NAST.pl
 
Komiks
  Facebook
Facebook
 
Forum

  RSS RSS

 Strona główna     Zapowiedzi     Recenzje     Imprezy     Konkursy     Wywiady     Patronaty     Archiwum newsów     Artykuły i relacje     Biblioteka     Fragmenty     Galerie     Opowiadania     Redakcja     Zaprzyjaźnione strony   

Zaloguj się tutaj! | Rejestruj

Patronat

Weeks, Brent - "Na krawędzi cienia" (wyd. 2024)

Martine, Arkady - "Pustkowie zwane pokojem"

Ukazały się

Nayler, Ray - "Góra pod morzem" (czarna)


 Nayler, Ray - "Góra pod morzem" (niebieska)

 Kingfisher, T. - "Cierń"

 Howard, Robert E. - "Conan. Księga pierwsza"

 Maas, Sarah J. - "Dom płomienia i cienia"

 Lloyd Banwo, Ayanna - "Kiedy byłyśmy ptakami"

 Jadowska, Aneta - "Tajemnica domu Uklejów"

 Sablik, Tomasz - "Mój dom"

Linki

Michalski, Cezary - "Gorsze światy"
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Data wydania: Sierpień 2006
ISBN: 978-83-89011-97-8
Oprawa: miękka
Format: 125 x 195 mm
Liczba stron: 208
Cena: 24,99 zł
Miejsce wydania: Lublin



Michalski, Cezary - "Gorsze światy"

„Każda szanująca się władza, szczególnie taka,
która chce przetrwać dłużej niż przez jedną kadencję,
zarządza nie tylko sobą, ale także oporem przeciwko sobie.
Sama produkuje swoich przeciwników,
choćby po to, żeby później mieć na nich oko”.
Algernon („Gorsze światy”)

Polski „Rok 1984” Orwella. Wnikliwe studium współczesnego świata. I opowieść o totalitaryzmach. Nie tych, które mamy już za sobą, ale tych, które dopiero nadejdą.
Cezary Michalski sięga po fantastykę nie po to, by bawić fabularnym wirażem i futurystycznymi świecidełkami. Sięga po nią jak po narzędzie do analizy otaczającej rzeczywistości i demontażu współczesnych mitów. Pokazuje świat jutra, w którym dzisiejsza władza i polityczna poprawność ewoluują w totalitaryzm – specyficzny, bo łagodny i bezkrwawy; totalitaryzm, któremu przemoc przestała być potrzebna – wystarcza umiejętna medialna żonglerka prawdą i fikcją.

W kilku opowiadaniach zmienia się historyczne tło, postacie i detale, ale obsesja Michalskiego pozostaje taka sama. Totalitaryzm. Zmieniają się narzędzia zniewolenia, ideologie i ich dogmaty, ale każde z opowiadań zamyka bohaterów w totalitarnej klatce, odbiera wolność i fałszuje rzeczywistość. Mieszkańcy gorszych światów są w potrzasku, bo totalitaryzm u Michalskiego jest tak dalece totalitarny, że nawet opozycja pozostaje elementem systemu. Ta proza wywołuje ciarki na plecach. Zniewolenie jest przerażająco kompletne. Bohaterowie wyrywają się z sideł fikcji tylko po to, by wstąpić na jej kolejny poziom. Poza reżimem nie ma nic, świat poza Matriksem nie istnieje, nie ma żadnego „na zewnątrz”. Totalitaryzm, który kradnie wolność, to betka. Dusząca staje się dopiero niewola, która pożarła całą przestrzeń, wraz z nadzieją na odzyskanie wolności.
Mechanizmy totalitarnego systemu pracują perfekcyjnie, a technologiczna przewaga nad obywatelami jest tak przytłaczająca, że nie ma mowy o buncie, czy choćby zajrzeniu za kulisy kłamstwa i rozszyfrowaniu rzeczywistości. Jeśli jednak – cudem? przypadkiem? – komukolwiek udaje się wypatrzeć lukę, z okruchów faktów wydedukować zarys prawdy, zejść z prawomyślnej ścieżki – już jest obserwowany, manipulowany, chwytany i w końcu łamany. Często nawet bez krwi, bez podniesienia głosu. Do samego końca bohater pozostaje kompletnie bezsilny. Totalitarnego reżimu nie sposób nawet sprowokować do strzału, nie da się zostać męczennikiem. Wystarcza cela śmiechu, pluszowy krzyż...
Poza tym głębokim, zniewalającym totalitaryzmem, w którym nawet matriksowe podziemie byłoby tylko drugim dnem, a „odłączeni” – kolejnym arcydziełem manipulacji, jest w „Gorszych światach” coś jeszcze. Ideologie, które zniewalają, to nie poczciwy komunizm czy nazizm, z ich skompromitowaną do szczętu wizją świata. W zniewalających ideologiach nie ma za grosz gwałtu i szaleństwa. Są łagodne, demokratyczne, eleganckie i – a jakże! – wolnościowe. Pomysł iście orwellowski – zniewolenie w „Gorszych światach” dokonuje się często w imię wolności. Demokracja usidla społeczeństwa w ich własną wolę ludu. Media, korzystając z mocy kreowania świata, sięgają po władzę i zamykają ludzkość w klatce. Postępowe ideologie burzą wiarę i wartości, odbierając buntownikom jakikolwiek punkt oparcia. Bunt jest zawsze w imię czegoś, a w świecie, w którym wszystko jest nic niewarte, najskuteczniejszymi buntownikami stają się nihiliści; ludzie, którzy nie mają nic i gardzą wszystkim, więc nie mają niczego, co można by im zabrać, nikogo, czyim losem można szantażować, nie opierają się o nic, co można by im wytrącić.

