NAST.pl
 
Komiks
  Facebook
Facebook
 
Forum

  RSS RSS

 Strona główna     Zapowiedzi     Recenzje     Imprezy     Konkursy     Wywiady     Patronaty     Archiwum newsów     Artykuły i relacje     Biblioteka     Fragmenty     Galerie     Opowiadania     Redakcja     Zaprzyjaźnione strony   

Zaloguj się tutaj! | Rejestruj

Patronat

Clarke, Arthur C. & Lee, Gentry - "Ogród Ramy"

Hoyle, Fred - "Czarna chmura"

Ukazały się

Brown, Pierce - "Czerwony świt" (wyd. 2024)


 Kade, Kel - "Los pokonanych"

 Scott, Cavan - "Wielka Republika. Nawałnica"

 Masterton, Graham - "Drapieżcy" (2024)

 He, Joan - "Uderz w struny"

 Rowling, Joanne K. - "Harry Potter i Zakon Feniksa" (2024, Gryffindor)

 Rowling, Joanne K. - "Harry Potter i Zakon Feniksa" (2024, Hufflepuff)

 Rowling, Joanne K. - "Harry Potter i Zakon Feniksa" (2024, Ravenclaw)

Linki

Pratchett, Terry - "Zimistrz"
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Cykl: Świat Dysku
Tytuł oryginału: Wintersmith
Tłumaczenie: Piotr W. Cholewa
Data wydania: Listopad 2007
ISBN: 978-83-7469-629-6
Oprawa: miękka
Format: 142mm x 202mm
Liczba stron: 264
Cena: 29,90



Pratchett, Terry - "Zimistrz" #2

Biała kotka też obserwowała płatki. Nic więcej nie robiła. Nie machała na nie łapką, tylko patrzyła w skupieniu, jak kolejny płatek spływał spiralą w dół i lądował. Potem przyglądała mu się jeszcze przez moment, a gdy była pewna, że zabawa już się skończyła, podnosiła wzrok i wybierała sobie następny.
Nazywała się „Ty”, jak w „Ty! Wynoś się stąd!”. W imionach babcia Weatherwax lubiła prostotę.
Przyjrzała się płatkowi i uśmiechnęła tym swoim nie całkiem miłym uśmiechem.
– Wracaj już, Ty – powiedziała i zamknęła drzwi.
Panna Tyk dygotała przy ogniu. Nie był wielki, zaledwie dostateczny. Jednakże z niedużego garnka w żarze dochodził aromat bekonu i grochu, obok zaś stał garnek o wiele większy, pachnący kurczakiem. Panna Tyk nieczęsto miała okazję jeść kurczaka, żyła więc nadzieją.
Trzeba zaznaczyć, że panna Tyk i babcia Weatherwax nie zgadzały się ze sobą idealnie. U doświadczonych czarownic często tak bywa. Dało się to poznać po tym, że przez cały czas były dla siebie niezwykle uprzejme.
– Śnieg w tym roku spadł wcześnie, pani Weatherwax – zauważyła panna Tyk.
– W samej rzeczy, panno Tyk – zgodziła się babcia Weatherwax. – I taki... interesujący. Przyjrzała się pani?
– Znam już śnieg, pani Weatherwax. Padał przez całą drogę tutaj. Musiałam pomagać w pchaniu dyliżansu! Śniegu widziałam aż za dużo. Ale co zrobimy w sprawie Tiffany Obolałej?
– Nic, panno Tyk. Jeszcze herbaty?
– Właściwie jesteśmy za nią odpowiedzialne.
– Nie. Przede wszystkim i głównie sama jest za siebie odpowiedzialna. Jest czarownicą. Tańczyła Taniec Zimy. Widziałam to.
– Jestem pewna, że tego nie chciała.
– Jak można tańczyć i tego nie chcieć?
– Jest młoda. Pewnie była podekscytowana i nie opanowała własnych stóp. Nie wiedziała, co się dzieje.
– Powinna się dowiedzieć – oświadczyła babcia Weatherwax. – Powinna słuchać.
– Jestem przekonana, że kiedy pani miała prawie trzynaście lat, zawsze robiła pani to, co pani kazali – rzekła panna Tyk z leciutką nutą sarkazmu w głosie.
Babcia Weatherwax przez chwilę wpatrywała się w ścianę.
– Nie – przyznała. – Ale nie szukałam usprawiedliwień.
– Myślałam, że chce pani pomóc temu dziecku...
– Pomogę jej samej sobie pomóc. Tak zawsze postępuję. Ona wtańczyła w najstarszą Historię na świecie i teraz jedyna droga wyjścia prowadzi przez jego drugi koniec. Jedyna droga, panno Tyk.
Panna Tyk westchnęła. Historie, pomyślała. Babcia Weatherwax wierzy, że świat pełen jest różnych historii. No cóż, wszystkie mamy swoje drobne dziwactwa. Oprócz mnie, ma się rozumieć.
– Oczywiście. Tylko że ona jest taka... normalna – powiedziała. – I jak wiele dokonała. I jak wiele myśli. A teraz zimistrz zwrócił na nią uwagę i...
– Ona go fascynuje.
– To będzie bardzo poważny problem.
– Który ona musi rozwiązać.
– A jeśli nie zdoła?
– To nie jest Tiffany Obolałą – oznajmiła babcia stanowczo. – Tak, stała się teraz elementem Historii, ale sama o tym nie wie! Proszę sobie obejrzeć śnieg, panno Tyk. Mówią, że nie ma dwóch identycznych płatków. Skąd mogą wiedzieć coś takiego? Och, wydaje im się, że są tacy mądrzy... Zawsze chciałam ich jakoś przyłapać. I udało mi się! Niech pani teraz wyjdzie i popatrzy na śnieg. Proszę popatrzeć na śnieg, panno Tyk! Wszystkie płatki są takie same!




Dodano: 2007-12-02 15:40:12
Komentarze
-Jeszcze nie ma komentarzy-
Komentuj


Artykuły

Plaża skamielin


 Zimny odczyt

 Wywiad z Anthonym Ryanem

 Pasje mojej miłości

 Ekshumacja aniołka

Recenzje

Fonstad, Karen Wynn - "Atlas śródziemia


 Fosse, Jon - "Białość"

 Hoyle, Fred - "Czarna chmura"

 Simmons, Dan - "Modlitwy do rozbitych kamieni. Czas wszystek, światy wszystkie. Miłość i śmierć"

 Brzezińska, Anna - "Mgła"

 Kay, Guy Gavriel - "Dawno temu blask"

 Lindgren, Torgny - "Legendy"

 Miles, Terry - "Rabbits"

Fragmenty

 Grimwood, Ken - "Powtórka"

 Lewandowski, Maciej - "Grzechòt"

 Howard, Robert E. - "Conan. Księga druga"

 Wagner, Karl Edward - "Kane. Bogowie w mroku" #2

 Sherriff, Robert Cedric - "Rękopis Hopkinsa"

 Howard, Robert E. - "Conan. Księga pierwsza"

 Howey, Hugh - "Silos" (wyd. 2024)

 Wagner, Karl Edward - "Kane. Bogowie w mroku" #1

Projekt i realizacja:sismedia.eu       Reklama     © 2004-2024 nast.pl     RSS      RSS