylko problemy natury fizycznej (zniwelowane przez zastosowaną na rekrutach kurację), ale też – a może przede wszystkim – pewne przypadłości mentalne, których nie można zniwelować od ręki. Tymczasem u Scalziego bohaterowie bardzo szybko zaczynają zachowywać się jak dwudziestolatkowie.

Trudno powiedzieć, czy „Wojna starego człowieka” powiela weberowskie schematy, czy może jednak niesie za sobą pewną odmianę. Choć należałoby się raczej skłonić ku drugiej opcji, książka jest napisana na tyle dobrze, wciągająco, że stanowi bardzo dobrą lekturę dla wielbicieli międzygalaktycznych konfliktów, niezależnie od stopnia ich skomplikowana i preferencji literackich.



1)W „Wojnie starego człowieka” można się oczywiście doszukać pewnych refleksji, jak choćby w dylematach bohatera dotyczących celowości eksterminacji kolejnych obcych ras. Nie jest to jednak podstawa fabuły, a raczej urozmaicenie.



Autor: Tymoteusz "Shadowmage" Wronka


Dodano: 2008-05-12 19:16:43
Komentarze

Sortuj: od najstarszego | od najnowszego

Metz - 20:49 12-05-2008
Brzmi interesująco :D I tak oto, kolejna książka została dopisana do listy: "kupić i przeczytać".

romulus - 23:29 12-05-2008
U mnie też na liście :) Ostatnio space opera ma u mnie otwartą linię kredytową :) Byle nie był to Webber lub inny Flint...

Spike - 00:04 13-05-2008
Bezbłędne są dwa pierwsze zdania ("W dzień swoich siedemdziesiątych piątych urodzin zrobiłem dwie rzeczy. Odwiedziłem grób mojej żony, a potem wstąpiłem do armii"). :-) Może nie aż tak dobre otwarcie jak u Haldemana, ale chyba lepsze niż u Heinleina.

Yans - 08:59 13-05-2008
Zakolejowane, oby było tak dobre jak pisze Shadow !!!

nosiwoda - 11:04 19-09-2008
No, moja ocena nie różni się zbytnio od oceny Shadowa. Chociaż uważam, że "The Ghost Brigades" (2. tom) jest jeszcze lepszy.

Komentuj


Artykuły

Plaża skamielin


 Zimny odczyt

 Wywiad z Anthonym Ryanem

 Pasje mojej miłości

 Ekshumacja aniołka

Recenzje

Fonstad, Karen Wynn - "Atlas śródziemia


 Fosse, Jon - "Białość"

 Hoyle, Fred - "Czarna chmura"

 Simmons, Dan - "Modlitwy do rozbitych kamieni. Czas wszystek, światy wszystkie. Miłość i śmierć"

 Brzezińska, Anna - "Mgła"

 Kay, Guy Gavriel - "Dawno temu blask"

 Lindgren, Torgny - "Legendy"

 Miles, Terry - "Rabbits"

Fragmenty

 Grimwood, Ken - "Powtórka"

 Lewandowski, Maciej - "Grzechòt"

 Howard, Robert E. - "Conan. Księga druga"

 Wagner, Karl Edward - "Kane. Bogowie w mroku" #2

 Sherriff, Robert Cedric - "Rękopis Hopkinsa"

 Howard, Robert E. - "Conan. Księga pierwsza"

 Howey, Hugh - "Silos" (wyd. 2024)

 Wagner, Karl Edward - "Kane. Bogowie w mroku" #1

Projekt i realizacja:sismedia.eu       Reklama     © 2004-2024 nast.pl     RSS      RSS