Książka jest nafaszerowana odwołaniami, wiele wątków i znaczeń umknie mniej wyrobionemu czytelnikowi. „Gorsze światy”, gdy poświęcić im chwilę refleksji, odwdzięczają się bogactwem intelektualnych łakoci. Każdy miłośnik fantastyki winien zasmakować w otwierającym zbiór „Gabinecie krzywych luster”, opowiadaniu ze świata, w którym pierwszy samolot się rozbija i to sterowce wygrywają walkę o prym na niebie. Ta opowieść – o człowieku, który polityczne wołanie ukrywa za alternatywną historią – jest w pewnym sensie ukłonem w kierunku fantastyki „zaangażowanej”.
Bardzo wyrafinowany to ukłon, bo „Gabinet...” jest kilkupoziomową konstrukcją, jak i wszystkie pozostałe opowieści Michalskiego. Każdy z gorszych światów jest matrioszką, wyrafinowanym kłamstwem, w które uwikłali się bohaterowie. Książkę polecam tym, którzy w fantastyce szukają odpowiedzi na pytania o rzeczywistość. Fanów hucznej zabawy w konwencji fiction, Michalski raczej nie zachwyci.


Ocena: 8/10
Autor: Krzysztof Pochmara


Dodano: 2007-02-12 16:39:41
Komentarze

Sortuj: od najstarszego | od najnowszego

GeedieZ - 21:02 12-02-2007
Jeśli to ma być projekcja czekającej nas przyszłości to będzie to czekają nas cholernie nudne czasy. Moim zdaniem pomysły na fabułę Michalski miał nędzne, być może dlatego, że mnie tam nigdy wizje alternatywne nigdy nie pociągały specjalnie...

Vampdey - 21:04 12-02-2007
Książki nie czytałem, ale z recenzji wnioskuje, że to nie to jest w niej najważniejsze ;-).

kurp - 23:12 12-02-2007
Stanowczo. Od fabuły ważniejsza była wizja, a i ta nie jest prostą prognozą, ale raczej analizą tego, co dzisiaj.

Prawdą jest natomiast, że fabuła w tej książce została przygnieciona przez publicystykę.

GeedieZ - 11:43 13-02-2007
No i ta publicystyka niemrawa jest właśnie. Nieciekawa i nudna. Moim zdaniem, rzecz jasna.

kurp - 20:48 13-02-2007
Może to wpływ moich nietypowych poglądów, ale "lightowe" totalitaryzmy, jaki szkicuje Michalski, zdają mi się bardziej przerażające niż wizje atomowej zagłady.
Ale zasada "de gustibus" tyczy się zapewne również lęków. ;)

Komentuj


Artykuły

Plaża skamielin


 Zimny odczyt

 Wywiad z Anthonym Ryanem

 Pasje mojej miłości

 Ekshumacja aniołka

Recenzje

Hoyle, Fred - "Czarna chmura"


 Simmons, Dan - "Modlitwy do rozbitych kamieni. Czas wszystek, światy wszystkie. Miłość i śmierć"

 Brzezińska, Anna - "Mgła"

 Kay, Guy Gavriel - "Dawno temu blask"

 Lindgren, Torgny - "Legendy"

 Miles, Terry - "Rabbits"

 McCammon, Robert - "Królowa Bedlam"

 Simmons, Dan - "Czarne Góry"

Fragmenty

 Mara, Sunya - "Burza"

 Mrozińska, Marta - "Jeleni sztylet"

 Brzezińska, Anna - "Mgła"

 Rothfuss, Patrick - "Wąska droga między pragnieniami"

 Clarke, Arthur C. & Lee, Gentry - "Ogród Ramy"

 Sablik, Tomasz - "Próba sił"

 Kagawa, Julie - "Żelazna córka"

 Pratchett, Terry - "Pociągnięcie pióra. Zaginione opowieści"

Projekt i realizacja:sismedia.eu       Reklama     © 2004-2024 nast.pl     RSS      RSS