NAST.pl
 
Komiks
  Facebook
Facebook
 
Forum

  RSS RSS

 Strona główna     Zapowiedzi     Recenzje     Imprezy     Konkursy     Wywiady     Patronaty     Archiwum newsów     Artykuły i relacje     Biblioteka     Fragmenty     Galerie     Opowiadania     Redakcja     Zaprzyjaźnione strony   

Zaloguj się tutaj! | Rejestruj

Patronat

Le Guin, Ursula K. - "Lawinia" (wyd. 2023)

Miela, Agnieszka - "Krew Wilka"

Ukazały się

Kingfisher, T. - "Cierń"


 Howard, Robert E. - "Conan. Księga pierwsza"

 Lloyd Banwo, Ayanna - "Kiedy byłyśmy ptakami"

 Jadowska, Aneta - "Tajemnica domu Uklejów"

 Sablik, Tomasz - "Mój dom"

 Pilipiuk, Andrzej - "Czasy, które nadejdą"

 Szmidt, Robert J. - "Szczury Wrocławia. Dzielnica"

 Bordage, Pierre - "Paryż. Lewy brzeg"

Linki

Reynolds, Alastair - "Arka odkupienia. Zdrada"
Wydawnictwo: Mag
Cykl: Przestrzeń objawienia
Tytuł oryginału: Redemption Arch
Tłumaczenie: Grażyna Grygiel i Piotr Staniewski
Data wydania: Styczeń 2007
Wydanie: I
ISBN: 83-89004-70-4
Oprawa: miękka
Format: 115 x 185 mm
Liczba stron: 380
Cena: 27,00 zł
Rok wydania oryginału: 2002
Wydawca oryginału: Gollancz
Tom cyklu: 3, część 1



Reynolds, Alastair - "Arka odkupienia"

Alastair Reynolds pisze science fiction. W jego książkach, niezależnie od obranej konwencji, pewne są dwie rzeczy: porywająca fabuła i duży nacisk położony na dopracowanie świata przedstawionego, ze szczególnym uwzględnieniem elementu naukowego. W końcu nazwa gatunku zobowiązuje. Wielka szkoda, że książki Reynoldsa sprzedają się w Polsce tak słabo, a docenić je potrafi zaledwie garstka. Tym większy szacunek należy się wydawcy, który postanowił wbrew prawom rynku dokończyć publikację cyklu amerykańskiego pisarza. W ten oto sposób na nasz rynek trafiło dwutomowe wydanie „Arki odkupienia”.
Najnowsza na naszym rynku powieść Reynoldsa kontynuuje bezpośrednio wątki z „Przestrzeni objawienia”. Oś akcji obraca się wokół planety Resurgam, którą to Ilia i Ana próbują uratować przed zagrożeniem z dalekiego kosmosu. Autor nie poprzestał jednak tylko na starych wątkach, wprowadził liczne nowe postacie, dzięki czemu opowieść stała się jeszcze barwniejsza. Na szczególną uwagę zasługują przede wszystkim Hybrydowcy – odłam ludzkości, którego poszczególni członkowie są powiązani ze sobą mentalnie, a ich procesy myślowe są wspomagane przez nanomaszyny. Budząc powszechną obawę, w ludzkim wszechświecie odgrywają coraz większą rolę. Jak się okazuje, to oni stoją za kilkoma tajemnicami, z jakimi musieli się zmierzyć bohaterowie w „Przestrzeni objawienia”. Czytelnicy znający „Migotliwą wstęgę” również znajdą w recenzowanej książce kilka nawiązań będących zamknięciem lub kontynuacją niektórych pobocznych wątków.
Reynolds chyba nie lubi opowiadać historii wprost, po kolei i bez wahania zmierzać z A do Z. W jego książkach sporo jest tajemnic ukrytych w mrokach przeszłości (choć może akurat „Arki odkupienia” dotyczy to w odrobinę mniejszym stopniu). Czytelnik odkrywa je powoli, korzystając z rzuconych mimochodem wskazówek lub też obszerniejszych retrospekcji. Takie prowadzenie wątków doskonale wzbogaca fabułę i powoduje, iż tym bardziej trudno oderwać się od lektury.

