NAST.pl
 
Komiks
  Facebook
Facebook
 
Forum

  RSS RSS

 Strona główna     Zapowiedzi     Recenzje     Imprezy     Konkursy     Wywiady     Patronaty     Archiwum newsów     Artykuły i relacje     Biblioteka     Fragmenty     Galerie     Opowiadania     Redakcja     Zaprzyjaźnione strony   

Zaloguj się tutaj! | Rejestruj

Patronat

Miela, Agnieszka - "Krew Wilka"

Heinlein, Robert A. - "Luna to surowa pani" (Artefakty)

Ukazały się

Ferek, Michał - "Pakt milczenia"


 Markowski, Adrian - "Słomianie"

 Sullivan, Michael J. - "Epoka legendy"

 Stewart, Andrea - "Cesarzowa kości"

 Wagner, Karl Edward - "Kane. Bogowie w mroku"

 Howard, Robert E. - "Conan. Księga druga"

 Kukiełka, Jarosław - "Kroczący wśród cieni"

 Gray, Claudia - "Leia. Księżniczka Alderaana"

Linki

Black, Holly - "Waleczna. Wielkomiejska baśń"
Wydawnictwo: Wydawnictwo Dolnośląskie
Data wydania: Marzec 2007
Oprawa: broszurowa
Format: 130x205
Liczba stron: 208
cena detaliczna: 24,90 zł



Black, Holly - "Waleczna. Wielkomiejska baśń"
nutka Posłuchaj recenzji w formacie mp3

Podczas gdy jedni pisarze tworzą własne światy i zapełniają je rozmaitościami, przygotowują mapki obficie upstrzone terenowymi przeszkodami albo wymyślają groźne a tajemnicze monstra, inni pieczołowicie zajmują się umagicznianiem naszego przeraźliwie nudnego i zwyczajnego, realnego świata. Szary człowiek wracający o zmroku z pracy nie może być więc pewien, czy nie natknie się czasem na trolla w metrze lub ostrą imprezę skrzatów w parku. To jest – nie mógłby być pewien, gdyby o istnieniu magicznych stworzeń wiedział. Ale wiedzieć nie może – na tym polega cała frajda bycia wtajemniczonym.

Dociekliwy czytelnik mógłby się zastanawiać, jakim cudem magiczne stwory potrafią żyć niezauważone w wielomilionowej metropolii. I byłoby to bardzo dobre pytanie, na które jedynie nielicznym pisarzom udaje się odpowiedzieć przekonująco (a przynajmniej tak, żeby czytelnik nie zaliczył załamania nerwowego). Jeśli o Black chodzi, to sam nie wiem – udziela ona czy nie udziela odpowiedzi, wskazując (choć raczej przy okazji), że nie zauważamy bezdomnych, kalek czy żebraków, bo zauważać ich nie chcemy – bo tak jest wygodniej.
Gdyby zechcieć, można by zapewne rozciągnąć to i na naszą czarodziejską menażerię, posiłkując się jeszcze znanym z literatury dziecięcej i młodzieżowej wątkiem „racjonalnego ślepca” (czyli dorosłego) niedostrzegającego cudowności świata – ale wtedy bym już chyba nadinterpretację popełnił.

O tych bezdomnych wspomniałem nie przez przypadek, ponieważ Valerie – w powieści grająca rolę głównej bohaterki – takowym się staje. Ot, powód banalny – przyłapuje swoją matkę i chłopaka podczas gżenia się na kanapie. Że wiek młodzieńczy to burza hormonów, a sytuacja raczej niezręczna, przeto ucieka z domu, goli głowę i popada w tak zwane złe towarzystwo, przy okazji wplątując się w wojnę skrzacich gangów (zwanych tradycyjnie królestwami; tradycja jest u magicznych stworzeń cechą immanentną). Poznaje fajnego trolla, uczy się władać mieczem (bohater bez miecza to niedorzeczność), walczy za przyjaciół, a potem wszystko dobrze się kończy i wszyscy żyją długo (chyba) i szczęśliwie (zapewne).
Powiedzcie, żeście się tego nie spodziewali. Mogę kręcić nosem na taką konwencję, a nawet na nią złorzeczyć, ale, jak to mi ktoś wytknął, w baśni pewne reguły obowiązują. Racja. Nie wiem wprawdzie, jak ma się do tego czysto hollywoodzki happy end (że wspomnę nieśmiało „Dziewczynkę z zapałkami”), ale pewnie reguł jest jeszcze cała masa, a jeden wyjątek, jak wiadomo, tylko je potwierdza. Mimo wszystko z ową baśniowością bym jednak nie przesadzał – tytuł tytułem, a powieść klasycznym, oklepanym schematem stoi.

Wyszło mi chyba bardziej zjadliwie, niż zamierzałem. To nie tak, że od książki odrzuca. Jest to po prostu typowe czytadło na trzy godziny jazdy autobusem, takie literackie chipsy – chwila radochy i nic poza tym. Wszystkiemu winien schematyzm, chociaż broni się w moich oczach element buntu, powiew elitarnej subkultury odciętej od reszty świata, w której to sub-, a nawet sub-subkulturze ląduje nasza bohaterka. Wprawdzie zaskoczyło mnie nagromadzenie seksu, ćpania i wulgaryzmów (bez strachu, do „Achai” daleko), podczas gdy „Waleczna” ma być powieścią dla młodzieży, lecz może to tylko moje postępujące zgredowacienie – choroba niestety rzadko kiedy uleczalna. W ogóle to zależy pewnie o jakiej młodzieży mówimy, ale i tak nikogo przecież nie zaskoczy fakt, że ta ma wszelkie podobne tematy w małym palcu.

Tak więc krótko: książka jak jedna z setek podobnych, do poczytania, przeczytania i odstawienia na półkę w drugim rzędzie. Swojej ceny może i nie jest godna, jeśli ktoś miałby jednak ochotę na parę chwil zupełnie niezobowiązującej lektury, szczególnie w warunkach niesprzyjających skupieniu (jakiś arcyciekawy wykład na ten przykład), może po niniejszą pozycję sięgnąć i – o ile nie będzie mieć zbyt wygórowanych oczekiwań – nie powinien się zawieść.



Ocena: 6/10
Autor: RaF


Dodano: 2007-05-12 16:51:43
Komentarze
-Jeszcze nie ma komentarzy-
Komentuj


Artykuły

Plaża skamielin


 Zimny odczyt

 Wywiad z Anthonym Ryanem

 Pasje mojej miłości

 Ekshumacja aniołka

Recenzje

Fosse, Jon - "Białość"


 Hoyle, Fred - "Czarna chmura"

 Simmons, Dan - "Modlitwy do rozbitych kamieni. Czas wszystek, światy wszystkie. Miłość i śmierć"

 Brzezińska, Anna - "Mgła"

 Kay, Guy Gavriel - "Dawno temu blask"

 Lindgren, Torgny - "Legendy"

 Miles, Terry - "Rabbits"

 McCammon, Robert - "Królowa Bedlam"

Fragmenty

 Howard, Robert E. - "Conan. Księga druga"

 Wagner, Karl Edward - "Kane. Bogowie w mroku" #2

 Sherriff, Robert Cedric - "Rękopis Hopkinsa"

 Howard, Robert E. - "Conan. Księga pierwsza"

 Howey, Hugh - "Silos" (wyd. 2024)

 Wagner, Karl Edward - "Kane. Bogowie w mroku" #1

 Mara, Sunya - "Burza"

 Mrozińska, Marta - "Jeleni sztylet"

Projekt i realizacja:sismedia.eu       Reklama     © 2004-2024 nast.pl     RSS      RSS