Jak wspomniałem, w książkach Reynoldsa znaczącą rolę odgrywa element kreacji świata. Jego Wszechświat żyje, cały czas się zmienia, a ludzie są zaledwie jednym niewielkim epizodem w jego historii. Z punktu widzenia bohaterów (i nas samych) istotnym, ale dla galaktyki nawet niewartym wspomnienia. Ot, pyłki w przestrzeni – do usunięcia przez Inhibitorów jako przeszkadzające w osiągnięciu nadrzędnego celu. Dosyć oryginalne spojrzenie na nasz gatunek, nieprawdaż?
Drugim elementem charakterystycznym dla Reynoldsa jest precyzyjne przedstawienie mechanizmów naukowych rządzących fantastycznymi wynalazkami opisywanymi w powieści. Czytelnik wie, dlaczego coś działa, jakie są zagrożenia i co jest możliwe, a co nie. Nie jestem w stanie co prawda ocenić, na ile propozycje autora są zbieżne z obecną wiedzą naukową. Niemniej jednak dla odbiorcy powieści liczy się przede wszystkim fakt, że całość jest spójna i wiarygodna. Co ważne, Reynolds potrafi znaleźć odpowiednie proporcje w pisaniu o różnorakich technologiach i w jego książce praktycznie nie ma się do czynienia z „naukowym bełkotem”, jak niektórzy nazywają pisanie o rzeczach obcych laikom.
Kreacja wiarygodnych bohaterów jest sztuką, którą nie każdy pisarz potrafi opanować. Całe szczęście autorowi „Arki odkupienia” przychodzi to bez trudu. Każdy z nich ma swoją historię i motywy, którymi się kieruje. Gdyby nie tytułowe odkupienie, z którym mamy do czynienia pod koniec książki za sprawą dwójki specyficznych postaci, nie miałbym do tego elementu zastrzeżeń. A tak z uwagi na nieco mało wiarygodne fabularne rozwiązanie (wcześniejsze zachowanie bohaterów na takie zakończenie nie wskazywało) na konto Reynoldsa zapisuję niewielki minus.

„Arka odkupienia” podobnie jak wcześniejsze książki Reynoldsa prezentuje poziom, który obecnie wśród bezpośredniej konkurencji nie ma sobie równych, może poza prozą Petera F. Hamiltona. Mimo silnie rozwiniętego elementu naukowego, jest to fantastyka nastawiona przede wszystkim na fabułę i rozrywkę. Powiedziałbym, iż jest to specyficzny rodzaj space opery, gdzie nie znajdziemy bitew kosmicznych na wielką skalę, a raczej podstawą fabularną są działania poszczególnych postaci. Wielka szkoda, że autor jest tak niedoceniany na naszym rynku. Osobiście już wyczekuję na „Absolution Gap” – powieść, która jak mam nadzieję, wbrew zapowiedziom nie będzie ostatnią książką Reynoldsa wydaną na naszym rynku przez Maga.



Ocena: 8/10
Autor: Shadowmage


Dodano: 2007-05-17 13:54:37
Komentarze

Sortuj: od najstarszego | od najnowszego

ajsber - 19:15 18-05-2007
"Arka odkupienia" podobnie jak wcześniejsze książki Reynoldsa prezentuje poziom, który obecnie wśród bezpośredniej konkurencji nie ma sobie równych, może poza prozą Petera F. Hamiltona.


Myślę, iż poziom Reynoldsa czy Hamiltona, mimo że wysoki, przewyższają tacy spece od s-f jak Dan Simmons ( "Hyperion", "Ilion"/"Olimp" )czy Vernor Vinge ("Ogień nad Otchłanią", "Otchłań w Niebie" ), a dorównuje im także David Brin (Cykl o wspomaganiu )

P.S. Recka bardzo fajna. Mój czekający na półeczce Reynolds chyba się nie zakurzy :) bo widzę, że na szczęście nie jest to kontynuacja mocno nudnawej "Migotliwej Wstęgi".

Shadowmage - 09:29 19-05-2007
Co do Simmonsa się zgodzę. Vinge'a czytałem bardzo dawno temu i mi się nie podobał, ale możliwe, że po prostu nie dorosłem wtedy do tej lektury, więc nie będę się upierał przy swoim zdaniu :)
Niemniej te pozycje są dla mnie jakby w trochę innej kategorii - stąd napisałem, że Hamilton i Reynolds są najlepsi w swojej niszy, a przez porównanie tego drugiego do pierwszego starałem się wykazać osobom nie znającym jego twórczości z czym to się je.

Komentuj


Artykuły

Plaża skamielin


 Zimny odczyt

 Wywiad z Anthonym Ryanem

 Pasje mojej miłości

 Ekshumacja aniołka

Recenzje

Hoyle, Fred - "Czarna chmura"


 Simmons, Dan - "Modlitwy do rozbitych kamieni. Czas wszystek, światy wszystkie. Miłość i śmierć"

 Brzezińska, Anna - "Mgła"

 Kay, Guy Gavriel - "Dawno temu blask"

 Lindgren, Torgny - "Legendy"

 Miles, Terry - "Rabbits"

 McCammon, Robert - "Królowa Bedlam"

 Simmons, Dan - "Czarne Góry"

Fragmenty

 Mara, Sunya - "Burza"

 Mrozińska, Marta - "Jeleni sztylet"

 Brzezińska, Anna - "Mgła"

 Rothfuss, Patrick - "Wąska droga między pragnieniami"

 Clarke, Arthur C. & Lee, Gentry - "Ogród Ramy"

 Sablik, Tomasz - "Próba sił"

 Kagawa, Julie - "Żelazna córka"

 Pratchett, Terry - "Pociągnięcie pióra. Zaginione opowieści"

Projekt i realizacja:sismedia.eu       Reklama     © 2004-2024 nast.pl     RSS      RSS